Pomogłem im w przeprowadzce, pożegnałem obie panie i wróciłem do siebie. Marinę odwiedzałem dwa czy trzy razy w tygodniu, czasami nawet i cztery. Czułem, że jeśli będę mógł odwiedzać dziecko, fakt ich wyprowadzki nie będzie zbyt boleśnie wpływał na samopoczucie porzuconego ojca.
Fay ciągle jeszcze ubierała się na czarno, protestując w ten sposób, ciągle jeszcze, przeciwko wojnie. Namiętnie uczestniczyła w pokojowych demonstracjach, również w love – ins, zaciekle organizowała wieczory poetyckie, odwiedzała to swoje wieczorne i wieczne już kursy nauki „pisarstwa,” a także aktywnie pracowała na rzecz partii komunistycznej. Jednakoż najchętniej przesiadywała godzinami w jednej z tych bardzo modnych hippisowskich kawiarni. Dziecko zawsze zabierała ze sobą. Jeśli zostawała w domu, co zdarzało się bardzo rzadko, paliła dziesiątki papierosów, z nosem w ulotkach i odezwach. Czarna bluzka coraz bardziej była upstrzona niezliczonymi plakietkami i znaczkami, mającymi oznaczać protest, sprzeciw, opór i rewolucję. Aż tu pewnego dnia, zupełnie dla mnie nieoczekiwanie, drzwi do mieszkania nie były zamknięte, a ja zobaczyłem Fay jedzącą jogurt z pestkami słonecznika. Nauczyła się piec chleb, ale nie był to rekord świata.
– Poznałam Andy'ego – wyznała. – Jest kierowcą ciężarówek. Ale maluje obrazy. To jedna z jego prac.
Byłem zajęty dzieckiem, tylko na krótko spojrzałem na ścianę, na której Andy powiesił swoje dzieło. Nie umiałem wyrazić zachwytu.
– Wiesz – nagle przerwała ciszę – jego penis jest gigantycznych rozmiarów. Niedawno był tutaj wieczorem i zapytał mnie, czy chciałabym się z nim przespać, z nim i jego penisem. A ja mu odpowiedziałam: „Jeśli mam się kochać, to raczej z osobą kochaną przeze mnie, a nie z kutasem mierzonym na kilometry”.
– Propozycja godna niekwestionowanego światowca.
Pobawiłem się jeszcze trochę z Mariną i poszedłem do domu. Musiałem się jeszcze uczyć nowych tabel do następnego egzaminu.
Wkrótce po mojej ostatniej wizycie otrzymałem list od Fay. Informowała mnie w nim, że jest razem z dzieckiem w Nowym Meksyku i żyje w hippisowskiej wspólnocie, czy komunie? Słowo „pięknie” pojawiało się wielokrotnie, a Marina mogła wreszcie korzystać ze wspaniałego powietrza. Do listu dołączyła mały rysunek, narysowany przez córkę dla tatusia.
ROZDZIAŁ V
1
ZARZĄD POCZT
DOTYCZY: OSTRZEŻENIE
ODBIORCA: Pan Henry Chinaski
Zostaliśmy zawiadomieni o zatrzymaniu Pana przez policję miasta Los Angeles w dniu 12 marca 1968 roku. Powodem zatrzymania było zakłócenie spokoju publicznego w stanie nietrzeźwym.
W związku z tym incydentem jesteśmy zmuszeni przypomnieć Panu jeden z przepisów regulaminu pracy numer ustępu 744.12 w brzmieniu następującym: „Urzędnicy służb pocztowych wykonują publiczne zadania wynikające ze Statusu Poczty Amerykańskiej na rzecz całego społeczeństwa Stanów Zjednoczonych, i jako tacy podlegają niezwykle surowej dyscyplinie i kontroli przez powołane do tego organa. Kryteria i miary, jakie są stosowane w zakresie rozstrzygnięć dyscyplinarnych, nie ustępują podobnym kryteriom i miarom, jakie są stosowane w podobnych przypadkach w całym systemie prywatnej gospodarki narodowej. Od pracowników Poczty Amerykańskiej oczekuje się, że w procesie pracy i poza nią, zachowywać się będą w sposób nie powodujący szkodliwych i niekorzystnych następstw dla reputacji pracodawcy. Mimo że pracodawca nie ma prawa ingerować w sferę prywatnego i osobistego życia pracobiorcy, stwierdza się kategorycznie, że cały personel Poczty Amerykańskiej powinien cieszyć się szacunkiem i respektem naszych klientów, być rzetelnym, niezawodnym i godnym zaufania partnerem, a także być przykładem bezwzględnego podporządkowania się podstawowym zasadom współżycia społecznego”.
Jeśli nawet pański konflikt z policją miał miejsce z błahych i mało istotnych powodów, to nie ulega żadnej wątpliwości, że nabrał on charakteru takiego rodzaju zachowań, jakich nie możemy inaczej określić jak tylko szkodzące naszej reputacji. Tym samym prosimy potraktować to pismo jako napomnienie i ostrzeżenie; jeśli będzie miało miejsce kolejne złamanie przepisów tworzących nasz regulamin pracy czy też jakakolwiek nowa konfliktowa sytuacja z policją, Zarząd Poczt będzie zmuszony zastosować energiczne środki dyscyplinarne.
Jeśli pan sobie tego życzy, może pan przesłać na nasze ręce pisemne wyjaśnienie faktów, jakie legły u podstaw skierowania naszego ostrzeżenia pod pańskim adresem.
2
ZARZĄD POCZT
DOTYCZY: O ZAMIARZE PODJĘCIA KROKÓW DYSCYPLINARNYCH
ODBIORCA: Pan Henry Chinaski
Zgodnie z przewidzianym ustawowo terminem, informujemy, że zamierzamy zawiesić Pana w czynnościach pracownika Poczty na okres trzech dni, bez finansowego odszkodowania, a także o podjęciu innych środków dyscyplinarnych, jeżeli uzna się je za konieczne. Wyżej wymienione kroki będą podjęte w celu podwyższeniu wydajności pracy Poczty. Wchodzą one w życie w 35 dniu kalendarzowym po otrzymaniu tego pisma przez odbiorcę. Oskarżenie przeciwko Panu, a także powody formułowanego oskarżenia, brzmią jak następuje:
PUNKT PIERWSZY OSKARŻENIA.
Oskarża się Pana, że w dniach 13 maja 1969 roku, 14 maja 1969 roku i 15 maja 1969 roku nie był Pan obecny w pracy. Przyczyny tej nieobecności nie są nam znane.
Przyjmując, że wyżej wymienione oskarżenie będzie utrzymane w mocy, dodatkowa informacja z pańskich akt osobowych, o której niżej, będzie stanowiła część materiału obciążającego Pana i będzie skierowana przeciwko Panu.
Informacja ta brzmi:
Z powodu nie usprawiedliwionej nieobecności w pracy w dniu 1 kwietnia 1969 roku wystosowano do Pana ostrzeżenie w formie pisemnej.
Przysługuje Panu prawo odwołania się w formie pisemnej albo ustnej, albo w obu formach. Ma Pan również prawo korzystania z pomocy adwokata lub innego przedstawiciela prawnego. Wybór należy do Pana.
Odpowiedź na oskarżenie powinna nastąpić nie później niż w ciągu 10 dni od dnia otrzymania tego pisma. Przysługuje Panu również prawo do dołączenia wszelkich wyjaśnień dotyczących sprawy, złożonych pod przysięgą.
Jeżeli zdecyduje się Pan na pisemną formę odwołania, należy je przesłać pod adresem: Los Angeles, Kalifornia 90052, Zarząd Poczt.
W sprawie przedłużenia terminu złożenia odwołania należy przedstawić oddzielne podanie, wyliczając wszystkie powody, dla których jest to prawnie dopuszczalne.
Jeśli wybierze Pan ustną formę odwołania, proszę ustalić terminy spotkań z odpowiednim czasowym wyprzedzeniem – albo z p. Edwinem R. Gallaschem, przedstawicielem Kierownictwa Działu Kadr, albo z p. Donaldem J. Lucasem, specjalistą do spraw zatrudnienia. Obaj Panowie są osiągalni pod numerem telefonu 688 – 1240.
Po upływie dziesięciu dni wszystkie dostępne w pańskiej sprawie materiały, łącznie z odwołaniem, jeżeli wpłynie, będą skrupulatnie zbadane, po czym zostanie ogłoszony wyrok. Treść tego wyroku będzie Panu przesłana w formie pisemnej, a jeżeli zostanie uznana pańska wina, do sentencji wyroku zostanie dołączone uzasadnienie.
3
ZARZĄD POCZT
DOTYCZY: ZAWIADOMIENIE O WYROKU
ODBIORCA: Pan Henry Chinaski
Niniejszym, powołując się na pismo skierowane do Pana w dniu 17 sierpnia 1969 roku informujące o naszym zamiarze zawieszenia Pana w obowiązkach pracownika na okres trzech dni bez finansowego odszkodowania, a także o możliwości podjęcia innych środków dyscyplinarnych, jeżeli będą uznane za konieczne, a to w oparciu o punkt pierwszy oskarżenia zawarty w tym liście, stwierdzamy, że do dnia dzisiejszego nie wpłynęło do nas pańskie odwołanie.
Po wnikliwym rozpatrzeniu sprawy zdecydowano utrzymać w mocy punkt pierwszy oskarżenia i zawiesić Pana w obowiązkach pracownika na trzy dni, bez finansowego odszkodowania. Tym samym dzień 17 listopada 1969 roku będzie pierwszym dniem zawieszenia Pana w obowiązkach pracownika, a 19 listopada 1969 roku dniem ostatnim.