Выбрать главу

B. Hipotezy typu „B” postulują wtargnięcie z Kosmosu dość dużego kawałka antymaterii. Pierwszym, któremu myśl ta wpadła do głowy, był matematyk L. La Paź. Przy zetknięciu z materią powinno nastąpić wyzwolenie olbrzymiej ilości energii. Brak krateru naziemnego nasuwa mniemanie, że wybuch nastąpił w powietrzu. Zdaniem niektórych chemików świadczy o tym wykryte (lecz później nie potwierdzone) zwiększenie ilości izotopu węgla 14C w odpowiadających rokowi 1908 słojach drzew w Kalifornii. Jednakowoż obliczenia wykazały, że wykryta ilość 14C jest zbyt mała, jeśli chodzi o energię tunguskiego wybuchu (1023 ergów). To było źródłem nader śmiałej hipotezy podwójnego meteorytu (nr 7). Natomiast jeden z amerykańskich fizyków zaproponował, by tunguskiego zdarzenia nie uważać za rzeczywistość fizyczną, lecz za matematyczną abstrakcję o prawdopodobieństwie realizacji równym l/7.

Doświadczeni autorzy hipotez, staraj ąc się utrudnić krytykę, posługują się w swoich konstrukcjach nie znanymi nauce zjawiskami i procesami (nr 6 i 8). Dobrym tego przykładem może być przypuszczenie, jakoby przyczyna rozpadu rodzicielki astroidów — domniemanej planety Faeton i Meteorytu Tunguskiego była ta sama (nr 3).

C. Hipotezy religijne wykorzystują do swoich konstrukcji siły nadprzyrodzone, toteż obalenie ich jest niesłychanie trudne. Chronologicznie pierwsze było przypuszczenie miejscowej ludności, że to bóg Agdy, który w ewenkijskiej demonologii występuje w postaci żelaznego ptaka rzygaj ącego ogniem i przelatuj ącego po niebie przy odgłosie grzmotów, podobnie jak smok ognisty. Hipoteza nr 3 upatruje w tun-guskiej katastrofie analogię do znanego epizodu z księgi „Genezis”. Należy ona do rzędu tych teorii, które usiłują zgłębić zagadki historii starożytnej, jak np. taras w Baal-beku, freski Tassili, budowle nad jeziorem Titicaca, tajemnicze mapy itp.

D. W dziale „D” zebrano hipotezy geofizyczne. Punkty nr l-4, 9 i 10 nie wymagają wyjaśnień. Przypuszczenie dotyczące wybuchu chmury komarów (nr 6) zrodziło się oczywiście w umysłach członków ekspedycji znękanych ich dokuczliwością. Ale spłonięcie w tlenie powietrza chmury komarów jest przy dużej jej gęstości i masie w zasadzie możliwe. Hipoteza nr 7 opiera się na tym, że możliwości potężnego wyładowania elektrycznego między warstwami jonosfery a Ziemią jeszcze nikt nie zaprzeczył. Pomysł nr 7 jest następujący: w Cieśninie Drake'a oddzielającej Ziemię Ognistą od Antarktydy nastąpił przez nikogo nie zauważony wybuch kolosalnej mocy; wytworzona przy tym fala powietrza (i sejsmiczna) obiegła kulę ziemską, zderzyła się sama z sobą i spowodowała zniszczenia w dorzeczu Podkamiennej Tunguzki.

Hipotezy goegenne występują również w utworach literatury pięknej. Na przykład w jednej z fantastycznych powieści inspirowanych przez odkrycie jakuckich diamentów mówi się o wybuchu instalacji wysokiego napięcia w nie znanym nikomu sekretnym laboratorium.

E. Hipotezy meteorytowe łączą zjawisko tunguskie z którymś z rodzajów materii meteorycznej. Dzielą się one na kanoniczne — „Ej” i apokryficzne „E2”. Rozpatrzmy najpierw hipotezy „E/'.

Natura tunguskiego zjawiska nie budziła, jak wiemy, wątpliwości współczesnych i świadków (nr l i 3). Opinię ówczesnego dyrektora Obserwatorium Irkuckiego, A. W. Wozniesienskiego, cechuje to, że on pierwszy zakłada wybuch w powietrzu. Hipotezy nr 2, 4 i 7 obrazuj ą ewolucję poglądów L. A. Kulika.

Domniemanie nr 8 odzwierciedla wniosek, do jakiego doszła astronomia w latach czterdziestych: gigantyczne meteoryty przy upadku mogą wybuchać. Kiedy badania terenowe nie wykazały naruszenia gruntu, które by odpowiadało sile wybuchu, badacze wysunęli konkluzję, że meteoryt nie dotarł do powierzchni Ziemi w całości. Zwrócono uwagę na fale powietrza powstające przy naddźwiękowych prędkościach dowolnego ciała w atmosferze (nr 5, 10, 12, 15). Ponadto charakter powału tajgi wymagał stwierdzenia, że pod koniec przelotu owa fala balistyczna się nasiliła; wynikły z tego teorie nr 9, 13 i 15. Szczególna hipoteza jednego z geologów (nr 11) miała na celu wyjaśnienie licznych lejów w torfowiskach w centrum katastrofy. Hipoteza akademika B. I. Wiernadskiego (nr 6) i analogiczna hipoteza nr 14 tłumaczą samoświecące obłoki, które obserwowano nocami po upadku.

Rodowód apokryficznych hipotez meteorytowych „Ez” rozpoczyna się również w roku 1908. Ciekawe jest przypuszczenie T. Koola (nr 1), gdyż wysunięto je l lipca 1908, a więc nazajutrz po upadku. W całej Europie dała się wówczas obserwować dziwna biała noc, ale nikt jeszcze nie wiedział o katastrofie na dalekiej Syberii. Zwolennicy hipotez nr 2, 3, 6 i 11 są po dziś dzień przekonani, że Meteoryt Tunguski spadł nie nad Podkamienną Tunguzką. Istnieje nawet fotografia leżącego w lesie „meteorytu”, ale autor zdjęcia zapomniał, gdzie je robił. Interesujące ze względu na swą oryginalność hipotezy nr 4, 5 9 i 12 nie zostały przez autorów dostatecznie uzasadnione; czekają jeszcze na swych badaczy i krytyków. Wśród pozostałych wyróżnia się zwłaszcza koncepcja nr 7, w myśl której meteoryt wskutek tarcia powietrza nabrał tak dużego ładunku elektrostatycznego, że elektryczne siły przyciągania wyrywały z korzeniami wiekowe drzewa.

F. Hipotezy kometarne uznają tunguskie ciało kosmiczne za kometę. Jako pierwszy myśl taką podsunął miejscowym wieśniakom w Keżmie w kilka minut (!) po katastrofie pewien zesłaniec polityczny, którego nazwisko niestety nie jest znane. Do literatury naukowej koncepcj ą zderzenia z kometą wprowadził w roku 1934 angielski astronom Francis Whipple przede wszystkim na podstawie badania anomalii nocnych zórz. Pierwszy badacz Meteorytu Tunguskiego, L. A. Kulik, zgodnie z poglądami swoich czasów (r. 1926) niezbyt ściśle odróżniał komety od meteorytów; uważał on wówczas, iż żelazny Meteoryt Tunguski stanowi fragment znanej komety Ponsa-Winneckego, do jej orbity bowiem zbliża się Ziemia corocznie w dniu 30 czerwca.

Zasługa wszechstronnego uzasadnienia kometarnej natury tunguskiego ciała kosmicznego (hipoteza nr 5) przypada grupie badaczy różnych specjalności. Sprawa polega na tym, że około roku 1960 stało się jasne, iż tunguskie ciało kosmiczne — primo — miało przy spotkaniu z Ziemią bardzo dużą prędkość, secundo — budowa jego była luźna, nietrwała pod względem mechanicznym. Takimi własnościami odznaczają się jedynie zbudowane z zestalonych gazów j ądra komet. Hipotezy nr 7, 8 i 10 stanowią próby skonkretyzowania przypuszczenia, czasem dość egzotyczne (nr 8).

Hipotezy nr 6, 7, 9 i 11 nie dotyczą natury ciała, lecz sposobu mechanizmu dezintegracji jądra komety i transformacji jego energii chemicznej lub kinetycznej w energią fali powietrznej. Najpopularniejsza jest koncepcja „wybuchu mechanicznego” — rozdrobnienia wskutek naporu powietrza; znanych jest kilka wariantów tego domniemania. G. Hipotezy działu „G” opierają się na powiązaniu rozmaitych przyczyn i mechanizmów. Bez wyjątku niemal 77 wyliczonych wyżej hipotez pozwala na wzajemne kombinacje, toteż liczba możliwych połączeń jest ogromna. Przedstawiliśmy tylko najbardziej rozpowszechnione.

Priroda, 1969, nr 5

Przełożył Bolesław Baranowski