Выбрать главу

    Umilkł i rozejrzał się, a spojrzawszy na nich wiedział, że radują się jego słowami, choć żaden nie rzekł słowa. Bowiem straszna im była ta kraina śmierci, a serca ich pełne były tęsknoty do dalekich lądów i wód niezmierzonych.

    - Lecz wprzódy zezwólcie, abyśmy popłynęli na wyspę moją, gdyż opłakali mnie tam nieraz, a małżonka moja, piękna Wasan, także płacze nocami, nosząc dziecię moje w łonie i pragnąc znaleźć się wśród niewiast, gdy czas jej nadejdzie! - Zwrócił się do Perilawosa. - Jeśli zechcesz więc, przybywaj, a dom mój będzie twoim domem, i jeśli zechcesz za żonę jedną z pięknych sióstr moich, dam ci ją, gdyż choć królestwo twoje leży w gruzach, byłoby to z chwałą największą dla rodu mego!

    Perilawos patrzył nań przez chwilę, jak gdyby pragnął pojąć, ile prawdy mieszczą słowa przyjaciela, a ile w nich wyzwania rzuconego światu, do którego należał, a który poprzysiągł zetrzeć nawet ślad imienia Krety. Wreszcie wyczytał zapewne prawdę w jego oczach, gdyż nagle wyciągnął ramiona i objęli się serdecznym uściskiem, a później odstąpili od siebie prędko, jak gdyby zawstydzeni.

    - Ruszajmy! - rzekł ochrypłym głosem Terteus. - A gdy minie pora wzburzonego morza, wyruszymy znów z mej ukrytej wśród skał przystani! Niechaj żaden z was nie zapomina, że wielkie bogactwa wieziemy w pithosach naszych! Dzięki nim każdy z was może zostać księciem, gdy sposobny czas nadejdzie!

    - Sam bądź księciem! - mruknął cicho Harmostajos, który szedł ku okrętowi wraz z Białowłosym, postępując za innymi. - Mnie zaś pozostaw moje bogactwo, bym kupił za nie dzban wina! A gdy ujrzę w nim dno, bym kupił jeszcze jeden!

    - A cóż uczynisz z resztą swego bogactwa? - zapytał Białowłosy rozweselony nagle, choć postępowali wśród trupów przez ruiny umarłego miasta.

    - Kupię jeszcze jeden dzban!. - rzekł Harmostajos po namyśle; - A później jeszcze jeden!

    I wskoczył na pokład.

    A gdy wiosła zanurzyły się w wodę i minęli małą wyspę wykręcając ku wschodowi, dodał obracając się w ławie ku Białowłosemu, który siedział za nim.

    - A później jeszcze jeden!