Выбрать главу

Juliusz Słowacki

Anioły stoją na rodzinnych polach…

Anioły stoją na rodzinnych polach I chcąc powitać lecą w nasze strony, Ludzie schyleni w nędzy i w niedolach Cierniowymi się kłaniają korony, Idą i szyki witają podróżne, I o miecz proszą tak jak o jałmużnę.
— Postój, o postój, hulanie czerwony! Przez co to koń twój zapieniony skacze? — To nic… to mojej matki grób zhańbiony, Serce mi pęka, lecz oko nie płacze. — Koń dobył iskier na grobie z marmuru I mściwa szabla wylazła z jaszczuru.
~ 1 ~