Dziennik Postępów? 6 — 15 marca.
Operancją nie bolała. Zrobił ją jak spałem. Dzisiej zdjęli mi badaże z głowy i oczuw tak że mogę już pisać w moim Dzienniku Postępów. Dr Nemur ktury oglondał kilka kartek powiedział że źle pisze POSTĘPÓW i powiedział mi jak się to pisze. I MARZEC też mi powiedział. Musze się starać i zapamiętać to. Ja to mam okropnie złą pamięć do pisania. Dr Strauss muwi że to bardzo dobże że ja pisze o fszystkich żeczach co się tu na o koło dziejom ale muwi że czeba pisać więcej o tym co ja myślę albo co czuje. No to cały czas jak miałem na oczach bandaże to prubowałem myśleć. Może jak ja bym go zapytał to by mi powie dział co albo jak ja mam teraz myśleć że bym był mondżejszy. Albo o czym myślą mondży ludzie. Pewnie dziwne żeczy. Chciał bym już wiedzieć kilka takich żeczy.
Dziennik Postępów 7 — 19 marca.
Nic się nie dzieje. Miałem kupę testuw i rużne rodzaje wyściguw z Algernonem. Nie nawidze tej myszy. Zafsze mię bije. Dr Strauss powiedział że musze grać w te gry. I powiedział że czasem to oni muszą poftażać te testy. A te plamy atramętowe są gupie. I te fotki też są gupie. Ja tam lubię narysować obrazek gościa albo kobiety ale nie będę wymyślał kłamstf o ludziach. Głowa mnie rozbolała od tego że prubowałem za dużo myśleć. Myślałem że Dr Strauss to był muj pszyjaciel ale on mi nie pomaga. Nie muwi mi o czym myśleć albo kiedy będę mondżejszy. Panna Kinnian też nie pszyszła do mnie. Tak sobie myślę że to pisanie Dziennika Postępów też jest gupie.
Dziennik Postępów 8 — 23 marca.
Wracam do roboty w fabryce. Powiedzieli że będzie lepiej jak ja pujde spowrotem do roboty ale nie mam nikomu muwić po co była ta operancją i każdego wieczora musze pszychodzić na godzinę do spitala. Oni chcą mi płacić comiesiąc pieniądze za to uczenie się żeby być mondżejszy. Cieszę się że idę spowrotem do roboty bo mi się już cniło za nią i za fszystkimi pszyjacielami i za tą całą zgrywą co tam zafsze jest. Dr Strauss muwi żem powinien cały czas spisywać fszystko ale nie musze tego robić co dnia tylko ftedy jak sobie myślę coś specjalnego co się stało albo w ogóle jak coś myślę. On powiedział nie niecierplif się bo to wymaga czasu i zachodzi wolno. Muwi że dla Algernona to tagże wymagało kupę czasu. Zanim się zrobił 3 razy mondżejszy niż był pszed tym. To dla tego Algernon mię kosi za każdym razem bo jemu też zrobili operancję. No to się poczułem lepiej. Pewnie mugbym robić ten rabirynt lepiej niż zwyczajna myszą. A może kturegoś dnia pobije nawet Algernona. Narazie Algernon wygląda na takiego co to jest już na dobre mondry.
25 marca. (Nie musze już pisać DZIENNIK POSTĘPÓW u gury. Tylko ftedy jak raz na miesiąc daje go Drowi Nemurowi do czytania. Mara tylko poprostu pisać dzień. To oszczendza czas.) Dzisiaj w fabryce była kupa śmichu. Joe Carp powiedział chej paczcieno Charliemu zrobili operancję w głowie pewnie mu włożyli trochę muzgu. Chciałem im powiedzieć ale pszypomniałem sobie że Dr Strauss powiedział że by nie. Potem Frank Reilly powiedział cośty Charlie robił zapomniałeś klucza i łbem dźwi otfierałeś. Tym to mię rośmieszył. Oni są naprawdę nioji pszyjaciele i mię lubią. Czasem to nawet ktoś powie chej popacz na Joego albo Franka albo Georgea oni to naprawdę mają zgrywę z Charlie Gordonem. Nie wiem czemu tak muwią ale zafsze się śmieją. Tego rana Amos Borg co jest za 4 u Donnegana użył moje nazwisko jak kszyczał na Erniego chłopca na posyłki w biuże. Erni posiał paczkę. Powiedział do niego Ernie na rany boskie co ty Charlie Gordona z siebie robisz. Nie wiem czemu tak powiedział. Nigdyżem nie zgubił żadnej paczki.
28 marca. Dr Strauss pszyszed wieczorem do mojego pokoju żeby zobaczyć czemużem nie pszyszed tak jak myśleli. Powiedziałem że nie chce się więcej ścigać z Algernonem. A on powiedział pszez jakiś czas nie musisz Charlie ale powinneś pszyjść. I miał dla mnie podarek tyle że to nie był taki nazafsze tylko na pożyczenie. Myślałem że to był taki mały telewizor ale to niebył. On powiedział żem powinien to puszczać conoc jak idę spać. Tom go zapytał po co toto puszczać jak i tak będę spać. I kto to wogóle o czymś takim słyszał. Ale on powiedział że jak ja chce być mondżejszy to musze robić jak muwi. I położył sfoją rękę na moim ramiu i powiedział Charlie ty tego jeszcze nie wiesz ale cały czas się robisz mondżejszy. Nie długo to załważysz. Ale myślę że on to był tylko taki miły dla mnie żeby mi nie było gupio bo po mojemu to ja fcale nie jestem mondżejszy. Och prawiem zapomniał. Zapytałem go kiedy mogę iść spowrotem do mojej klasy w szkole Panny Kinnian. On powiedział że tam już nie pujde. Powiedział że nie długo Panna Kinnian pszyjdzie do spitala żeby mię zacząć uczyć specjalnie. Złym był na nią że nie pszychodziła do mnie jak zrobili mi tą operancje ale ja to ją tak lubię że może jeszcze będziemy pszyjaciele.
29 marca. Ten gupi telewizornaniby całą noc czyma mię na nogach. Jak mam spać jak on całą noc ryczy mi w uszy samie gupie żeczy. I wyśfietla pomylone obraski. Ło Jezu. Jak nie rozumie co toto gada jak nie śpię to jak ja bym miał co z tego wiedzieć jak w dodatku śpię. Dr Strauss muwi że fszystko jest ok. On muwi że moje muzgi się uczą jak ja śpię i że to mi pomoże jak Panna Kinnian zacznie ze mną lekcje w spitalu (tyle że jakem się dowiedział to to nie jest spital tylko rabolatorjum). Po mojemu to to fszystko jest pomylone. Jak się ma być mondżejszy jak się śpi to po co ludzie chodzą do szkoły. Myślę że ten cały cyrk nic nie warta. Tyłem oglądał nocnych szołów w telewizji i fcale się od tego nie z robiłem mondżejszy. Może musi się spać jak się na nie paczy.
DZIENNIK POSTĘPÓW 9 — 3 kwiztnia.
Dr Strauss pokazał mi jak się robi z tym telewizorkiem tak żeby był ciszej to teraz mogę spać. Nie słyszę go. Ale dalej nie rozumiem co on tam gada. Parę razy to go jeszcze raz puściłem rano żeby zobaczyć czegożem się nałczył jakem spał i myślę że nic. Panna Kinnian muwi że może to jest inny jenzyk alboco. Ale tak normalnie to on wygląda na amerykański. Muwi za szypko. Szypciej nawet niż Panna Gold ktura była moją nałczycielką w 6 klasie i pamiętam że muwiła szypko i niemogłem jej rozumieć. Powiedziałem Drowi Straussowi co to jest warte takie uczenie mię jak śpię. Że ja to chce być mondry jak się obudzę. To on powiedział że to jest to samo że ja to mam dwa umysły. Że jest świadomość i podświadomość (to się właśnie tak pisze). I że jedno nie muwi drugiemu co robi. Że one wogółe do siebie nie muwią. I to dla tego mam sny. Ło Chryste jakie ja czasem miałem popyrtane sny. Łój łój. I zafsze po nocnych szołach w telewizji. Po takich nocnych i puźniejszych i jeszcze puźniejszych. Zapomniałem go zapytać czy to tylko ja czy inni też mają po dwa umysły. (Właśniem sobie popaczył na to słuwko w słowniku ktury dał mi Dr Strauss. To jest słowo podświadomość; podświadomy — zaliczany do kategorii operacji umysłowych dokonywanych bez udziału świadomości; np. podświadomy konflikt pragnień). Było tam napisane więcej ale i tak nie wiem co to znaczy. To nie jest zadobry słownik dla takich gupawych ludzi jak ja. Tak czy inaczej po tym party boli mię głowa. Moji pszyjaciele z fabryki Joe Carp i Frank Reilly zaprosili mię żebym poszed z nimi do „Mouggys Saloon” na parę drinkuw. Nie lubię pić ale oni powiedzieli że będzie kupa zabawy. Fajnie było. Joe Carp powiedział żem powinien pokazać dziefczynom jak czyszczę klozet w fabryce i dał mi szczotkę. No to im pokazałem i fszyscy się śmieli jak powiedziałem że Pan Donnegan powiedział że jestem najlepszy struż jakiego on miał bo ja lubię moją prace i dobże ją robię i nigdy się nie spuźniam albo nie opuszczam dnia za wyjątkiem jak miałem operancję. Powiedziałem że Panna Kinnian zafsze muwiła Charlie bądź dumny ze sfej pracy bo ją robisz dobże. Fszyscy się śmieli i było klawo i dali mi kupę drinkuw i Joe powiedział Charlie jest baba jak się fstawi. Nie wiem co to znaczy ale fszyscy mię lubią i było wesoło. Nie mogę się doczekać kiedy będę taki mondry jak moji pszyjaciele Joe Carp i Frank Reilly. Nie pamiętam kiedy party się skończyło ale myślę że jak poszedłem kupić gazetę i kawę dla Joego i Franka bo jak pszyszedłem to już nie było żadnego z nich. Szukałem ich aż się zrobiło puźno. Potem to już za dobże nie wiem ale myślę że za chciało mi się spać albo mi było nie dobże. Jakiś miły glina zabrał mię do domu. Tak muwi moja gospodyni Pani Flynn. Ale głowa inie boli i taką mam cięszkość na niej i ciemno i niebiesko pszes cały czas. Myślałem żem się może wywalił ale Joe Carp muwi że to glina. Że oni czasem biją potciętych. Ale ja tak nie myślę bo Panna Kinnian muwiła że gliny są poto żeby pomagać ludziom. Tak czy inaczej głowa mię strasznie boli i żygam. Chyba nie będę więcej pił.