Выбрать главу

Temat: Moje podśpiewywanie

Cóż, jak by to powiedzieć? Czuję się lepiej ORAZ jestem szczęśliwa.

Wiem, trudno uwierzyć. Ale taka jest prawda. Chcesz wiedzieć, dlaczego jestem szczęśliwa? Bo dziś wieczorem wychodzę. Na randkę. Na prawdziwą randkę. Z mężczyzną. Z jakim mężczyzną, zapytasz. No, skoro musisz wiedzieć, z Maksem Friedlanderem. Dokąd idziemy? To niespodzianka.

Ale wiesz co? On płaci.

I chociaż ma to być podziękowanie za to, że ocaliłam życie jego ciotce – muszę przyznać, że nie jestem pewna, czy ona naprawdę doceniłaby moje wysiłki, biorąc pod uwagę jakość tego życia w obecnej chwili – mimo wszystko, jest to randka.

A pani Friedlander może się polepszyć. Więc tak, chyba można powiedzieć, że ogólnie jestem szczęśliwa.

Ale jeśli moje podśpiewywanie cię drażni, to oczywiście, przestanę.

Mel

Do: Mel Fuller ‹melissa.fuller@thenyjournal.com›

Od: Dolly Vargas ‹dolly.vargas@thenyjournal.com›

Temat: Czy ktoś tu powiedział: „randka”?

Kotku, to prawda? To znaczy, ty i Max? Przyjmujesz to tak spokojnie, kochanie, że musiałam zapytać. To znaczy, biorąc pod uwagę, że mężczyzna zaprosił cię na randkę po raz pierwszy od… No cóż, sama wiesz. A, o wilku mowa… Kręci się tutaj właśnie w tej chwili i marudzi nad kopiarką. Biedny, biedny Aaron.

Uważam, że powinnaś przynajmniej wybrać się do Bamble and Bamble na masaż twarzy i manikiur. Pedikiur również, jeżeli zamierzasz iść w odkrytych pantoflach. Och, i znam doskonałe, urocze miejsce, gdzie można wydepilować sobie okolice bikini – to znaczy, jeżeli uważasz, że dzisiaj będzie TEN dzień. Bo przecież warto wyglądać jak najlepiej, nieprawdaż? Wiesz, słyszałam, że teraz całkiem popularny staje się sfinks. Pewnie nie masz pojęcia, co to jest, więc wyjaśniam: to wtedy, kiedy woskują ci nie tylko okolice bikini, ale całą… Och, kurczę. Peter dzwoni. Później napiszę więcej. Obiecuję.

Buziaki

Dolly

Do: Mel Fuller ‹melissa.fuller@thenyjournal.com›

Od: Nadine Wilcock ‹nadine.wilcock@thenyjournal.com›

Temat: Twoja randka

Dobra, wiem, że upłynęło sporo czasu (ta wasza mała wyprawa do kina i na kawałek pizzy się nie liczy – ani ten wieczór we Fresche, kiedy mu się wszyscy przyjrzeliśmy, ani tamten wieczór, kiedy w końcu wylądowaliście w klinice dla zwierząt), więc chcę się upewnić, że będziesz pamiętała o randkowym zestawie ratunkowym.

Pamiętaj, powinnaś przygotować te rzeczy wcześniej i przed wyjściem sprawdzić, czy niczego nie zapomniałaś:

l. szminka

2. puderniczka

3. karta do metra (gdybyś musiała się szybko wycofać)

4. pieniądze na taksówkę (gdybyś musiała się szybko wycofać, a w pobliżu nie byłoby stacji metra)

5. tonik do demakijażu, w razie gdyby on cię zrobił w konia, a ty rozpłakałabyś się i spłynąłby ci tusz

6. paszport (gdyby on cię zachloroformował, wsadził do samolotu do Dubaju i sprzedał jako białą niewolnicę, a ty, po licznych perypetiach i udanej w końcu ucieczce, musiałabyś udowodnić władzom, że jesteś obywatelką amerykańską)

7. pastylki odświeżające oddech

8. szczotka do włosów

9. czysta bielizna (tylko na wypadek, gdybyś jednak została na noc)

10. kondomy (to samo)

Mam nadzieję, że to coś pomoże.

Nadine;-)

Do: Nadine Wilcock ‹nadine.wilcock@thenyjournal.com›

Od: Mel Fuller ‹melissa.fuller@thenyjournal.com›

Temat: Lista

Dzięki za listę rzeczy, których podobno mogę potrzebować na randce, ale zapominasz o czymś: MY MIESZKAMY DRZWI W DRZWI.

Więc jeśli będzie mi potrzebna czysta bielizna, mogę po prostu przejść na drugą stronę korytarza.

A teraz przestań już tyle o tym gadać. Bo ty i Dolly… już sama nie wiem, która z was bardziej mnie wyprowadza z równowagi.

To tylko obiad, na litość boską. O Boże, muszę iść, bo się spóźnię.

Mel

Do: Mel Fuller ‹melissa.fuller@thenyjournal.com›

Od: Dolly Vargas ‹dolly.vargas@thenyjournal.com›

Temat: Jeszcze tylko jedno

Kotku, upewnij się, że użyjecie kondomów, bo Max naprawdę jest człowiekiem bywałym, jeśli rozumiesz, co mam na myśli. Po prostu weź to pod uwagę. Wszystkie te modelki. Jakkolwiek śliczne z nich i kościste stworzenia, niektóre mają bardzo bogatą przeszłość. To na razie.

Buziaki

Dolly

Do: jerryzyje@freemail.com

Od: Jason Trent ‹jason.trent@trentcapital.com›

Temat: A więc…

Jak poszło?

Jason

PS Stacy kazała mi zapytać.

Do: Nadine Wilcock ‹nadine.wilcock@thenyjournal.com›

Od: Tony Salerno ‹szamka@fresche.com›

Temat: Zakładam, że…

…twój telefon jest od godziny zajęty, bo mielesz ozorem z Mel na temat jej randki. No cóż, czy mogłabyś poświęcić minutkę swojemu narzeczonemu i odpowiedzieć mu na jedno poważne pytanie:

Kogo masz zamiar posadzić na naszym weselu obok mojej ciotecznej babki Idy? Bo moja mama mówi, że ktokolwiek będzie koło niej siedział, będzie musiał zadbać o to, żeby nie tknęła ani odrobiny szampana. Pamiętasz pożar parkingu przyczep samochodowych, który wywołała Ida podczas ostatniej rodzinnej imprezy, prawda? Daj mi znać.

Kocham cię Tony

PS Moja mama mówi, że jeśli ją posadzisz koło Idy, to na miejscu popełni harakiri.

Do: Tony Salerno ‹szamka@fresche.com›

Od: Nadine Wilcock ‹nadine.wilcock@thenyjournal.com›

Temat: Wcale nie…

…mielę ozorem z Mel. Nie słyszałam od niej ani słowa, od kiedy widziałam ją po raz ostatni, to znaczy od kiedy wyszła do domu, żeby się przebrać na swój wielki obiad z Maksem. To znaczy z Johnem. Swoją drogą, o co chodzi z tymi imionami? Skąd ludzie biorą przezwisko w rodzaju JOHN? John to nie przezwisko.

Siedziałam w sieci i szukałam prezentów na nasze przyjęcie weselne. Co byś powiedział na spinki do koszul dla facetów i kolczyki dla dziewczyn?

Właściwie, jak się nad tym zastanowić, to trochę dziwne, że Mel się jeszcze nie odezwała. To już dwadzieścia cztery godziny. Jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby przez dwadzieścia cztery godziny nie odpowiedziała na mój telefon. No cóż, wyjąwszy tę okazję, kiedy jej sąsiadkę trzepnięto w głowę.

O mój Boże, chyba nie myślisz, że coś jej się stało? To znaczy, że ten Max/John mógł ją uprowadzić? I sprzedać jako białą niewolnicę? Chyba powinnam zadzwonić na policję, jak sądzisz?

Nadine

Do: Nadine Wilcock ‹nadine.wilcock@thenyjournal.com›

Od: Tony Salerno ‹szamka@fresche.com›

Temat: Sądzę, że powinnaś zbadać sobie głowę

Każdy facet, który kupiłby Mel Fuller jako białą niewolnicę, zażądałby zwrotu pieniędzy. Byłaby z niej fatalna niewolnica. Jęczałaby w kółko, że facet nie ma kablówki i jak ona ma być na bieżąco w kwestii prywatnego życia Winony Ryder, skoro nie ma dostępu do najświeższych ploteczek.

Tony

PS Nie odpowiedziałaś mi wcale na pytanie, kogo posadzisz obok ciotki Idy.

Moi przyjaciele umarliby ze śmiechu, gdybym im dał spinki do koszul. A może noże do krojenia mięsa od Wusthofa?

Do: Mel Fuller ‹melissa.fuller@thenyjournal.com›

Od: Nadine Wilcock ‹nadine.wilcock@thenyjournal.com›

Temat: Gdzie jesteś?

Poważnie. Nie próbuję wścibiać nosa i wiem, że potrafisz sama zadbać o siebie, ale zostawiłam ci na sekretarce trzy wiadomości, a ty wciąż nie oddzwaniasz. GDZIE JESTEŚ??? Jeśli wkrótce się do mnie nie odezwiesz, zadzwonię na policję, przysięgam.

Nadine

Do: Mel Fuller ‹melissa.fuller@thenyjournal.com›

Od: Dział Kadr ‹dzial.kadr@thenyjournal.com›

Temat: Spóźnienie