Odbiciem bezsilności Sobieskiego był opłakany stan, w jakim znalazła się Litwa. Pod koniec lat siedemdziesiątych Wielkie Księstwo opanowała grupa magnatów orientacji prohabsburskiej; w latach osiemdziesiątych zapanował na Litwie reżim terroru, wprowadzony przez potężny ród Sapiehów. Nic, co się potem wydarzyło, nie było w stanie doprowadzić do ich pojednania z królem i ponownego włączenia się w życie polityczne Rzeczypospolitej. W r. 1683 Kazimierz Jan Sapieha celowo opóźnił wymarsz wojsk litewskich i przybył do Austrii już po oswobodzeniu Wiednia. Wysłał swe oddziały na bezlitośnie niszczycielską wyprawę na Słowację, co miało się stać dla Sobieskiego przeszkodą w osiągnięciu porozumienia z Węgrami. Kłopoty Litwy dotknęły całą Rzeczpospolitą. Sejm raz po raz zrywano, zakładając liberum veto. Sejmiki ziemskie przejęły prawo nakładania podatków i rekrutacji wojsk i pod wodzą miejscowych magnatów wystawiały własne regimenty i ustalały własne podatki. Hetmani używali oddziałów wojsk koronnych do swoich własnych prywatnych celów. W latach dziewięćdziesiątych bandy nie opłacanych żołnierzy wzięły wymiar sprawiedliwości we własne ręce. Nie było wątpliwości, że anarchia coraz bardziej się rozszerza, stwarzając przedsmak tego, co miało już wkrótce nastąpić.
Król, pozbawiony jakiejkolwiek rzeczywistej kontroli nad państwem, także oddał się własnym sprawom. „Król szlachty” stał się chciwym dynastą. Głównym motywem jego udziału w późniejszych kampaniach przeciwko Turcji, a zwłaszcza w ekspedycjach mołdawskich w latach 1686 i 1691, była chęć zapewnienia królewskiej przyszłości synowi Jakubowi. Musiał zapewne rozjątrzyć nastroje dawnych ugrupowań dworskich oraz wywołać niejedną gwałtowną kłótnię z Marysieńką. Kwestia małżeństwa Jakuba pociągała za sobą pasmo trosk i kłopotów. W r. 1681 wybuchło spore poruszenie, gdy narzeczona Jakuba, Ludwika Karolina Radziwiłłówna, wybrała nieoczekiwanie małżeństwo z księciem pruskim Ludwikiem Hohenzollernem. Wiatach 1683-84 doszło do daleko posuniętych negocjacji w sprawie zaręczyn z księżniczką siedmiogrodzką; potem Habsburgowie nagle poczuli się dotknięci i zagrozili otwartym zerwaniem. Tak więc, na drodze eliminacji, narzeczona z rodziny Habsburgów wydawała się najlepszym rozwiązaniem. Takie rozwiązanie tak dotknęło Marysieńkę, że sprzeciwiła się wszelkim planom wstąpienia syna na tron polski. Odbiciem stanu spraw państwowych był pogarszający się stan zdrowia króla. Mięśnie przemieniły się w sadło, muskularne ciało przybrało monstrualne proporcje. Kilka poważnych ataków serca, których król doznał po 1691 r., każe przypuszczać, że żył on w stanie permanentnej rekonwalescencji i zagrożenia nagłym nieszczęściem. Życie w Wilanowie doskonale odpowiadało sytuacji Sobieskiego. Pałac powstał na południowych krańcach Warszawy wiatach 1677-96; wybudował go Locci, z przeznaczeniem na letnią rezydencję króla. Była to budowla elegancka, a zarazem praktyczna. Rzecz charakterystyczna - w czasach Sobieskiego pałac był o wiele mniejszy niż później, w w. XVIII, gdy magnackie rody Sieniawskich i Potockich kazały go przerobić podług własnego gustu. Służył królowi jako baza wypadowa dla myśliwskich wypraw oraz jako miejsce ucieczki od dworu i polityki. Otaczał go ogród w stylu włoskiego baroku, a zdobiły rzeźby i obrazy Schlutera, Siemiginowskiego, Callota i Palloniego. Biblioteka pełna była książek, zwłaszcza z dziedzin, którymi król szczególnie się interesował - prawa, astronomii, sztuki wojennej, matematyki - i służyła jako miejsce, gdzie król pisał swoje listy do uczonych tej miary co Heweliusz i Leibniz. Jeden rzut oka na Wilanów pozwala dowiedzieć się bardzo wiele o królu Sobieskim i jego królestwie[328]. Do ostatnich dni prowadził życie zamożnego szlachcica, raczej prywatnego obywatela niż monarchy. Nie miał w sobie nic z ambicji Ludwika XIV, nic z owych wizji, które stawały się natchnieniem jego współczesnych i sąsiadów-władców, takich jak Piotr Wielki czy Wielki Elektor Fryderyk Wilhelm. Był wojownikiem - ze wszystkimi instynktami i wszystkimi ograniczeniami tego rzemiosła. Wykonywał swe obowiązki z odrobiną brawury, ale na tym koniec. Umierał jako rozczarowany, stary człowiek. Gdy biskup Załuski ponaglał go, aby napisał testament, król odparł obojętnie: „Nikt nie słucha mnie za życia, czyż po śmierci będzie inaczej?”[329] 17 czerwca 1696 r. ostatni atak serca położył kres życiu starego wiarusa.
Chociaż plany dynastyczne Sobieskiego okazały się niewypałem, jego potomkom nie w pełni udało się uniknąć monarchicznych powiązań. Jego syn, Jakub Sobieski, nie został wprawdzie obrany królem, ale za to jego wnuczka, córka Jakuba, Klementyna Sobieska (1702-35), przyczyniła się do założenia niezwykłej linii brytyjskich pretendentów - Sobieskich-Stuartów. Znajomość dwóch królewskich rodzin - polskiej i szkockiej - rozpoczęła się w Rzymie, dokąd Marysieńka wyjechała wraz, z dziećmi, oraz później w chateau w Blois, gdzie Sobiescy żyli z renty wypłacanej im przez Ludwika XIV. W 1718 r. Klementynę zaręczono z Jakubem Edwardem Stuartem, kawalerem Orderu św. Jerzego, Starym Pretendentem, Jakubem III. Kiedy w parę miesięcy później, udając się do Włoch na uroczystość ślubną, Klementyna przejeżdżała przez Innsbruck, została tam porwana przez agentów cesarskich działających z ramienia hanowerskich sprzymierzeńców cesarza, a następnie uwolniona przez niejakiego Charlesa Wogana, który pospieszył jej z pomocą na czele grupy swoich ludzi i który zdołał podstawić swą wspólniczkę w miejsce uwięzionej księżniczki. W maju 1719 r. poślubiła w Bolonii swojego Stuarta i 31 grudnia 1720 r. urodziła w Rzymie Karola Edwarda Ludwika Filipa Kazimierza, Młodego Pretendenta, znanego historii jako Bonny Prince Charlie, a od r. 1766 - jako Karol III. Jej drugi syn, Henryk Benedykt Maria Klemens, tytularny książę Yorku i od r. 1788 Henryk IX, wstąpił w służbę Kościoła i w r. 1807 zmarł jako kardynał biskup Frascati. Potem linia pretendentów z rodu Stuartów stała się rodem bękartów i szarlatanów. Głową jednej z jej odgałęzień był generał Karol Edward Stuart baron Rohenstart, soi-disant wnuk szkockiej kochanki księcia Charliego, Klementyny Walkingshaw. Jego śmierć w wypadku, jakiemu w r. 1854 uległ w Dunkeid wiozący go powóz, otworzyła drogę przed jego rywalami, Stuartami z linii Sobieskich-Stolbergów. Członkowie tej gałęzi rodu wywodzili swe pochodzenie od porzuconej drugiej żony Charliego, Luizy von Stolberg, hrabiny Albany, która miała rzekomo oddać swego nowo narodzonego syna niejakiemu kapitanowi Allenowi alias O'Halleranowi z Królewskiej Marynarki Wojennej, po to, aby uchronić go przed szwadronem hanowerskich morderców. Według Dictionary of National Biography istnieją dowody na to, że historia ta jest fałszywa, przyjmowano ją jednak bez zastrzeżeń na wielu dworach Europy. Zapewniła środki i utrzymanie dwóm przedsiębiorczym braciom, Johnowi Sobieskiemu-Stolbergowi-Stuartowi (1795-1872) i Karolowi Edwardowi (1793-1880), którzy kolejno przybrali tytuł Comte d'Albanie na podstawie pozbawionego wszelkich dowodów twierdzenia, że ich ojciec, pułkownik Thomas Allen z Królewskiej Marynarki Wojennej, był synem uratowanego spadkobiercy Stuartów. Ich stryj i ich dziadek, John Carter Allen (zm. 1800), byli admirałami Marynarki Królewskiej, oni sami zaś mieszkali najpierw w napoleońskiej Francji, później w Pradze i Wiedniu, a od czasu do czasu także na wyspie w Eskadale. W swoim szkockim okresie John Sobieski-Stuart został płodnym poetą, bardzo świadomym swego rzekomo polskiego pochodzenia. Wspominając skromnie własną rolę w bitwie narodów pod Lipskiem, stworzył nieśmiertelny wers: „Stuart przepłynął przez fale, tam gdzie utonął Poniatowski”. W okresie austriackim Karol Edward zawarł bardzo korzystne małżeństwo. Jego syn, również Karol Edward Stuart (1824-82), oraz wnuk Alfred Edward Karol von Platt, zostali wysokimi oficerami w cesarsko-królewskiej kawalerii. Jego wnuczka, Klementyna Sobieska von Platt, zmarła w r. 1894 jako zakonnica w klasztorze Pasjonistek w Bolton w Lancashire[330]. Były to losy bardzo odległe od losów niemowlęcia płci męskiej, urodzonego w r. 1629 w Olesku na Rusi Czerwonej podczas tatarskiego najazdu.
328
J. Starzyński, Wilanów: Dzieje budowy pałacu za Jana III, w: „Studia do dziejów sztuki w Polsce”, V (1933). Po stylowej rekonstrukcji dokonanej w okresie powojennym pałac w Wilanowie jest jedną z największych atrakcji turystycznych w Polsce; mieści narodowe zbiory malarstwa polskiego. Patrz W. Fijatkowski, Wilanów, Warszawa 1973.
329
Cyt. wg: M. Komaszyński, Maria Kazimiera d'Arquien Sobieska, Kraków 1983, s. 173 (przyp. tłum.).
330
John Sobieski Stolberg Stuart, 1795?-1872, i Karol Edward Stuart, 1799?-1880, w: Dictionary of National Biography, t. 19, s. 104 i nn.