Выбрать главу

Parks otwierał usta, by odpowiedzieć, ale uprzedziła go admirał Konstanzakis:

— Z całym szacunkiem, sir Yancey, ale uważam to za błędne posunięcie — rąbnęła prosto z mostu. — Admirał Caparelli wyraźnie rozkazał unikać niepotrzebnej eskalacji konfliktu. Nie sądzę, by istniało inne określenie na operację przesunięcia całego zespołu wydzielonego na sam skraj przestrzeni terytorialnej Ludowej Republiki!

— Rozkazy wydane przez admirała Caparelliego pochodzą sprzed tygodnia, a informacje, na podstawie których zostały wydane, są jeszcze starsze, pani admirał — odparł spokojnie Sarnow, odwracając się ku niej. — Jest możliwe, a nawet prawdopodobne, że obecnie sytuacja znacznie się pogorszyła. W tych warunkach „rozsądne i uzasadnione środki”, które rozkazał podjąć admirał Caparelli, to zabezpieczenie się przed możliwością, że admirał Rollins zdoła opuścić Seaford 9, a my nie będziemy w stanie przechwycić jego sił w dogodnym czasie i miejscu. To istotniejsze niż groźba, iż nasze postępowanie zostanie uznane za prowokujące, zwłaszcza przez tych, którzy już mają na koncie wywołanie incydentów zmierzających do stworzenia sytuacji kryzysowej.

— Ależ pan mówi o blokadzie systemu Seaford! — zaprotestował admirał Miazawa. — To nie prowokacja, to wypowiedzenie wojny!

— Nie wspominałem o blokadzie! — Głos Sarnowa pozostał stonowany, ale dla kogoś, kto go dobrze znał, było oczywiste, że admirała zaczyna zalewać nagła krew. — Proponuję jedynie skoncentrowanie sił w miejscu, w którym od pewnego czasu i tak znajduje się nasza pikieta. Mamy obserwować ruch około i wewnątrzsystemowy, nie zaś przeszkadzać w nim w jakikolwiek sposób, chyba że wykryjemy ruch całej stacjonującej tam floty lub inne wrogie akty. Chciałbym też przypomnieć przykry fakt, że kiedy okręt wejdzie w nadprzestrzeń, można jedynie domyślać się, dokąd zmierza. Uważam, że jedynym pewnym sposobem, abyśmy mogli spotkać się z flotą przeciwnika w stanie pełnej gotowości, jest utrzymywanie własnych skoncentrowanych sił tak blisko niego, by nie zdołał nam umknąć.

— Proszę o więcej spokoju i rozwagi, panie i panowie — upomniał niespodziewanie admirał Parks i po sekundowej przerwie kontynuował: — Admirał Sarnow ma rację, podobnie jak admirał Konstanzakis, co doskonale ilustruje niemożność sformułowania szczegółowych planów bez konkretnych informacji. Należy również wziąć pod uwagę, iż nasze platformy dalekiego zasięgu rozmieszczone wokół systemu Hancock nie wykryły żadnej pikiety okrętów Ludowej Marynarki, z czego wniosek, że admirał Rollins nie ma o nas tak szczegółowych informacji jak my o nim. A fakt, że nie siedzimy na jego progu, uniemożliwia mu dokładne zorientowanie się tak w siłach, którymi dysponujemy, jak i w ich rozlokowaniu. Co oznacza, że najprawdopodobniej bawi się w podobną jak my teraz zgadywankę.

Uśmiechnął się bez śladu wesołości. Jedyną osobą, która zareagowała na ten przerywnik, była admirał Konstanzakis — energicznie pokiwała głową.

— Jeżeli zgodzimy się na pańską propozycję, admirale Sarnow, rzeczywiście będziemy dokładnie wiedzieli, gdzie znajdują się siły stacjonujące w Seaford 9, i znajdziemy się w pozycji pozwalającej na związanie ich walką w dogodnym dla nas momencie, co niewątpliwie byłoby wielkim plusem. Minus stanowiłaby, jak słusznie zauważyła admirał Konstanzakis, ewentualność, że uznają to za eskalację, ale to mniejszy problem. Większym jest to, że koncentrując wszystkie siły przeciwko znanym siłom nieprzyjaciela, pozostawimy bazę i sojusznicze systemy w tym rejonie bezbronne wobec ataku innych sił, które Republika mogła tu skierować, a o których nic nam nie wiadomo, ponieważ jak dotąd nie ujawniły się. Jeżeli wszystkie nasze okręty związane będą obserwacją Seaford 9, da im to możliwość zajęcia bez oporu dowolnie wybranego systemu podlegającego naszej obronie albo i wszystkich, i to stosunkowo lekkimi siłami. Seaford 9 byłby w tej sytuacji magnesem odciągającym nas w krytycznym momencie. Zgadza się?

— Taka możliwość naturalnie istnieje, sir — zgodził się Sarnow. — Ale takie lekkie siły skazane byłyby na pewną zagładę, gdyby zostały przez nas przechwycone. Jeżeli respektują Prawa Murphy’ego, a biorąc pod uwagę ich doświadczenie w podbojach, sądzę że tak, to można wątpić, by próbowali czegoś równie skomplikowanego i wymagającego dokładnej koordynacji przy tak wielkich opóźnieniach.

— Tak więc sądzi pan, że jeśli zaatakują nas w tym rejonie, to wyłącznie siłami stacjonującymi w Seaford 9?

— Raczej tak, sir. Nie można wykluczyć, że zdecydują się na inny wariant ataku, ale jestem przekonany, że jeśli tak postąpią, przeznaczą do tego siły, które uznają za wystarczające do pokonania nas. W tych warunkach uważam, że sojuszników lepiej będzie osłonić lekkimi pikietami, a siły główne skoncentrować w pobliżu Seaford. Jeżeli dowiemy się, że zaatakowali gdziekolwiek, możemy wówczas zdobyć bazę w systemie Seaford, zanim zareagujemy na zagrożenie, które stanowi ich obecność na naszym terytorium. Musimy pamiętać, że naszym najważniejszym zadaniem jest jak najszybsze i jak największe zmniejszenie ilości ich okrętów liniowych, by stosunek sił wyrównał się. Najprościej to osiągnąć, doprowadzając do walki w warunkach dla nas jak najkorzystniejszych i tak szybko jak to możliwe.

— Kiedy się pana słucha, można pomyśleć, że już jesteśmy w stanie wojny — prychnął Miazawa.

— Bezpieczniej jest to właśnie założyć — odparł spokojnie Sarnow.

— Dość, panowie! — polecił niespodziewanie cicho Parks, przyglądając się obu oficerom przez długą chwilę. Potem potarł czoło i westchnął.

— Z wielu powodów wolałbym przyjąć pańskie rozwiązanie, admirale Sarnow. — Zabrzmiało to tak, jakby Parks sam był tym zaskoczony. — Niestety, uważam, że istotna jest również sugestia, byśmy unikali eskalacji. I w przeciwieństwie do pana nie mogę się uwolnić od podejrzenia, że niezależnie od Praw Murphy’ego mogą próbować wywabić nas z zajmowanych pozycji, by zająć je w niespodziewanym ataku. Co więcej, moim najważniejszym zadaniem jest ochrona ludności i terenów naszych sojuszników. Dlatego obawiam się, że pomysł wysuniętego rozwinięcia sił musi zostać odrzucony.

Sarnow na moment zacisnął usta. Potem skinął głową i siadł wygodniej, już z normalnym, czyli obojętnym wyrazem twarzy, najwyraźniej uznając swój aktywny udział w naradzie za skończony. Admirał Parks przyglądał mu się jeszcze przez moment, przesunął spojrzeniem po twarzy Honor i kontynuował:

— Obecnie posiadamy w tym rejonie siły mniej więcej równe siłom przeciwnika. Jak jednak powiedział admirał Sarnow, nagły atak na system Yorik nie może zostać przez nas przechwycony, natomiast — z drugiej strony — ataki na systemy Alizon i Zanzibar muszą przebiegać przez okolice układu Hancock, co stworzy nam doskonałą okazję do przechwycenia ich przed osiągnięciem celu. Dlatego też moim zamiarem jest wysłanie eskadr admirał Konstanzakis, Miazawy i Tollivera do układu Yorik. W ten sposób w najbardziej newralgicznym punkcie znajdą się dwadzieścia cztery dreadnaughty, które powinny poradzić sobie z atakiem sił z Seaford 9 jak i z jakimkolwiek niespodziewanym atakiem lekkich sił z innego kierunku. Admirał Kostmeyer uda się ze swoimi dreadnaughtami do układu Zanzibar, który jest następnym w kolejności celem. Jego obecność powinna zapobiec dalszym stratom we flocie kalifa. Nie będzie pan tam osamotniony, admirale Kostmeyer, ponieważ zamierzam ponownie skoncentrować krążowniki admirała Tyrela w jedną całość i także wysłać je tam najszybciej, jak tylko będę mógł. Proszę rozmieścić platformy sensoryczne i użyć krążowników do agresywnego patrolowania obrzeży systemu według własnego uznania. Jeżeli system zostanie zaatakowany przez przeważające siły, ma pan się wycofać, ale nie rozpraszać sił, i pozostawać w kontakcie z nieprzyjacielem do chwili dotarcia pozostałych okrętów zespołu wydzielonego.