Выбрать главу

– I co?

– A nic.

Popatrzyliśmy na siebie, rozumiejąc rzecz bez słów. Fakt, że to ja właśnie wyświadczyłam jej dobrodziejstwo, musiał stanowić dla niej obrzydliwość nieznośną, jeśli nawet przyjęła go do wiadomości, z pewnością postara się jak najszybciej zapomnieć. Wyglądało na to, że bez wielkich starań zaczynam się na Miziutku odgrywać.

Grzegorzowi się to spodobało.

Moje poglądy natomiast rozbawiły go niewymownie. Omówiliśmy kwestię, kiedy przestał się śmiać na myśl o szpiegowskich podchodach.

– Przestań mi tu udawać debilkę, chociaż przyznaję, że wygląda to bardzo śmiesznie. Ja się nie zmieniłem i dokładnie wiem, na czym mi zależy, podjąłem decyzję.

Posłuchaj. Po pierwsze, związek z kobietą w oczach normalnych ludzi ma oznaczać trwałe skojarzenie się z kimś, zamieszkanie razem, pełną wspólnotę łóżkową i tak dalej. Takiej rzeczy nie da się ukryć i nawet śledzić faceta nie trzeba, bo to samo wychodzi, wszyscy o tym wiedzą. To jedno, a po drugie, mam gdzieś kuzynkę, niech dziedziczy. Przyjemność mi sprawia myśl o konflikcie, w jaki popadnie. Z jednej strony będzie jej życzyła jak najdłuższego życia, żebym przypadkiem nie owdowiał i nie ożenił się z kimś innym, z drugiej zagryzie ją niecierpliwość w oczekiwaniu na spadek. Mam nadzieję, że od takich sprzecznych uczuć zwariuje do reszty. Nie zamierzam robić z siebie idioty i kryć się z tobą po zaułkach.

– Chianti i camemberta na deser poproszę – odparłam na to, bo nic innego nie przyszło na myśl w obliczu normalnej, niebiańskiej błogości, jaka przepełniła mi duszę od pierwszego spojrzenia na niego.

– Jedno, w co trafiłaś, to zlecenie – kontynuował. – Uznałem je za okazję, inaczej bym go nie wziął, Facet chce rozbudować willę pod Niceą, bez rekonesansu się nie obejdzie. Normalnie wysłałbym kogoś, ale teraz pojedziemy razem. Pustką to stoi chwilowo, zamieszkamy tam dwa tygodnie, a jak się da, to trzy, i sprawdzimy, czy rzeczywiście moje gacie wejdą nam w paradę. Co ty na to?

A niby co ja mogłam na to? O czymś takim marzyłam i w samej głębi duszy miałam cichą nadzieję. Jednak, cokolwiek by się dalej stało, był mężczyzną mojego życia.

Pojechaliśmy oczywiście i jego gacie nigdzie nie weszły.