Выбрать главу

Houseman jakby zapadł się w sobie. Van Slyke posłał mu lodowate spojrzenie, ale również się nie odezwał. Ciszę przerwało dopiero czyjeś chrząknięcie i pytanie:

— Admirale Sarnow?

— Tak, komandorze Prentis?

— Mamy jeszcze jedną poważną przewagę, sir — oświadczył dowódca Pięćdziesiątego Trzeciego dywizjonu krążowników liniowych. — Wszystkie platformy i sondy zwiadowcze wyposażone są w generatory umożliwiające przesyłanie informacji z prędkością nadświetlną. A Nike i Achilles są w stanie koordynować je w ten sam sposób…

Prentis umilkł, a Sarnow energicznie pokiwał głową — Nike był pierwszym okrętem od podstaw zbudowanym tak, by móc używać łączności nadświetlnej, a Achilles otrzymał podobne wyposażenie w czasie ostatniej modernizacji. Oznaczało to, że oba okręty mogą przesyłać z prędkością większą od prędkości światła wiadomości, które bez problemu odbiorą niezmodernizowane jednostki ze sprawnymi sensorami grawitacyjnymi. Co prawda, żeby nadać wiadomości, musiały wyłączyć napęd, ponieważ jak dotąd żaden czujnik nie miał wystarczającej rozdzielczości, by impulsy stanowiące wiadomość odczytać poprzez „szum” napędu, ale i tak zyskiwali taki przypływ informacji, o jakim przeciwnik mógł jedynie marzyć.

— Jack ma całkowitą rację, sir. — Van Slyke nawet nie spojrzał na Housemana, co jednoznacznie świadczyło, że gdy tylko obaj wrócą na swój okręt, będzie miała miejsce raczej gwałtowna rozmowa, a właściwie monolog. — Ponieważ nie dorównamy im siłą, trzeba wyrównać szanse sposobem.

— Racja. — Sarnow pogładził wąsa. — Jakieś inne przewagi, które posiadamy lub możemy stworzyć, przychodzą komuś do głowy?

Honor odchrząknęła cicho, toteż spojrzał na nią pytająco, a ponieważ nadal milczała, ponaglił:

— Tak, lady Honor?

— Jedna sprawa, sir. Czy wiemy, co admirał Parks zamierza zrobić z tymi stawiaczami min klasy Erebus?

— Ernie?

Kapitan Corell podrapała się jedna ręka w ciemię, a drugą sięgnęła po notes. Gdy skończyła przeglądać dane, potrząsnęła głową i wyjaśniła:

— Nie ma o nich słowa w najnowszych danych przesłanych z okrętu flagowego. Naturalnie nie dostaliśmy jeszcze ostatecznych rozkazów i wszystkich informacji. Nadal trwa odprawa, podobnie jak u nas.

— Myślę, że dobrze byłoby o nie spytać, sir — zasugerowała Honor.

Sarnow przytaknął bez słowa.

Stawiacze min nie zostały oficjalnie przydzielone do stacji Hancock — przelatywały przez system, kierując się do Reevesport, gdzie miały bazować, gdy do Parksa dotarły rozkazy Admiralicji i zatrzymał je. Prawdopodobnie było to działanie instynktowne, ale jeśli dałoby się go przekonać, by zatrzymał je na dłużej…

— Zakładając, że uda się namówić admirała Parksa, by je dla nas ukradł, jak zamierza je pani wykorzystać, kapitan Harrington? — spytała komodor Banton. — Możemy naturalnie zaminować podejścia do bazy, ale tego właśnie przeciwnik będzie się spodziewał i gdy w końcu się do niej zbliży, będzie ostrożny, więc miny nie na wiele się przydadzą…

Obiekcja była sensowna, jako że miny stanowiły po prostu impulsowe głowice laserowe starego typu o mniej niż zadowalającej celności. Sprawdzały się doskonale jedynie zastosowane masowo przeciwko okrętom poruszającym się z małą prędkością. Były jednak tanie, toteż nadal używano ich do osłony czy blokady nieruchomych celów, takich jak terminale wormholi, planety czy stacje orbitalne. Ale tam właśnie każdy napastnik się ich spodziewał, toteż ostatnimi czasy efekty ich działania nie były zbyt imponujące. Tyle że Honor nie zamierzała stawiać ich tam, gdzie zakładał przeciwnik.

— Bardziej interesują mnie specyfikacje napędów samych minowców, ma’am — odparła. — Możemy je bowiem wykorzystać skuteczniej niż tylko do postawienia pola minowego.

— Jak? — W głosie Banton nie było wyzwania, tylko ciekawość.

— Stawiacze min klasy Erebus są szybkie, prawie tak szybkie jak krążowniki liniowe, ponieważ przystosowano je do szybkiego stawiania dużej ilości min. Jeżeli będą operowały w składzie eskadry i uda nam się przekonać przeciwnika, że są krążownikami liniowymi, oraz postawić zagrodę minową na drodze okrętów Republiki…

Nie musiała kończyć, bo Banton parsknęła śmiechem.

— Podoba mi się to, sir! — oznajmiła. — Podstępne jak diabli i może się udać!

— Zakładając, że nie zostaną prędzej przez atakujących rozstrzelane — wtrącił komandor Prentis. — Mają słabą obronę przeciwrakietową i niezbyt silne osłony burtowe. Dla ich załóg będzie to bardzo duże ryzyko, lady Honor.

— Możemy je osłonić przed ostrzałem rakietowym, włączając w taktyczną sieć eskadry, sir — odparowała Honor spokojnie. — Jest ich tylko pięć, przydzielimy więc po jednym do każdego półdywizjonu, a ostatniego do Nike i Agamemnona, tworząc trójki taktyczne o wspólnej obronie antyrakietowej. Z dużej odległości przeciwnik nie będzie w stanie stwierdzić, z których naszych okrętów pochodzą które antyrakiety. A żeby miny okazały się skuteczne, odległość miedzy walczącymi musi być na tyle duża, by wykluczała użycie broni energetycznej.

— A jeśli zauważą miny? — Prentis najwyraźniej głośno myślał, a nie sprzeciwiał się pomysłowi, sądząc po tonie głosu.

Honor wzruszyła ramionami.

— Mają wyłącznie pasywne czujniki, nie wydzielają żadnej energii i stanowią niewielki cel dla radaru. Wątpię, by zostały zauważone z odległości większej niż milion kilometrów, zwłaszcza jeśli przeciwnik będzie zajęty ściganiem nas.

Prentis przytaknął z rosnącym entuzjazmem, a Sarnow polecił Corelclass="underline"

— Zanotuj pomysł lady Honor, Ernie, i zgwałć komodora Caprę, jeśli będziesz musiała, żeby udzielił zgody na użycie stawiaczy min w przypadku zaatakowania Hancock.

— Zapisałam, sir.

Sarnow odchylił oparcie fotela i powoli odwrócił się wraz z nim, przyglądając się obecnym.

— Dobrze — oświadczył. — Załóżmy, że zorganizujemy te minowce i przekonamy admirała Parksa, by zostawił nam wystarczającą ilość zasobników choćby do pierwszej salwy. I tak nie widzę innej możliwości niż utrzymywać główne siły w pozycji centralnej, najprawdopodobniej w pobliżu bazy, by móc zareagować jak najszybciej na zagrożenie z każdego kierunku. Równocześnie pragnę ukryć istnienie łączności nadświetlnej, co — jestem pewien — doceniliby nawet Ich Lordowskie Moście z Admiralicji. Może nam się to naturalnie nie udać, ale będziemy próbować, co oznacza, że musimy podsunąć przeciwnikowi jakieś wytłumaczenie faktu, że wiemy, gdzie on jest. Ponieważ nie będziemy dysponowali taką ilością lekkich okrętów, jaka byłaby potrzebna do dokładnego obsadzenia perymetru systemu, sądzę, że nie mamy innego wyjścia, jak tylko wykorzystać je wszystkie jako pikiety w najbardziej prawdopodobnych rejonach przylotu okrętów z Seaford 9. Nawet jeśli nie będzie żadnego okrętu tam, gdzie się rzeczywiście pojawią, możemy skierować któryś na odpowiednią pozycję dzięki platformom sensorycznym, żeby „przypadkowo” ich zauważył. Komodorze Van Slyke, pańska eskadra jest drugim pod względem siły związkiem taktycznym w systemie, więc chcę, by była skoncentrowana razem z krążownikami liniowymi. Ernie, zajmij się osłoną perymetru, dobrze? Podsumowując: trochę optymistyczniej patrzę w przyszłość. Żebyśmy się dobrze zrozumieli: trochę. Proszę, żebyście wszyscy spróbowali zastanowić się, jak najlepiej wykorzystać taktyczne zasoby, które mamy nadzieję zdobyć. Czekam na atrakcyjne propozycje, panie i panowie.

Na pomoście flagowym HMS Nike po dwudziestu sześciu godzinach gorączkowej krzątaniny, odpraw, narad i zebrań, w wyniku których zamiary stały się rzeczywistością, panowała cisza i spokój. Teraz zebrani obserwowali, jak siły wiceadmirała sir Yancey’a Parksa wykonywały rozkazy, i nikt jakoś nie miał ochoty na rozmowę. Wszyscy w milczeniu wpatrywali się w holoprojekcję. Holograficzna kula rozświetlona była sygnaturami napędów dreadnaughtów i superdreadnaughtów ustawiających się w luźny szyk, z zachowaniem dużych odstępów między ekranami.