Выбрать главу

Klopin Postraszgłupca – nie jest to autentyczna postać. Mam nadzieję, że śp. Wiktor Hugo mi wybaczy, że zapożyczyłem ją z jego „Katedry…”.

Szelma we franciszkańskim habicie – wielu szelmów w średniowieczu i później goliło sobie tonsurę, aby udawać kleryków. A wszystko dlatego, że księża i zakonnicy byli poddani jurysdykcji duchownej, a więc w przypadku wpadki nie lądowali od razu na katowskiej ławie, ale w więzieniu biskupim, a w ostateczności na pokucie w klasztorze – na przykład w Polsce u demerytów. Aby daleko nie szukać, wystarczy przypomnieć sobie Szarleja z Narrenturm.

Czerep świętego Brendana – te i inne historie zapożyczyłem z pikardyjskich powieści o włóczęgach z XIVXVII wieku. A więc na przykład z opowieści o Tillu Eulenspiegelu, który podobne numery, co opisywany chwyt z czaszką Brendana, wykonywał z powodzeniem w XIV wieku na Pomorzu.

Matka Courage – postać nieco anachroniczna, wywodząca się bowiem z siedemnastowiecznej literatury łotrowsko-sowizdrzalskiej. Courage to stara ladacznica, lampucera, złodziejka, żona żołnierzy, bajzel-mama, handlarka i akuszerka z czasów wojny trzydziestoletniej, która stała się bohaterką wielu opowieści i złodziejskich gawęd, a także sztuk teatralnych i powieści.

robe, braguettes – stroje używane w XV wieku we Francji.

Proporcje ad quadratum, ad triangulum – średniowieczne określenia proporcji zamków i katedr. W dawnych czasach wiedza architektów dotycząca wznoszenia budowli była ukrywana – zwykle w księgach cechowych i tajnych traktatach opisujących rozkład sił na poszczególnych elementach budowli. Architekci i budowniczowie zazdrośnie strzegli swych umiejętności, bowiem, jak to jest wspomniane w opowiadaniu, w wiekach średnich każda budowla zawierała w sobie alegorię lub symbolikę religijną bądź mistyczną. Niestety, epoka renesansu, a zwłaszcza rozpowszechnienie druku sprawiły, że wiedza ta stała się dostępna dla wszystkich, a architektura renesansowa i barokowa służyła już tylko użyteczności publicznej, nie zaś wpisywaniu w nią alegorii religijnych – tak jak w okresie gotyku.

Oficyna Lefeta – oficyna mieszcząca się na terenie paryskiego uniwersytetu, która wydrukowała w 1489 roku wiersze Villona. Zakładam, że jej właściciel musiał być przepojony duchem renesansu, skoro zamiast składać modlitwy i pobożne traktaty, zaoferował ludzkości wiersze największego łotra wśród poetów.

„Wesele szubienicy” – nieistniejący, przyznaję szczerze, poemat François Villona. Sporo jego utworów jednak zaginęło lub nigdy nie trafiło do rąk wydawców, więc może i było wśród nich „Wesele…”. Kto to wie?

„Powieść o Róży”… – większość to autentyczne tytuły ksiąg, które mogły się znaleźć w piętnastowiecznej bibliotece.

Katedra Marii Panny – katedra, którą każdy znajdzie w centralnym punkcie Paryża, na wyspie Cite. Cite już nie wygląda tak jak w średniowieczu, a to za sprawą dziewiętnastowiecznego architekta Georges’a Eugenea Haussmanna, który kazał zburzyć stare kamienice i prawie całkowicie zmienił wygląd wyspy. Katedra jednak przetrwała prawie niezmieniona, chociaż rewolty i jej nie oszczędziły. Na przykład w czasie rewolucji francuskiej paryski motłoch zrujnował większość z posągów umieszczonych w galerii królów. Ich głowy odnaleziono dopiero w 1977 roku w podziemiach jednego z banków. Co ciekawe, Francuzi zbezcześcili wówczas także szczątki królewskie znajdujące się w kościele Saint-Denis. A czy przyszło kiedyś coś takiego do głowy mieszkańcom Krakowa? Ot, Europejczycy…

Plac Greve – wielki plac w pobliżu paryskich Hal, na którym dokonywano egzekucji przestępców. Tutaj wznosiła się główna szubienica Paryża. W średniowiecznym Paryżu słowa: pojechał na plac Greve znaczyły mniej więcej to samo, co w Krakowie: powieźli go w Długą ulicę, prosto na szubienicę!

Montfaucon – może zdziwić się czytelnik, ale to naprawdę autentyczne miejsce poza murami Paryża. Istniało prawdopodobnie do końca XVI wieku, gdyż jest na planie Paryża z 1574 roku. W czasie nocy świętego Bartłomieja powieszono tam ciało admirała Gasparda de Coligny, przywódcy francuskich hugenotów. Z innych postaci historycznych zawisł tam także Enguerrand de Marigny, podskarbi króla Filipa Pięknego. Oraz tysiące mniej znamienitych złodziei i łotrów.

Katowski miecz – w średniowieczu i później ścinano nim przestępców. Zwykle oznaczano go symbolem koła lub szubienicy. Jego ostrze było zakończone półkoliście – odmiennie niż u mieczy z XV wieku. Co ciekawe, dotknięcie takiego oręża hańbiło znacznie bardziej niż policzek zadany zacnemu obywatelowi miasta przez ladacznicę.

Imię Bestii

Chybiłeś, dupojebcu… – tłumaczenie na polski starofrancuskich przekleństw z gwary argot, używanej przez szelmów i złodziei z XIV-XV wieku, byłoby mało zrozumiałe dla Czytelnika. Dlatego w ich miejsce zdecydowałem się użyć o wiele bardziej jasnych i wszystkim znanych wyrażeń i kolokwializmów polskich pochodzących z XV-XVII wieku. W uczonym dialogu pomiędzy Villonem a pospólstwem wykorzystałem też przekleństwa i wyrażenia chłopów i furmanów spod Grójca pod Warszawą, stosowane w mowie potocznej w okresie dwudziestolecia międzywojennego, a także przez długi czas po II wojnie światowej.

Carcassonne – miasto na południu Francji, potężna, ufortyfikowana twierdza, nazywana często także Dziewicą Langwedocką. Było jednym z większych ośrodków Langwedocji. Obecnie jedno z największych miast w Europie, które zachowało pseudośredniowieczny układ ulic. W 1209 roku zostało zdobyte przez wojska krucjaty, która zebrała się przeciwko katarom. Później miasto i okoliczne tereny wcielono do królestwa Francji. Mury obronne Carcassonne zostały wzmocnione w 1247 roku przez Ludwika IX, a potem, pod koniec XIII wieku, przez Filipa III Śmiałego. Od połowy XIII wieku mieściła się tutaj także siedziba trybunału inkwizycyjnego i więzienie. Miasto zaczęło podupadać po roku 1659, kiedy w wyniku traktatu w Rousillon granice Francji zostały przesunięte na południe. W XIX wieku było już jedną wielką ruiną, osiedlem nędzy, gdzie w zniszczonych gotyckich kamienicach gnieździli się żebracy, ladacznice, złodzieje i bandyci. Okoliczni chłopi traktowali je w dodatku jako kamieniołom, a większość wspaniale obrobionych kamiennych ciosów poszła na chlewiki. W latach 1840-1853 przeprowadzono rekonstrukcję i odbudowę miasta, które uzyskało dzisiejszy wygląd. Obecne Carcassonne nie ma zbyt wiele wspólnego ze średniowieczem. Twierdza była bowiem zniszczona w takim stopniu, iż znaczną część murów zbudowano na nowo w średniowiecznym stylu. Być może dlatego dziś Carcassonne przypomina trochę opustoszałą i sztuczną starówkę warszawską, gdzie nie zachowało się wiele dawnego klimatu. Na stoiskach sprzedaje się plastikowe miniaturki wież i baszt, a po ulicach kursuje tandetna, kolorowa kolejka.