— Wiem — stwierdził porucznik, pokazując zęby. — Twój poprzednik nazywał to tajemnicą spowiedzi. Stopień zaś nie ma znaczenia. Carmody nigdy nie używał swojego, mało kto pamiętał nawet, jak miał na imię. Nazywali go po prostu Ojczulkiem.
— Wiem — stwierdził porucznik, pokazując zęby. — Twój poprzednik nazywał to tajemnicą spowiedzi. Stopień zaś nie ma znaczenia. Carmody nigdy nie używał swojego, mało kto pamiętał nawet, jak miał na imię. Nazywali go po prostu Ojczulkiem.