Выбрать главу

Dokończyłam cappuccino i napełniona świeżą energią zgarnęłam swoją teczkę z różnymi artykułami, podążając – tym razem spokojnie, bez nieustannie dzwoniącego telefonu i naręcza kaw – w stronę budynku Elias – Clark. Szybki rekonesans z chodnika dowiódł, że w tłumie w holu nie było nikogo z Klakierów z Runwaya, więc naparłam ciałem na obrotowe drzwi. Nic się nie zmieniło od czasu, gdy byłam tam pięć miesięcy wcześniej: widziałam Ahmeda za ladą stoiska z prasą i wielki lśniący plakat, ogłaszający, że podczas weekendu Chic wydaje przyjęcie w Spa. Chociaż teoretycznie powinnam była się wpisać do książki, odruchowo poszłam prosto w stronę bramek. Natychmiast usłyszałam znajomy głos.

– / can 't remember if cried when read about his widowed bride, but something touched me deep inside the day the musie died. And we were singing…

American Piel Urocze, pomyślałam, to była pożegnalna piosenka, której nigdy nie zaśpiewałam. Odwróciłam się, żeby zobaczyć Eduarda, jak zwykle wielkiego i spoconego, z szerokim uśmiechem. Ale nie dla mnie. Przed znajdującą się najbliżej niego bramką stała niezwykle wysoka, chuda dziewczyna o czarnych jak smoła włosach i zielonych oczach, ubrana w super – wystrzałowe spodnie w prążki i odsłaniający obojczyki top. Tak się złożyło, że balansowała niewielką tacą z trzema kawami ze Starbucks, pełną po brzegi torbą gazet i czasopism, trzema wieszakami z kompletnymi zestawami ciuchów na każdym oraz workiem oznaczonym monogramem „MP”. Jej telefon komórkowy zaczął dzwonić w chwili, gdy zdałam sobie sprawę z tego, na co patrzę, a ona wyglądała na tak przerażoną, jakby z miejsca miała się rozpłakać. Ale kiedy napieranie na bramkę nie umożliwiło jej wejścia, westchnęła ciężko i zaśpiewała:

– Bye, bye, Miss American Pie, drove me Chevy to the levy, but the levy was dry, and good old boys were drinking whiskey and rye, singing this will be the day that I die, this will be the day that I die… - Gdy ponownie spojrzałam na Eduarda, posłał w moją stronę szybki uśmiech i mrugnął. A potem, podczas gdy ładna brunetka kończyła śpiewać swój wers, wcisnął brzęczyk i przepuścił mnie, jakbym była kimś, kto się liczy.

***

LAUREN WEISBERGER

LAUREN WEISBERGER Ukończyła Cornell University w 1999. Przez blisko rok była asystentką Anny Wintour, szefowej brytyjskiej edycji popularnego magazynu mody Vogue. Następnie podjęła pracę w czasopiśmie podróżniczym Departures, uczestniczyła w warsztatach literackich. Jej błyskotliwy debiut powieściowy Diabeł ubiera się u Prady (2003) podbił serca czytelników w wielu krajach (na amerykańskiej liście bestsellerów znajdował się aż 24 tygodnie). Prawa do książki zakupiła producentka „Forresta Gum – pa”. Ekranizacja z Meryl Streep i Annę Hathaway weszła na ekrany w lipcu 2006 i stała się filmowym przebojem lata. Za drugą powieść Weisberger Portier nosi garnitur od Gabbany (2005) amerykański wydawca zapłacił milion dolarów zaliczki.

***