Выбрать главу

– Błyskawica… – jęknął mężczyzna.

– Tak. Po twojej prawej stronie, jak ręka ściskająca sztylet w twoim sercu.

– To zły omen? Mów, augurze!

– Bogowie przyszli po ciebie…

– Och, nie!

– I patrz, gdzie cię znaleźli. W domu westalek, z rękami zbroczonymi krwią człowieka, którego zabiłeś. Rozgniewałeś ich…

Niebo rozświetliła kolejna błyskawica. Grom przetoczył się nad nami głuchym echem.

– Jestem bezbożnikiem! Obraziłem bogów…

– Tak, i najlepiej zrobisz, jeśli postarasz się załagodzić ich gniew. Wyznaj swoją zbrodnię tu, w obecności Virgo Maxima.

Mężczyzna zadygotał tak gwałtownie, że pomyślałem, iż właśnie umarł. Po chwili jednak odezwał się znowu.

– Wybaczcie mi…

– Dlaczego tu przyszedłeś?

– Śledziłem Katylinę.

– Z czyjego rozkazu?

– Publiusza Klodiusza.

– Wiedziałem! – szepnął Katylina.

– Co kazano wam zrobić?

– Mieliśmy niepostrzeżenie wśliznąć się za nim do tego domu i podpatrywać go w pokoju westalki. Miałem czekać na najbardziej kompromitujący moment… ale oni do końca nie zdjęli ubrań! – Zaśmiał się krótko i jęknął z bólu.

– I co dalej?

– Potem miałem zabić Gnejusza.

– Twojego towarzysza?

– Tak.

– Ale dlaczego? Po co zabijać kolegę?

– Znasz lepszy sposób, by ostatecznie zniszczyć Katylinę, niż sprawić, że zostanie przyłapany nago z westalką? I to z trupem i zakrwawionym nożem w pokoju? Tylko że oni nie… zdjęli… ubrań! – Zaśmiał się znowu; z kącika ust pociekła mu krew. – No to w końcu poderżnąłem Gnejuszowi gardło. Biedny głupiec w ogóle się tego nie spodziewał! Miałem potem po cichu się zmyć i podnieść alarm tuż za drzwiami, na ulicy. Skąd mogłem wiedzieć, że Gnejusz tak się rozedrze? Rzuciłem nóż na podłogę… tak kazał Klodiusz, na miejscu musi być narzędzie zbrodni, powiedział… Zabrałem za to jego sztylet i uciekłem na dziedziniec. Ale nagle wszędzie zaczęły się zapalać lampy i drogę do wyjścia miałem odciętą. Przypomniałem sobie sztuczkę, której mnie nauczył w wojsku stary centurion. Wśliznąłem się cicho do sadzawki i wyciąłem parę trzcin do oddychania. Kiedy po jakimś czasie się wynurzyłem, żeby sprawdzić sytuację, drzwi były zamknięte i pilnowane przez westalkę! Wlazłem znów do wody i czekałem. To było jak śmierć… leżysz i gapisz się spod powierzchni na niebo i gwiazdy…

Błyskawice tańczyły teraz nad nami wszędzie, i z lewa, i z prawa. Któraś uderzyła bardzo blisko; powietrze rozdarł ogłuszający grzmot, a z nieba lunęły potoki deszczu. Zabójca drgnął po raz ostatni, zesztywniał i zaraz potem zwiotczał.

Jak wszyscy w Rzymie wiedzą, procesy obu westalek – Licynii i Fabii – i ich rzekomych kochanków zakończyły się wyrokami uniewinniającymi wszystkich oskarżonych. Licynia i Krassus stanęli przed sądem jednocześnie. Jego linia obrony była dotąd niespotykana, ale okazała się skuteczna. Twierdził, że powodem jego natrętnego nagabywania Licynii nie było pożądanie, ale… zachłanność. Virgo Maxima jest podobno właścicielką willi na przedmieściu, którą on koniecznie chciał od niej nabyć po okazyjnej cenie. Sędziowie przyjęli to tłumaczenie, nawet nie mrugnąwszy okiem, co może być miarą jego opinii chciwca. Krassus najadł się wstydu i stał się na jeden sezon przedmiotem dowcipów, ale słyszałem potem, że nie przestał się naprzykrzać Licynii dopóty, dopóki rzeczywiście nie wydębił od niej tej posiadłości za odpowiednią dla siebie cenę.

Oddzielne rozprawy Fabii i Katyliny szybko przerodziły się w polityczną awanturę. Rzucała się w oczy nieobecność Cycerona, ale w obronie obydwojga przemawiali najbardziej szanowani oratorzy, jak Pizo, Katulus i jedyny chyba człowiek w Rzymie, który uchodzi za jeszcze mniej podatnego na pokusy erotyczne niż Cycero: Marek Kato. To on właśnie rzucał tak śmiałe insynuacje na temat machinacji Klodiusza (nie do udowodnienia, jako że obaj zabójcy nie żyją, a sprawa morderstwa została szybko zatuszowana, niemniej dotkliwie odczuwalne), że Klodiusz uznał za stosowne zniknąć z Rzymu i na kilka miesięcy zaszyć się w Bajach w oczekiwaniu na opadnięcie emocji. Cycero dziękował później Katonowi za obronę honoru jego szwagierki, na co ten odrzekł wyniośle, że nie zrobił tego dla Fabii, ale dla dobra Rzymu. Dobrana z nich para sztywniaków!

Katylina również został oczyszczony z zarzutu uwiedzenia Fabii. To, że zastano ich z westalką w ubraniach, przeważyło szalę na jego korzyść. Jeśli chcecie znać moją opinię, nie jestem przekonany co do jego winy czy niewinności. Wydaje mi się dziwne, że strawił tyle czasu na emablowaniu dziewicy, która ślubowała czystość, jeżeli jego intencje były szlachetne. Skąd Klodiusz mógł wiedzieć, że Katylina będzie gotów spełnić prośbę Fabii ze sfałszowanego listu, jeżeli nie miał powodów do podejrzeń, że ci dwoje są kochankami? Kilkakrotnie powtórzona skarga zabójcy, że „oni nie zdjęli ubrań!” na pozór przemawia za niewinnością obojga, ale przecież jest wiele różnych rzeczy, które dwoje ludzi może robić bez rozbierania się… Zamiary Katyliny i motywy jego postępowania pozostają dla mnie na razie tajemnicą.

Upłynęło wiele czasu od zakończenia procesów, kiedy niespodziewanie dostałem prezent od Virgo Maxima: zwój papirusu z zebranymi wierszami Safony. Eko, dziś siedemnastolatek i pilny student greki, oświadczył, że to jego ulubiona książka, choć wątpię, czy w jego wieku można docenić złożone subtelności tej poezji. Lubię czasem wziąć ten zwój z półki, zwłaszcza w długie, bezksiężycowe noce i czytać po cichu na głos:

Księżyc już zaszedł i zaszły Plejady,

I północ blisko; tak płyną godziny,

A ja w mym łożu – samotna.

Ten ustęp szczególnie przywodzi mi na myśl Licynię, siedzącą w samotności w swej komnacie w domu westalek.

ŻYCIE I CZASY GORDIANUSA POSZUKIWACZA

Niniejsze kalendarium prezentuje porządek chronologiczny opowiadań zawartych w tym tomie oraz dotychczas wydanych powieści z cyklu „Roma sub rosa”, jak również pewnych istotnych wydarzeń w rodzaju narodzin i śmierci wybranych osób. Pory roku, miesiące i (gdzie to możliwe) konkretne daty podane są w nawiasach.

Rok 110 Narodziny Gordianusa

108 Na świat przychodzi Lucjusz Sergiusz Katylina

106 W okolicach Arpinum rodzi się Cycero (3 kwietnia), a w Aleksandrii – Bethesda

100 Narodziny Gajusza Juliusza Cezara (data tradycyjna)

90 Akcja opowiadania Kot z Aleksandrii. Gordianus poznaje filozofa Diona i Bethesdę. W Rzymie rodzi się Eko

84 W okolicach Werony przychodzi na świat przyszły poeta Katullus

82-80 Dyktatura Sulli

80 Akcja Rzymskiej krwi (maj). Proces Sekstusa Roscjusza z Cyceronem jako obrońcą. Akcja opowiadania Śmierć nosi maskę (15-16 września). Bethesda opowiada Gordianusowi o Skarbcu króla Proteusza (lato)

79 Rodzi się Meto

78 Śmierć Sulli. Akcja opowiadania Fałszywy testament (18-28 maja). Gordianus poznaje Lucjusza Klaudiusza. Akcja opowiadania Lemury (październik). Juliusz Cezar w pirackiej niewoli (zima)

77 Akcja opowiadania Mały Cezar i piraci (od wiosny do sierpnia). Gordianus bierze do domu Belbona. Akcja opowiadania Srebro Saturnaliów (grudzień)

76 Akcja opowiadania Król pszczół i miód (koniec kwietnia)

74 Oppianikus staje przed sądem i zostaje skazany za liczne przestępstwa. Gordianus opowiada Lucjuszowi Klaudiuszowi historię kota z Aleksandrii (lato)

73 Akcja Domu westalek (wiosna). Wybucha bunt niewolników pod wodzą Spartakusa (wrzesień)