Выбрать главу

Z rodu Borgiów wywodził się Alonso Borgia, papież Kalikst III, wybrany w 1455 roku na tron Stolicy Piotrowej, jako 77-letni starzec. Nie miał on dzieci, ale bardzo dbał o siostry, siostrzeńców, kuzynów i dalszych krewnych wszelkich stopni. Najeżdżali oni Rzym łupiąc go, jak się dało, czym ściągali na siebie powszechną nienawiść.

Szczególnymi ulubieńcami papieża byli dwaj siostrzeńcy, Pedro Luis i Rodrigo, synowie jego siostry Izabeli, która poślubiła krewnego Jofre Borgię. Byli oni podwójnie Borgiami i po mieczu i po kądzieli.

Rodrigo został kardynałem w wieku 25 lat, potem za czasów wuja papieża był wicekanclerzem Kościoła – jak mówiono „drugim papieżem”. 11 sierpnia 1492 roku konklawe wybrało go na Stolicę Piotrową. Miał wówczas 60 lat. Przyjął imię Aleksandra VI.

Kronikarz Gaspare da Verona mówił o nim, ze przyciągał kobiety, jak magnes przyciąga żelazo. Miał syna Rodriga, Jerominę, Izabelę – ale matki tych dzieci nie są znane. Matkę czworga młodszych – Cezara, Juana, Lukrecji i Jofrego znamy. Była to Vannozza Cattanei, kobieta najdłużej przez Borgie kochana i do końca otaczana jego opieka. Nie mieszkała z dziećmi, ale je często widywała. Była legalnie poślubiona żoną najpierw Domenico d’Arignano, oficera wojsk papieskich, następnie mediolańczyka Giorgio de Croce, za którego wyszła około 1480 roku, a potem po jego śmierci – mantuańczyka Carla Canale. Młodsza od Rodriga 11 lat musiała mieć ogromny seksapil, skoro tak długo pozostawał z nią w związku. Ich córka – Lukrecja – była ulubienicą papieża.

Mało wiemy o jej dzieciństwie i wczesnej młodości. Nie znamy nawet jej miejsca urodzenia. Jedni podają, że przyszła na świat w Subiaco, w klasztornej twierdzy, inni, że w Rzymie, jeszcze inni, że w Hiszpanii. W każdym razie dzieciństwo spędziła w Rzymie, tam też przebiegała jej edukacja, być może w klasztorze św. Sykstusa lub w klasztorze Dominikanek w Rzymie przy Via Appia – jak przystało na dziewczynę z dobrej rodziny, być może w domu siostrzenicy Aleksandra, Adriany Mila. Znakomici preceptorzy uczyli ją języków, rysunku, muzyki, tańca. Znała francuski, studiowała też łacinę.

Dzisiejsi historycy chcą w niej widzieć jedynie bezwolne, posłuszne ojcu narzędzie. Tymczasem była splamionym krwią własnego brata Cezarem Borgią w spódnicy, zastawiającą sidła i serwującą trucizny pożeraczką mężczyzn. Jej obrońcy twierdzą, że to, co robiła, a zwłaszcza, co robiła złego, było jej narzucone. Jej oskarżyciele uważają, jednak, że była kobietą do gruntu zepsutą – tak jak jej ojciec i brat Cezar.

Mając zaledwie 11 lat przeżyła podwójne i prawie jednoczesne narzeczeństwo z dwoma hiszpańskimi szlachcicami, don Querubinem Juanem de Centelles i don Gasparem d’Aversa, przy czym jeden nie wiedział o drugim. 26 lutego 1491 roku notariusz Camillo Boneimbene spisał warunki małżeństwa miedzy córką Rodriga Borgii a don Querubinem Juanem de Centelles, panem na Val d’Ayora w królestwie walenckim. Dwa miesiące później zaręczono ją jednak z don Gasparem d’Aversa, hrabią Procida.

Żaden z nich nie został jej mężem. Kiedy bowiem Borgia zwrócił uwagę na Querubina i Gaspara, nie był jeszcze papieżem. Córka papieża sięgała wyżej. A wyżej stał Giovanni Sforza, pan na Pesaro, daleki krewny kardynała Ascania, 26-letni wdowiec po Magdalenie Gonzaga, dość przystojny, dość wykształcony, dość potężny.

Papież przywołał go, więc do Rzymu, umieścił w domu kardynała Domenica della Rovere i po dokładnym przesłuchaniu obiecał mu rękę córki. 2 lutego1493 roku Niccolo da Saiano zaślubił per procura Lukrecję w imieniu Giovanniego Sforzy, hrabiego Pesaro. Datę ślubu naznaczono na 12 czerwca 1493 roku.

Na ślubny kobierzec szła Lukrecja strojna, okryta klejnotami, wzruszająca wyglądem dziecka naiwnie usiłującego odgrywać role kobiety. Towarzyszyły jej Giulla Farnase, córka hrabiego Pitigliano, Lella Orsini, która przez poślubienie starszego brata Giulli, Angela, weszła do rodziny Farnese oraz wnuczka papieża Innocentego VIII, Battistina d’Aragon, margrabina Gerace. Tren panny młodej niosła murzyńska dziewczynka, za nią podążały inne szlachetne damy w liczbie 150, kapitolińscy notable, korpus dyplomatyczny i dwunastu kardynałów.

Młoda para klęknęła na złotych poduszkach u stóp papieża, notariusz Beneimbene wypowiedział rytualne pytanie. Biskup Concordii wsunął na palce nowożeńców obrączki, podczas gdy hrabia Pitigliano trzymał nad ich głowami obnażoną szpadę. Następnie ten sam biskup wygłosił krótka mowę o świętości związku małżeńskiego.

Potem rozpoczęła się uczta. Zagrano „Menaechmi” Plauta po łacinie, ale papież nakazał przerwanie sztuki w połowie, skłoniony do tego widokiem ziewających usteczek pewnej damy. Chętnie natomiast słuchano recytacji sielanki ułożonej na cześć nowożeńców przez Serafina Aquilano. Potem nastąpił poczęstunek: słodycze, marcepany, cukry. Resztki z poczęstunku – według Burcarda – to sto funtów słodyczy – rzucono z okien plebsowi.

Wieczorem papież wydał na cześć nowożeńców kameralną ucztę, w której wzięło udział około dwadzieścioro wybranych osób. Historycy odnotowali, że szybki tańce przerodziły się w nieprzystojne figle i grube żarty. Jak pisał Infessura będący na służbie króla Neapolu, „po weselu papież kazał przynieść pięćdziesiąt srebrnych kielichów wypełnionych cukrami, które ku większej wesołości wsypywano za dekolty kobietom, w większości bardzo urodziwym”.

NA weselu Lukrecji była obecna Giulia Farnese, ówczesna kochanka papieża, zwana przez Rzymian, „oblubienicą Chrystusa”. 15-letnia kochanka 58-letniego papieża i jego 13-letnia córka przyjaźniły się, co też obrazuje skalę wyuzdania panującą na papieskim dworze Aleksandra VII, który mógłby powiedzieć, jak powiedział o wiele później papież Leon X: „Bóg nam dał papiestwo, korzystajmy, więc z tego”.

Młodzi małżonkowie niewiele czasu spędzali wspólnie. Kiedy Lukrecja przebywała w Rzymie, jej małżonek mieszkał w rodowej rezydencji w Pesaro. Młodej żonie dzień w Rzymie upływał na przyjęciach, ucztach i wszelkich ceremoniałach. Jej dom tętnił życiem, bo wielu zabiegało o jej względy, by torować sobie drogę do papieża. Mieszkała razem z Giulią Farnese i Adrianą Mila.

Dopiero po roku małżeństwa Lukrecja na krótko przed wkroczeniem do Włoch Karola VIII, opuściła Rzym, udając się do Pesaro, którego mąż był władcą. Po „balangach” w Watykanie musiała nudzić się tu śmiertelnie, na dworze Sforzów nie było takiego wyuzdania jak w Watykanie. Wróciła do Rzymu po bitwie pod Fornovo. Otworzyła znów swój piękny dom przy Santa Maria in Portico. Mąż Lukrecji tymczasem na polecenie papieża uwalniał Kampanie od Francuzów i w Watykanie zjawił się dopiero w styczniu roku 1497.

Jak pisze Gregorovius – „Sforza był już zużytym narzędziem, które Aleksander chciał wyrzucić. Małżeństwo córki z panem na Pesaro nie było mu potrzebne, gdyż Sforzowie utracili wszelkie znaczenie”. Małżeństwo córki Aleksandra VI ze Sforzą stało się kulą u nogi, bo przeszkadzało papieżowi w jego planach podboju południa.

Na kolejnego męża upatrzył, więc Lukrecji Alfonsa d’Aragon, księcia Bisceglie, brata Sancii wydanej za Jofre Borgię. Po ślubie Jofrego z Sancią, małżeństwo Lukrecji z Alfonsem miało utorować drogę do małżeństwa Cezara z Carlottą, pracowitą córką Frederica II, króla Neapolu. Sforzino jednak nie chciał się rozwieść. Wtedy to – zdaniem ówczesnego kronikarza – teść i szwagier Cezar postanowili go usunąć.