- Ani mi się śni - rzekła Alicja.
- Ściąć ją! - wrzeszczała Królowa w istnym ataku furii. Ale nikt nie ruszył się z miejsca.
- Czy myślicie, że się was kto boi? - zapytała Alicja, która osiągnęła tymczasem swój
normalny wzrost. - Jesteście zwykłą talią kart, niczym więcej.
Na te słowa cała talia kart uniosła się w górę i opadła na Alicję. Nasza bohaterka wydała
okrzyk gniewu i usiłowała strząsnąć z siebie karty.
W tej samej chwili spostrzegła, ze leży na ławce, z głową na kolanach siostry, która
łagodnie ogarnia jej z twarzy opadłe z drzew zwiędłe liście.
- Wstawaj kochanie - rzekła siostra. - Nigdy nie sypiasz tak długo.
- Och, miałam taki przedziwny sen! - zawołała Alicja i opowiedziała siostrze wszystkie
nadzwyczajne przygody, o których dowiedzieliście się z tej książki. Kiedy skończyła, siostra
ucałowała ją i rzekła: "To naprawdę był przedziwny sen, kochanie. Ale teraz pobiegnij na
podwieczorek, bo robi się późno". Alicja wstała więc i pobiegła do domu, rozmyślając po
drodze o niezwykłych przygodach, jakich doznała we śnie.
* * *
Siostra Alicji pozostała na ławce i tam, z głowa wspartą na dłoni, patrzała na zachód
słońca i rozmyślała o swej małej siostrzyczce i jej przygodach. Wreszcie zasnęła i przyśnił jej
się taki sen:
Z początku zobaczyła Alicję,. Małe rączki siostrzyczki obejmowały jej kolana, a jasne,
bystre oczy wpatrywały się w jej oczy. Słyszała głosik Alicji i widziała ów tak dobrze jej
znany ruch głowy, jakim odrzucała niesforne włosy, które zawsze musiały opadać jej na
czoło. Po chwili wszystko dokoła zaludniło się dziwacznymi stworzonkami ze snu Alicji.
Opodal przemknął po trawie, jak zwykle w wielkim pośpiechu Biały Królik. Po
pobliskim stawie płynęła z pluskiem przerażona Mysz. Siostra Alicji słyszała brzęk naczyń w
czasie nie kończącego się podwieczorku u Szaraka Bez Piątej Klepki, ochrypły głos Królowej
skazującej swych gości na ścięcie, wrzask prosięcia-niemowlęcia na kolanach Księżny,
zmieszany z odgłosem tłuczonych talerzy, skrzeczenie Smoka, skrzypienie pióra Bisia,
chrząkanie "tłumionych" świnek morskich oraz tęskne zawodzenie nieszczęśliwego Niby
Żółwia.
Siedziała tak z przymkniętymi oczyma, wyobrażając sobie, że znajduje się w Krainie
Czarów, choć wiedziała, że wystarczyłoby otworzyć oczy, aby wszystko stało się na powrót
zwykłe i codzienne: aby trawa poruszała się po prostu na wietrze, aby szeleściły trzciny na
stawie, aby brzęk naczyń przemienił się w dzwonienie dzwoneczków owczych, krzyk
Królowej - w nawoływanie pasterzy, a wrzask niemowlęcia, skrzeczenie Smoka i inne
przedziwne dźwięki - w różnorodny gwar wiejskiego podwórka, gdy tymczasem daleki ryk
bydła zastąpiły żałosne szlochy Niby Żółwia.
Wreszcie siostrze Alicji przyszło na myśl, że jej mała siostrzyczka będzie kiedyś w
przyszłości dorosłą kobietą, aż że zachowa aż do późnej starości swe ufne i dobre serce
dziecka. Pomyślała, że dorosła Alicja nieraz zbierze dokoła siebie gromadkę dzieci i
opowiadać im będzie najdziwniejsze baśnie, a między tymi baśniami znajdzie się może i sen
sprzed wielu lat o Krainie Czarów. I Alicja martwić się będzie wówczas ich dziecięcymi
troskami i cieszyć ich radością, pamiętając swoje własne dzieciństwo i szczęśliwe lenie dni.
Przypisy:
001. Teleskop - rodzaj składanej lunety; przyrząd służący do oglądania przedmiotów
odległych.
002. Wilhelm Zdobywca (1027 - 1087) - książę normandzki, który wyruszywszy z francuskiej
Normandii podbił wyspy brytyjskie i koronował się na pierwszego króla Anglii.
003. Czytaj: U e ma szat (franc.) - Gdzie jest moja kotka?
004. Fragmenty z niesłychanie suchego i nudnego podręcznika historii Anglii, z którego
wówczas dzieci musiały się uczyć.
005. Langusta - duży skorupiak zbliżony wyglądem do raka.