— To naprawdę okazało się użyteczne — powiedział Drugi Głos. — Na wakacje, dla odprężenia. Odzyskuje się pełnię sił. I nie tylko. Dla wielu jest to najlepsze wprowadzenie w Góry. Działa cuda w niektórych przypadkach. Coraz częściej ich tam wysyłam. Niewielu musi wrócić.
— No właśnie — rzekł Pierwszy Głos. — Powinniśmy jakoś nazwać ten kraj. Co proponujesz?
— Zawiadowca zrobił to już jakiś czas temu. „Pociąg do Niggle's Parish[1] gotów do odjazdu”, tak mówi od dawna. Niggle's Parish. Zawiadomiłem ich obu.
— I co powiedzieli?
— Śmieli się. Góry dźwięczały ich śmiechem.
1
Niggle's Parish — Parafia Niggle'a. Imiona bohaterów opowiadania, jak wiele imion w książkach Tolkiena, są znaczące: „to niggle” oznacza „grzebać się w drobiazgach”, natomiast „parish” to „parafia” — przyp. tłum.