Выбрать главу

— Ten przekaz, Vicki — powiedziała z naciskiem Lizzie. — Z Huevos Verdes. Ten, o którym od kilku dni ciągle mówią we wszystkich kanałach dla Amatorów. Wszyscy to będą oglądać!

— Oglądałam tylko kanały dla Wołów — wyjaśniłam. Ale jeśli to ma być z Huevos Verdes, to pewnie użyją wszystkich kanałów naraz, amatorskich i wołowskich. Kiedyś już tak zrobili — trzynaście lat temu.

— Ależ, Vicki, to ma być przekaz z Huevos Verdes! — powtórzyła Lizzie.

— Nie wiedziałam — tłumaczyłam się kulawo.

— Ach, te Woły — rzuciła Annie. — Nigdy nic nie wiedzą.

19. Miranda Sharifi: Nagrany przekaz z Huevos Verdes,

nadawany przez Azyl na wszystkich kanałach informacyjnych FKT

MÓWI MIRANDA SERENA SHARIFI — PRZEMAWIAM DO was z zapisywanego na żywo hologramu zarejestrowanego sześć tygodni wcześniej.

Zapewne chcecie się dowiedzieć, co wam zrobiono.

Zamierzam to wyjaśnić najprościej, jak tylko potrafię. Jeśli moje wyjaśnienia nie będą dostatecznie jasne, proszę o cierpliwość. Nagranie to będzie powtarzane jeszcze przez kilka następnych tygodni na kanale trzydziestym piątym. Być może po wielokrotnym wysłuchaniu niektóre jego partie staną się dla was jaśniejsze. A może, kiedy większa grupa ludzi z technicznym wykształceniem — Wołów — przyjmie nasze zastrzyki, które staramy się udostępniać wszędzie i każdemu, niektórzy z nich będą w stanie wyjaśnić wam wszystko w prostszych słowach. Lecz tymczasem przyjmijcie moje — najprostsze, jakie udało mi się znaleźć przy zachowaniu naukowej dokładności.

Wasze ciała składają się z komórek. A komórka — każda komórka — to w zasadzie zespół systemów przekazywania energii. Podobnie jak każdy organizm, w tym także ludzki.

Podstawowy zasób swojej energii organizmy ludzkie czerpią z pożywienia roślinnego — bezpośrednio lub pośrednio, za pomocą, procesu zwanego fosforylacją oksydacyjną. Wasze ciała rozkładają wiązania wewnątrzcząsteczkowe molekuł zawierających węgiel, a znacząca część powstałej w ten sposób potencjalnej energii jest ładowana w wysokoenergetyczne wiązania fosforowe w kwasie adezynotri-fosforowym (ATP). Kiedy komórki ciała ludzkiego potrzebują energii, czerpią ją z wiązań ATP.

Rośliny czerpią podstawowy zasób energii z energii słonecznej. Czerpią z gleby wodę, a z atmosfery dwutlenek węgla, z których potem tworzą glukozę. Glukoza może być później przetworzona w ATP. Większość roślin do tej fotofosforylacji używa chlorofilu.

Niektóre bakterie — Halobacteria — mogą prowadzić na przemian fosforylację oksydacyjną i fotofosforylację. Mogą zarówno trawić substancje odżywcze, jak i — w sprzyjających warunkach — wytwarzać ATP w procesie fotosyntezy. Innymi słowy, podstawową energię mogą czerpać zarówno z pożywienia, jak i ze światła słonecznego.

Halobakterie nie potrzebują do tego chlorofilu. Zamiast niego używają pigmentu siatkówkowego — retinalu — tego samego, który reaguje na światło w ludzkim oku. Retinal wraz z innymi cząsteczkami białka wchodzi w skład zespołu zwanego bakteriorodopsyną.

Wasze ciała zostały zmodyfikowane tak, że zawierają teraz genetycznie wykreowaną bakteriorodopsynę.

Mieści się ona pod przejrzystymi błonami, znajdującymi się na końcach malutkich kanalików, które wystają spomiędzy martwych komórek zewnętrznej warstwy naskórka. Zmodyfikowana bakteriorodopsyną jest w zakresie wyłapywania fotonów o wiele wydajniejsza — o całe rzędy wielkości — niż jakikolwiek inny występujący w naturze tylakoid.

W przepuszczalnej błonie na powierzchni waszej skóry znajdują się także inne, dodatkowe kanaliki, wyposażone w aktywny mechanizm transportujący. Potrafią one selektywnie absorbować cząsteczki zawierające węgiel, a także inne niezbędne pierwiastki bezpośrednio z gleby lub innej materii organicznej. Zaabsorbowane pierwiastki są następnie poddawane obróbce za pomocą specjalnych genomodyfikowanych enzymów, działających wespół z waszymi ludzkimi tylakoidami i nanomaszynerią, która reprodukuje się właśnie w waszych komórkach.

Proces ten nie jest wam tak obcy, jak mogłoby się zdawać. Zarodek ludzki, kiedy liczy zaledwie kilka komórek, wytwarza zewnętrzną ich warstwę, zwaną trofoblastem. Ów trofoblast posiada niezwykłą właściwość, a mianowicie jest w stanie przetrawiać lub rozpuszczać wszystkie tkanki, z jakimi się zetknie. W ten właśnie sposób zarodek wszczepia się w ścianę macicy. Wasza przeobrażona skóra może w taki sam sposób rozpuszczać i wchłaniać inne rodzaje materii.

Wszczepiono wam także wytworzoe genetycznie mikroorganizmy, które zajmują się wiązaniem azotu.

Tkanka ludzka składa się w 96,6 % z węgla, wodoru, tlenu i azotu. Nanomaszynerią, którą macie obecnie w swoich tkankach, została zaprogramowana tak, aby je wszystkie — a także inne pierwiastki o mniejszym stężeniu — składać w takie cząsteczki, jakie są organizmowi w danej chwili potrzebne. Wszystkie te procesy są napędzane energią słoneczną, która jest w nich wykorzystywana znacznie bardziej efektywnie niż w naturze. Energię tę organizm przechowuje w ATP, ażeby móc skorzystać z niej także wtedy, kiedy nie ma słońca. Aby w pełni zaspokoić dobowe zapotrzebowanie energetyczne, wystarczy nago wystawić się na działanie promieni słonecznych na okres krótszy niż pół godziny. Tak jak w przypadku substancji odżywczych, zaobsorbowany nadmiar może być przechowywany w postaci glikogenu lub tłuszczu.

Czyściciel komórek zniszczy wszelkie komórki nowotworowe, które mogłyby powstać w wyniku wystawienia się na działanie promieniowania ultrafioletowego. Zniszczy także wszelkie cząsteczki toksyczne, jakie mogłyby zostać wchłonięte z gleby.

Nanomaszyneria będzie utrzymywać wasz system gastryczny w stanie ciągłej gotowości do działania, nawet wtedy, kiedy przez dłuższy czas nie będzie używany. Genomodyfikowane enzymy zaprojektowano tak, by eliminowały — poprzez allosteryczne interakcje — wszelkie subiektywne odczucia głodu.

Kiedy macie dostęp do pożywienia, możecie jeść i magazynować energię przez fosforylację oksydacyjną. Kiedy nie ma pożywienia, możecie położyć się bezpośrednio na ziemi, w nasłonecznionym miejscu, i czerpać energię z fotofosforylacji.

Teraz już rozumiecie.

Jesteście autotrofami.

Jesteście wolni.

KSIĘGA PIĄTA

Lato 2115

Naszą obroną jest nie oręż, nie nauka ani nawet zejście do podziemia. Nasza obrona to prawo i porządek.

ALBERT EINSTEIN w LIŚCIE DO RALPHA E. LAPPA

20. Billy Washington: East Oleanta

W KOŃCU ZNALAZŁEM ANNIE GŁĘBOKO W LESIE — PO kilku godzinach poszukiwań. Nawet mi nie powiedziała, że się wybiera. W ciągu ostatniego roku zrobiła się taka właśnie — niezależna. Byłem wściekły.

— Annie Francy! Szukam cię po całym lesie!

— A ja cały czas jestem tutaj — odpowiedziała.

Leżała na plecach w takim jakby wgłębieniu, a kiedy usiadła, zaraz mi wywietrzało z głowy, że miałem być wściekły. Żywiła się. Nagie czekoladowe piersi zachybotały, we włosach utkwiło kilka liści, dostrzegłem też brzeg jej tyłeczka, tam gdzie wciskał się w miękką ziemię. Moja fajka nabrzmiała od razu. W dwu skokach znalazłem się przy niej.

Ale ona mnie odepchnęła. Ja mogłem zapomnieć, że jestem na nią wściekły, ale Annie nigdy nie zapomina o swojej złości.

— Nie teraz, Billy! Mówię ci!

Dałem spokój. Nie przyszło mi to łatwo. Była taka słodka, że wydawało mi się, że nigdy nie będę miał jej dość — chociaż od zejścia do Edenu minął już cały rok. A choćby minęło i dziesięć, choćby i sto! Moja stara fajka sterczała sztywno jak rurka metalowa.