Выбрать главу

– Nie zapomną, jeśli im opowiesz – nalegał. – Właśnie to pozostanie, kiedy wszystko zapomną: opowieści.

– Ale jeśli będzie się im opowiadać, pomyślą, że to ich niedaleka przyszłość, gdy tymczasem to… odległa przeszłość.

Adrien doszedł do wniosku, że Eya pojmuje w lot, ponieważ jest ciekawa, ciekawość ta zaś może stać się dla nich wybawieniem.

„Pomyślą, że to ich przyszłość, gdy tymczasem to przeszłość!”.

Jego wzrok znów powędrował ku gwiazdom, ku Wielkiej Niedźwiedzicy, tam gdzie, jak sądził, znajdowały się jeszcze ślady po poprzednich doświadczeniach, po tych ze starego świata, „tych, którzy nie potrafili odejść zawczasu”. Po policzku popłynęła mu łza.

Dziewczyna przysunęła się bliżej.

– Ale kiedyś trzeba będzie to przerwać. Nasi przodkowie uciekli ze swojej Ziemi, żeby założyć nową ludzkość na innej Ziemi, ale my musimy tak postępować, żeby to się więcej nie powtórzyło.

– Dlaczego? – zapytała dziewczyna.

– Nie można wiecznie uciekać.

Mówiąc te słowa, wypuścił ćmę, która pofrunęła niesiona powiewem wiatru.

Biła powietrze długimi skrzydłami, po czym wzniosła się w naturalny sposób ku światłu gwiazd.

Ten, którego nazywała „Adamem”, spoglądał na tę, która sama o sobie mówiła „Ewa”, powtarzając to zdanie, żeby w nie uwierzyć:

„Nie można wiecznie uciekać… „

Bernard Werber

***