dziennik postępuw 3 — 7 mażec.
Dr Strauss i Dr Nemur muwili że to nie ma sprawy ztymi kleksami. Powiedziałem im że to nie ja po plamiłem atramętem te kartki no to niemogłem w tym atramęcie nic widzieć. Oni powiedzieli że może mię jednak użyją. Powiedziałem że Panna Kinnian to nigdy nie dawała mi testuw jak ten tylko takie na muwienie i pisanie. Powiedzieli że Panna Kinnian powiedziała że ja to jestem naj lepszy jej uczeń w wieczorowej szkole dla dorosłych. Bo ja się naj bardziej staram i na prawdę chcę się uczyć. Powiedzieli że to fajno że ja sam chciałem i sam po szedłem do wieczorowej szkoły dla dorosłych. Jakeś ty ją Charlie znalaz zapytali. Powiedziałem żem pytał ludzi gdzie mam iść żeby się na uczyć dobże czytać i pisać i kturyś mi powiedział. To oni zapytali czemuś ty się teraz zgodził na to. Powiedziałem im że to dla tego że całe życie chciałem być taki mondry a nie gupek. Ale to okropnie trudno być mondry. A oni powiedzieli wiesz że to będzie prawdobnie czasowe. To ja powiedziałem że jasne że wiem. Że mi to powiedziała Panna Kinnian. I że to nic że boli. Potem to miałem dzisiaj jeszcze gupsze testy. Taka miła Pani co mi je robiła powiedziała mi jak się je nazywa i ja zapytałem jak się to pisze bo ja bym to za pisał w moim DZIENNIKU POSTĘPUW. TEMATYCZNY TEST APERCEPCJI. Nie znani 2 słuw ale wiem, co to test. Musi się go sdać albo się dostanie złe noty. Ten test wyglądał łatfo bo było widać obraski. Tylko że teraz to ona nie chciała że bym jej muwił jakie to obraski. Tom całkiem zgłupiał. Powiedziałem że ten gość fczoraj inuwił że bym mu powiedział co widzę jak paczę w ten atramęt ale ona powiedziała że to dla niej nie ważne. Powiedziała że bym coś o powie dział o tych ludziach co ich widzę na fotkach. To ja jej spytałem jak ja mogę mu wić coś o ludziach co ich nigdy nie spotkałem. Zapytałem czemu bym ja miał pleść kłamstfa. Nigdy nie o powiadam kłamstf bo mi się zafsze za nie dostawało. To ona powiedziała ten test i ten drugi z dorszakiem to były do indefekacji osobości. To ja się okropnie śmiałem. Powiedziałem jak Pani może takie coś się do wiedzieć z kleksuw i fotek. To się ze złościła i za brała zdjęcia. Krochmale. To było gupie. Po mojemu na tym teście też się pszewaliłem. Potem jacyś ludzie w białych marynarkach zabrali mię do innej części spitala i dali mi taką grę do grania. To było coś takiego jak wyścigi z myszom. Białą. Oni nazywali go Algernon. Algernon był w pudle z kupą zakrentuw i kułek takich ze ścianami. A mię to dali ołuwek i papier z liniami kupą rużnych załamań. Na jednym końcu pisało START a na drugim META. Powiedzieli że to jest rabirynt i że Algernon ma taki sam do robienia. Nie wiedziałem jak to jest że on ma taki sam rabirynt jak ja bo Algernon miał pudło a ja papier ale nic nie powiedziałem. Z resztą nie było czasu bo się zaczoł ten wyścig. Jeden z tych gości miał zegarek i prubował go schować że bym nie mug widzieć ale jak prubowałem nie paczeć to się robiłem nerwus. Tak czy owak ten test to był dla mnie jeszcze gorszy niż tamte fszystkie bo oni go robili z 10 razy z rużnymi rabiryntami i za każdym razem wygrał Algernon. Nie wiedziałem że myszy są takie sprytne. Może białe myszy są mondżejsze niż inne myszy.
dziennik postępuw 4 — 8 Maż.
Oni mnie chyba użyją. Jestem taki ważny że wogle nie mogę pisać. Dr Nemur i Dr Strauss najpierw się o tym namawiali. Dr Nemur był w biuże jak mię pszyprowadził Dr Strauss. Dr Nemur martfił się o to czy mię użyć ale Dr Strauss powiedział mu że Panna Kinnian poleciła mię że jestem naj lepszy jej uczeń z tych co ich uczyła. Lubię Pannę Kinnian bo ona jest bardzo mondra nauczycielka. I ona powiedziała Charlie możesz mieć drugą szansę jak się zgodzisz że by zrobili z tobą ten esperymęt to może będziesz mondry. Oni nie wiedzą czy to będzie nazawsze ale jest szansa. No to ja powiedziałem ok. Nawet chociaż byłem pszestraszony bo ona powiedziała że to będzie operancja. Ona powiedziała nie buj się Charlie. Zrobiłeś tak dużo że myślę że zasługujesz na wiencej. Trochę się bałem jak Dr Nemur i Dr Strauss muwili o tym. Dr Strauss powiedział że ja mam coś co jest bardzo dobre. Powiedział że ja mam dobrą motorwancję. Jazem nigdy nie wiedział że to mam. Byłem dumny i kiedy on powiedział że nie każdy jeden o jajku 68 ma takie coś. Niewiem co to znaczy ale powiedział że Algernon też to mało. Motorwancja Algernona to jest ser co mu go dają do pudła. Ale to nie może być tak bo ja nie jadłem żadnego sera już stydzień. Potem powiedział do Drą Nemura coś co ja nie rozumiałem tak że jak oni gadali to ja tylko zapisałem kilka słuw. On powiedział Doktoże Nemur ja wiem że Charlie nie jest tym o co Panu chodziło. Że jak na pierwszego kan xxx ta na supermena (tuzem nie mug chfycić paru słuw) z nowym potrujnym inte xxx to on jest nienajst xxx Ale wienkseoś ludzi z jego niskim poźomem umysłowym jest chospi xxx i nie nadaje się do wspł xxx. Są zwykle apetyczni i cienszcy do legur xxx. A on ma dobrą naturę a pozatym zależy mu natym i stara się. Dr Nemur powiedział pamientaj on ma być pierwszym człowiekiem o inteligęcji potrojonej na drodze zabjegu chilur xxx. Dr Strauss powiedział właśnie. Wienc popacz jak dobże się uczy czytać i pisać. Przy jego niskim pozornie umysłowym to jest pszeciesz tak wielkie osion xxx jak dla ciebie albo dla mnie nałka teorii xxx ności ajsztajna i to bez niczjej pomocy. To fskazuje na silną motorwancję. Żekbym że to kolo xxx osion xxx taka pruba z Charliem. Nie złapałem fszystkich słuw bo oni gadali za szypko ale wyglondało na to że Dr Strauss był po mojej stronie a tamten nie po mojej. Potem Dr Nemur pokiwał głową i powiedział w pożontku może i ma Pan racje. Weźmiemy Charliego. Kiedy on tak powiedział to ja się.okropnie uradowałem i potskoczyłem do gury i począsłem jego ręką że był taki dobry dla mnie. Powiedziałem mu dziękuje Doktoże nie będzie Pan żałował że mi Pan dał drugą szansę. I to powiedziałem tak jak myślałem. Po operancji będę prubował być mondry. Będę się bardzo starał.
dziennik postępuw 5 — 10 Maż.
Boję się. Kupa ludzi co tu pracują i siostry i ludzie co mi robili testy przyszli tu i pszynieśli mi cukierki i żeby mi życzyć szczenścia. Może będę miał szczenście. Mam moją kruliczą łapkę i pieniąszka na szczenście i podkowę. Tyle że czarny kot pszeleciał mi drogę jakem szed do spitala. Dr Strauss powiedział dej spokuj Charlie to jest nałka. Ale ja i tak mam swoją łapkę kruliczą pszy sobie. Zapytałem Dr Straussa czy po operancji będę lepszy niż Algernon i on powiedział kto wie. Jak się uda to ja pokaże temu myszy że mogę być taki mondry jak on. Albo i mondżejszy. Potem to ja będę mug każde słowo lepiej pisać i czytać i będę wiedział kupę żeczy i będę taki jak inni ludzie. Chce być taki mondry jak inni. Jak to się teraz uda nazafsze to oni z każdego będą robić mondrego. Na całym śfiecie. Dzisiaj rano nie dali mi nic do jedzenia. Nie wiem co to jedzenie ma do żeczy z tym że bym był mondżejszy. Okropnie jestem głodny. Dr Nemur zabrał mi moje pudełko z cukierkami. Ten Dr Nemur to jakiś taki niewyraźny. Dr Strauss muwi że je dostane spowrotem po operancji. Nie wolno jeść pszed operancją.