Każdy z nas rodzi się z pewnym zasobem sił, które regenerujemy każdego dnia podczas odpoczynku. Niestety, wszystkie nasze siły kierujemy w pierwszej kolejności na zawarcie wszystkich tych umów, a następnie na ich przestrzeganie. Trwonimy nasze siły na ich zrealizowanie i w efekcie czujemy się bezsilni. Mamy zaledwie tyle sił, aby przetrwać kolejny dzień, ponieważ większość mocy jest wydatkowana na przestrzeganie umów, które chwytają nas w pułapkę snu planety. Jak możemy zmienić cały sen naszego życia, jeśli nie mamy dość siły, by zmienić choćby pojedynczą umowę?
Jeżeli potrafimy zaobserwować, że umowy, które zawarliśmy rządzą naszym życiem, a my nie lubimy snu naszego życia, to musimy zmienić umowy. Kiedy jesteśmy wreszcie gotowi by je zmienić, opisane dalej cztery skuteczne umowy, pomogą nam przełamać te, które powstały ze strachu i umniejszają naszą energię.
Za każdym razem, gdy uda Ci się złamać jakąś umowę, cała siła, którą włożyłeś w jej stworzenie, wróci do Ciebie. Jeśli zastosujesz te cztery umowy, przyniosą Ci one dość osobistej siły, by zmienić cały system Twoich starych umów.
Potrzebujesz bardzo silnej woli, by zastosować Cztery Umowy – lecz jeśli potrafisz zacząć żyć według nich, w Twoim życiu dokona się zdumiewająca przemiana. Zobaczysz, jak koszmar piekła znika sprzed Twoich oczu. Zamiast żyć w piekielnym śnie, będziesz tworzył nowy – Twój prywatny, niebiański sen.
Pierwsza Umowa Bądź Nieskazitelny W Słowach
Pierwsza umowa jest tą najważniejszą, a zarazem najtrudniejszą do przestrzegania. To niezwykle ważne, że stosując się do niej, będziesz w stanie przenieść się na poziom istnienia, który nazywam niebem na ziemi.
Pierwsza umowa mówi: bądź nieskazitelny w słowach. Brzmi ona bardzo prosto, ale ma potężne oddziaływanie.
Dlaczego właśnie Twoje słowa? Twoje słowa są mocą, którą musisz stworzyć. Twoje słowa są darem, który pochodzi wprost od Boga. Biblia w Ewangelii według św. Jana, opisując stworzenie wszechświata, mówi w ten sposób: “na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo". Poprzez słowo, wyrażasz swą siłę twórczą. To właśnie poprzez słowo wszystko przekazujesz. Bez względu na to, jakim mówisz językiem, Twoja wola manifestuje się poprzez słowo. To co śnisz, to co czujesz i to, czym naprawdę jesteś; wszystko objawi się poprzez słowo.
Słowo to nie tylko dźwięk czy zapisany symbol. Słowo jest siłą. Siłą, którą musisz wyrazić i zakomunikować, przemyśleć, i poprzez nią powodować wydarzenia w Twoim życiu. Potrafisz mówić. Jakie inne zwierzę na tej planecie potrafi mówić? Słowo jest najpotężniejszym narzędziem jakim dysponujesz jako człowiek; jest narzędziem magii. Ale podobnie jak obosieczny miecz – Twoje słowo może stworzyć najpiękniejszy sen lub zniszczyć wszystko wokół Ciebie. Jedno z jego ostrzy, to niewłaściwe użycie słowa, które z życia czyni piekło. Drugie, to nieskazitelność słowa, tworząca piękno, miłość i raj na ziemi. W zależności od tego jak jest użyte, słowo może Cię wyzwolić lub zniewolić bardziej niż Ci się zdaje. Cała magia, którą rozporządzasz opiera się na słowie. Twoje słowo jest dobrą magią, a niewłaściwe jego użycie to zła magia.
Słowo ma taką potęgę, że zaledwie jedno może zmienić życie lub zniszczyć życie wielu milionów ludzi. Kilkadziesiąt lat temu, w Niemczech jeden człowiek, używając słowa, manipulował całym krajem inteligentnych ludzi. Doprowadził ich do wojny światowej, wykorzystując tylko moc swego słowa. Przekonał innych do popełniania najstraszniejszych zbrodni. Słowem wzbudził strach ludzi i niczym wielki wybuch, na całym świecie zapanowała wojna i zabijanie. Na całym świecie ludzie niszczyli innych ludzi, ponieważ bali się siebie nawzajem. Słowo Hitlera, oparte na przekonaniach i umowach wyzwalających strach nie zostanie zapomniane na wieki.
Ludzki umysł jest jak urodzajna gleba, na której nieustannie zasiewane są ziarna. "Ziarna to opinie, poglądy i pojęcia. Wkładasz ziarenko do ziemi – myśl, a ona rośnie. Słowo jest jak ziarno, a ludzki umysł to wyjątkowo żyzny grunt! Problem polega tylko na tym, że zbyt często przyjmują się na nim ziarna strachu. Każdy ludzki umysł jest urodzajny, jednak rosną na nim tylko te ziarna, na które jest przygotowany. Ważne jest więc, aby zaobserwować jakie ziarno łatwo przyjmuje się w naszym umyśle i przygotować go pod zasiew ziaren miłości.
Weźmy przykład Hitlera. Posiał ziarna strachu, a one urosły wysoko, skutecznie dokonując masowej zagłady. Patrząc na budzącą respekt moc słowa, musimy zrozumieć jaka moc wychodzi z naszych ust. Pojedynczy lęk czy wątpliwość, zasiane w naszym umyśle mogą spowodować ciąg dramatycznych zdarzeń. Jedno słowo jest jak zaklęcie, a ludzie używają słów jak źli czarnoksiężnicy, bezmyślnie rzucając na siebie czary.
Każdy człowiek jest czarnoksiężnikiem. Jednym naszym słowem możemy rzucić na kogoś czar bądź zdjąć z niego urok. Nieustannie rzucamy czary, wyrażając nasze opinie. Na przykład: widzę przyjaciela i wyrażam opinię, która akurat przyszła mi do głowy. Mówię: “O rany! Twoja twarz ma kolor jak u ludzi, którzy dostaną raka". Jeśli przyjaciel słucha tych słów i jeśli się z nimi zgadza, dostanie raka za niecały rok. Oto potęga słowa.
Podczas procesu naszego udomowiania, nasi rodzice i rodzeństwo wyrażali swoje opinie na nasz temat bez chwili zastanowienia. My wierzyliśmy w ich opinie i żyliśmy w strachu z ich powodu, dręcząc się, że nie jesteśmy na przykład dobrzy w pływaniu, sporcie czy pisaniu. Ktoś wygłasza opinię, mówiąc: “Patrz, ale ta dziewczyna jest brzydka!". Dziewczyna słucha, wierzy, że jest brzydka, i dorasta w przekonaniu, że jest brzydka. Nie ma znaczenia jak jest piękna, dopóki przystaje na taką umowę, będzie wierzyła, że jest brzydka. To czar pod wpływem którego się znajduje.
Poprzez przykucie naszej uwagi, słowo może wniknąć do naszego umysłu i zmienić nasze przekonania na lepsze bądź na gorsze. Kolejny przykład. Możesz wierzyć, że jesteś głupi i wierzysz w to od zawsze, odkąd tylko możesz pamiętać. Taka umowa z samym sobą może być bardzo pokrętna, sprawić, że robisz wiele rzeczy tylko po to, by dowieść, że jesteś głupi. Możesz coś zrobić i w duchu pomyśleć: “chciałbym być mądry, ale jestem głupi, bo inaczej bym tego me zrobił". Umysł porusza się w setkach różnych kierunków i możemy spędzić całe dnie będąc przykutym do tej jednej myśli o naszej własnej głupocie.
Aż pewnego dnia ktoś przykuwa Twoją uwagę i używając słowa, daje ci do zrozumienia, że nie jesteś głupi. Wierzysz w to co mówi ta osoba i zawierasz ze sobą nową umowę. W efekcie już nie czujesz się i nie postępujesz głupio. Czar pryska za sprawą potęgi słowa. W odwrotnej sytuacji, jeśli wierzysz, ze jesteś głupi, a ktoś przykuwa Twoją uwagę i mówi: “jesteś naprawdę najgłupszą osobą jaką w życiu spotkałem", jeszcze mocniej utwierdzisz się w tym przekonaniu.
Przyjrzyjmy się teraz znaczeniu słowa bezgrzeszność*, czyli inaczej “bez grzechu". Religie mówią o grzechu i grzesznikach, lecz spróbujmy zrozumieć, co w rzeczywistości znaczy – grzeszyć. Grzech to wszystko cokolwiek robisz wbrew sobie. Wszystko w co wierzysz, co czujesz lub mówisz, jeśli jest wbrew Tobie, jest grzechem. Występujesz przeciwko sobie, gdy siebie za cokolwiek osądzasz bądź obwiniasz. Bycie bez grzechu to dokładnie odwrotna sytuacja. Bycie bez grzechu znaczy – nie występować przeciwko sobie. Będąc bezgrzesznym, bierzesz odpowiedzialność za swoje czyny, lecz nie osądzasz się ani nie obwiniasz.
* W oryginale, treść Pierwszej Umowy brzmi dosłownie “Bądź bezgrzeszny w swoich słowach" – "Be impeccable wich your word" przyp. tłum.