Выбрать главу

  Jeśli chcesz zostać Bogiem, nie bądź małpą naśladującą nieczystego!

  Jeśli nie chcesz pracować jak wół, zasłużysz sobie na obrożę na szyi!

  Wicehrabina przerwała:

  - Że mam dość słuchania takich filozofii i aforyzmów! Lepiej zaśpiewaj jeszcze raz coś śmiesznego!

  Młody kapitan zaczął śpiewać z pewną niechęcią. Nie miał siły komponować i śpiewał ludową piosenkę rosyjskiego buntownika Stenki Razina. Cóż - co przyszło mi do głowy, potem zaśpiewał:

  Jak na Wołdze, wzdłuż szerokiej,

  Wypłynęła łódź z ostrym nosem, Jak wioślarze na łodzi, odważni, Kozacy, młodzi chłopcy, księżniczka, I patrzy na swoją matkę na Wołdze. Jak groźny Stenka Razin powiedział: "Och, jesteś gojem, Wołga, droga matko!" drzemał,

  Kazakow obdarzył mnie dobrem.

  Że jeszcze nic wam nie daliśmy. "Jak tu podskoczył groźny Stenka Razin, Pochwycił perską księżniczkę, Czerwoną pannę rzucił w fale, Pokłonił się matce Wołdze.

  Stenka Razin udał się

  do miasta Astrachań na handel towarami. Wojewoda zaczął żądać prezentów. Stenka Razin przywiózł chrupiące ogrodniczki, chrupiące ogrodniczki - złote brokaty. Wojewoda zaczął domagać się futer. , Stenka Razin, Daj mi swoje futro od swojego ramię futro, Tak, nie byłoby hałasu.

  Że to nie koński szczyt, nie ludzka gadanina,

  Nie słychać z pola trąbki trębacza,

  Ale pogoda gwiżdże, szumi,

  Gwizd, szum, powódź. Jesteś zuchwałym rabusiem, jesteś szalonym awanturnikiem, Wsiadasz na swój szybkie łodzie, rozwiń lniane żagle, ucieknij przez błękitne morze.

  . ROZDZIAŁ 2

  Dziewczyna tupiąc bosymi, małymi nóżkami klaskała w dłonie i ćwierkała:

  - Jak słodko! Jesteś naprawdę cudownym chłopcem! A dlaczego chciałbyś być dorosły?

  Guliwer odpowiedział z uśmiechem:

  - W ciele chłopca czuję się lepiej niż kiedykolwiek! I mam bardzo bojowy i pozytywny nastrój!

  I chłopiec-kapitan, jakby klepał gołe, małe, świeżo opalone nóżki.

  Następnie zaśpiewał:

  Pierwszoklasista, pierwszoklasista

  Masz dzisiaj urlop...

  Godzina jest piękna i wesoła,

  Pierwsze spotkanie ze szkołą!

  A Guliwer mrugnął swoim śnieżnobiałym uśmiechem. W tamtych czasach, nie daj Boże, bolałby cię ząb, to byłaby taka udręka! I tu jest cudownie, na zawsze jesteś dzieckiem i dosłownie w stu procentach szczęśliwym - och, och, och!

  To jest naprawdę zabawne. Coraz bardziej postrzegasz siebie jako chłopca.

  I było kilka bardzo dobrych chwil. Taki był Guliwer w królestwie czarowników, którzy potrafili nawet przywoływać dusze zmarłych. Wtedy nawet umieranie stało się nieustraszone - to znaczy, że są inne dusze, a życie toczy się dalej po śmierci.

  To jest wspaniałe.

  Chłopiec nadal tupał bosymi stopami po ścieżce i śpiewał, szczerząc dziecięce zęby;

  Cześć mamo! Po raz kolejny próbuję do Ciebie napisać. A teraz jesteś przede mną i jakby wszystkie problemy odeszły.

  Księżyc płynie po niebie, cisza na ulicy,

  I tylko mama nie śpi w domu.

  A w nocy cicho otworzy ci drzwi,

  Uwierz, że nikt inny, tylko mama.

  A w nocy cicho otworzy ci drzwi,

  Uwierz, że nikt inny, tylko mama.

  A jeśli ktoś kiedykolwiek przestanie nas kochać,

  Że łzy otrze, zrozum - tylko mama.

  A jeśli kiedykolwiek wyruszymy w długą podróż,

  Wtedy będzie na nas czekać tylko mama.

  A jeśli kiedykolwiek wyruszymy w długą podróż,

  Wtedy będzie na nas czekać tylko mama.

  Jak nam idzie? Tak, to wszystko się rozpadło. Anka zmarła, a Stewardzi rozwiedli się. Tak, wszystko jest w rozsypce. Matka! Dlaczego milczysz?

  Księżyc płynie po niebie, cisza na ulicy,

  I tylko mama nie śpi w domu.

  A w nocy cicho otworzy ci drzwi,