Louis i Harkabeeparolyn uprawiali tej nocy rishathrę. (Nie, kochali się.) Po dłuższej przerwie. Louis obawiał się, że pożądanie już wygasło. Później powiedziała mu:
— Związałam się z Kawaresksenjajokiem. Zauważył. Miała jednak na myśli, że na stałe.
— Gratulacje — rzucił.
— To nie jest miejsce na wychowywanie dziecka. — Nie zawracała sobie głowy oznajmieniem Jestem w ciąży". Oczywiście, że była w ciąży.
— Wszędzie na Pierścieniu muszą być Inżynierowie. Możecie osiedlić się w dowolnym miejscu. Prawdę mówiąc, chciałbym iść z tobą — powiedział Louis. — Ocaliliśmy ten świat. Wszyscy będziemy bohaterami, zakładając, że ktokolwiek nam uwierzy.
— Ależ, Louis, nie możemy stąd odejść! Nie możemy nawet oddychać na powierzchni; nasze skafandry ciśnieniowe są w strzępach i znajdujemy się na środku Oceanu Wielkiego!
— Nie jesteśmy w beznadziejnym położeniu — uspokoił ją.
— Mówisz, jakbyśmy wyruszali nadzy do Obłoków Magellana. „Igła” nie jest naszym jedynym środkiem transportu. Są tu tysiące latających dysków. Jest statek kosmiczny tak wielki, że Najlepiej Ukryty mógłby wychwycić jego szczegóły na radarze. Znajdziemy coś pośredniego.
— Czy twój dwugłowy sojusznik będzie próbował nas zatrzymać?
— Wprost przeciwnie. Najlepiej Ukryty, słuchasz?
Sufit odpowiedział: — Tak — a Harkabeeparolyn podskoczyła.
— Jesteś w najbezpieczniejszym miejscu na Pierścieniu, jakie można sobie wyobrazić. Sam to powiedziałeś. Najbardziej nieprzewidywalnym zagrożeniem, z którym możesz mieć do czynienia, są obcy na pokładzie twojego statku. Nie chciałbyś się ich pozbyć?
— Chciałbym. Mam propozycję. Obudzić Chmee?
— Nie, porozmawiamy jutro.
Na skraju skalnej ściany woda zaczynała się skraplać. Stamtąd spływała w dół, zamieniając się w pionową rzekę, wodospad wysoki na dwadzieścia mil. Na dnie zbierała się mgła, ciągnąca się przez setki mil aż do morza.
Kamera sondy skierowana w dół na Mapę Marsa nie pokazała nic, oprócz spadającej wody i białej mgły.
— Ale w podczerwieni obraz jest inny — powiedział Najlepiej Ukryty. — Obserwujcie…
Mgła zakrywała statek. Wąski trójkąt statku o dziwnym kształcie. Żadnych masztów. Chwileczkę — pomyślał Louis. Dwadzieścia mil w dole…
— On musi mieć milę długości! — zawołał.
— Prawie — zgodził się Najlepiej Ukryty. — Teela powiedziała, że ukradła statek kolonizatorów kzińskich.
— W porządku. — Louis już podjął decyzję; od razu.
— Wymontowałem nie uszkodzony filtr deuteru z sondy, którą zniszczyła Teela — oznajmił lalecznik. — Mogę zaopatrzyć ten statek w paliwo. Podróż Teeli była ciężka, ale wasza nie musi być taka. Możecie zabrać latające dyski do poszukiwań i na handel, kiedy już dotrzecie do wybrzeża.
— Dobry pomysł.
— Chcesz działającego drouda?
— Nigdy więcej mnie nawet o to nie pytaj, dobrze?
— Dobrze, Twoja odpowiedź jest wykrętna.
— Masz rację. Możesz wymontować parę dysków transferowych z „Igły” i zainstalować je na statku? Mielibyśmy jak wrócić, gdybyśmy wpadli w prawdziwe tarapaty. — Zobaczył, że lalecznik patrzy sobie w oczy, i dodał: — W grę wchodzi również twoje życie. Gdzieś tu nadal jest protektor i dzięki nam nie będzie musiał teraz opuszczać Pierścienia.
— Mogę to zrobić — zgodził się Najlepiej Ukryty. — Cóż, czy to odpowiedni środek transportu, by dotrzeć do stałego lądu?
— Tak. To długa podróż… setki tysięcy mil. Louis, twoja rasa uważa, że podróż morska jest kojąca — powiedział Chmee.
— Na tym morzu zapowiada się raczej na zajmującą. Nie musimy płynąć w kierunku zgodnym z obrotem. Z przeciwnej strony leży Mapa nieznanego świata, niecałe dwa razy dalej. — Louis uśmiechnął się do Inżynierów. — Kawaresksenjajok, Harkabeeparolyn, sprawdzimy kilka legend? A może stworzymy swoje własne?!
Słowniczek
ARM — policja Organizacji Narodów Zjednoczonych. Jej jurysdykcja ogranicza się do układu Ziemia — Księżyc.
Centrum Remontowe — (hipotetyczne) centrum sterowania i konserwacji Pierścienia.
Cziltang brone — skonstruowane przez rasę Inżynierów urządzenie pozwalające statkom, pasażerom itd. przenikać przez scrith.
Droud — małe urządzenie, które wszczepia się w czaszkę osoby uzależnionej od prądu. Jego zadaniem jest odmierzanie prądu dopływającego do ośrodka przyjemności w mózgu.
Dyski transferowe — system teleportacji używany na Flocie Światów. Inne znane rasy używają mniej skomplikowanych urządzeń — zamkniętych kabin transferowych.
Flota Światów — pięć planet laleczników.
Flup — szłam z dna morskiego.
Fooch (foochesth) — kamienne łoża rozmieszczone w łowieckich parkach kzinów.
Krzew łokciowy — rosnąca na Pierścieniu roślina tworząca żywopłoty.
Łuk — Pierścień widziany z jego powierzchni. Niektórzy mieszkańcy uważają, że ich świat to płaszczyzna zwieńczona wąskim, parabolicznym łukiem.
Napęd hiperprzestrzenny kwantum II — wynaleziony przez laleczniki Piersona sposób podróżowania znacznie szybszy od napędu hiperprzestrzennego Zewnętrznych.
Napęd hiperprzestrzenny Zewnętrznych — napęd szybszy od światła, nigdy nie używany przez samych Zewnętrznych, lecz przez podróżujące między gwiazdami rasy poznanego kosmosu.
Nieżas — slangowy akronim utworzony od powiedzenia: „nie ma żadnej sprawiedliwości". Używany jako wykrzyknik.
Oko cyklonu — wiatry wiejące wokół wybitej przez meteoryt dziury w materiale konstrukcyjnym Pierścienia.
Pole statyczne — pole, w którym obiekty są prawie niezniszczalne. Czas mija w nim bardzo wolno. Kilka sekund w polu statycznym odpowiada miliardom lat czasu rzeczywistego.
Poznany kosmos — obszar przestrzeni międzygwiezdnej poznany dzięki wyprawom badawczym prowadzonym przez ludzi lub inne rasy.
Rishathra — seks uprawiany poza własnym gatunkiem.
Rozlane góry — góry przylegające do krawędzi. Jeden z etapów cyrkulacji flupu.
Roślina spaghetti — rośnie w Pierścieniu, wygląd oczywisty. Jadalna.
Roślina kiełbaskowa — rosnąca na podmokłych obszarach Pierścienia roślina podobna do melonów lub ogórków, ale tworząca łańcuchy. Jadalna.
Scrith — materiał konstrukcyjny Pierścienia. Tworzy jego wewnętrzną powierzchnię oraz krawędzie. Bardzo spoisty, o ogromnej wytrzymałości na rozciąganie odpowiadającej sile, która wiąże jądra atomowe.
Skuter — jednoosobowy pojazd używany podczas pierwszej wyprawy na Pierścień.
Tasp — ręczne urządzenie do drażnienia na odległość ośrodka przyjemności w mózgu.
Zewnętrzni — obdarzona inteligencją rasa, której biochemia oparta jest na ciekłym helu i zjawisku termoelektrycznym. Zewnętrzni przemierzają kosmos z prędkościami podświetlnymi i handlują informacjami.