Выбрать главу

Na tej samej zasadzie nie będziesz już dłużej automatycznie chroniła go kłamstwem. Nie jest to już konieczne. Ważny jest Twój szacunek do siebie samej. Bierzesz za siebie odpowiedzialność i oznacza to, między innymi, że Twój mąż ma teraz możliwość wzięcia odpowiedzialności za swoją osobę. Twoje poczucie szacunku dla siebie, połączone z pragnieniem zaprzestania podtrzymywania choroby sprawia, że chronienie go staje się niepożądane. Jeżeli wybierasz kłamstwo, robisz to z pełną świadomością czynu i jego skutków. Jeżeli teraz kłamiesz, to nie dlatego, że musisz. Robisz to, ponieważ tak wybrałaś. To ogromna różnica.

Fałszywe nadzieje, rozczarowanie i euforia już nie będą roznosić Cię po ścianach. Nauczyłaś się, że jesteś jedyną osobą, która może być odpowiedzialna za swoje szczęście. Nie możesz zdać się w tym na inną osobę, ani nikt inny nie może tego oczekiwać od Ciebie. Masz w swoim ręku siebie i swoje szczęście lub nieszczęście. Pozwalasz innym ludziom uszczęśliwiać się lub unieszczęśliwiać. Nie jest to automatyczne. Gdy to zaakceptujesz, niespójne zachowanie Twojego męża będzie miało na Ciebie mniejszy wpływ. Mąż może Ci sprawić przyjemność lub rozczarować Cię tylko wtedy, gdy mocą swojej decyzji pozwolisz mu na to. Władza nad Tobą należy do niego tylko wtedy, gdy mu ją dasz.

Zamęt w znacznym stopniu minął. Jesteś teraz w stanie podjąć decyzję. Już nie próbujesz zrozumieć sposobu myślenia kogoś, kto jest pijany. Gdybyś mogła to zrobić, albo musiałabyś sama się upić, albo on musiałby wytrzeźwieć. Przestałaś już mówić mężowi, żeby myślał tak, jakby był trzeźwy. Teraz każesz sama sobie myśleć tak, jakbyś była przy zdrowych zmysłach. Sądzę, że prawdopodobnie jesteś.

Apatia, poczucie beznadziejności, litowanie się nad sobą, wyrzuty sumienia, rozpacz odsunęły się na dalszy plan. Przychodzą od czasu do czasu, jak do każdej ludzkiej istoty. Zdrowi ludzie także mają wzloty i upadki. Ale zobaczysz, że rzadziej popada się w skrajność i że po upadku łatwiej się pozbierać. Gail przyznała mi się kiedyś, że naprawdę lubi od czasu do czasu mieć porządną depresję. Naprawdę lubi poddać się jej, użalić się nad sobą i wycofać się ze świata. Ale wydziela sobie na te uczucia ograniczony czas. Mówi: „Pozwolę sobie smucić się aż do trzeciej, a potem się ubiorę, zajmę się dziećmi i zrobię to wszystko, co powinnam zrobić”. W jej wypadku to skutkuje. Szczególnie w tych dniach miesiąca, gdy człowiek czuje się fatalnie, w związku z fizjologią swojego ciała. Poddaj się depresji, ale przygotuj sobie drogę ucieczki. Czasami lepiej zafundować sobie lody z bakaliami, przezwyciężając depresję. Może to zaoszczędzić Ci gorszej hulanki później.

Patrzyłaś na siebie z różnych stron w związku z faktem uzależnienia Twego męża. Mówiłyśmy o różnych sposobach, które mogą pomóc Ci w przystosowaniu się i osiągnięciu pełni zdrowia. Najczęściej dotyczyły one polepszenia Twoich stosunków z mężem. Teraz zacznijmy mówić o polepszeniu Twoich stosunków z samą sobą.

Żeby w pełni się rozwijać jako osoba, trzeba znać siebie. Ważne, abyś wiedziała co myślisz, co czujesz i jaka jesteś. Nie miałaś zbyt wielu okazji, żeby przyjrzeć się sobie. Może teraz nadszedł czas, żeby się tym zająć.

Podam Ci listę cech, która pomoże Ci zorientować się we własnych wyobrażeniach o sobie. Nie ma tu dobrych i złych odpowiedzi. Jest to szansa, żeby poznać siebie trochę lepiej. Jeżeli uświadomisz sobie coś na swój temat, co Cię niespecjalnie cieszy, będziesz miała teraz możliwość wyboru. Możesz zdecydować się na pracę nad tą konkretną cechą. Nie ma tu piątek i dwójek. Jest to próba ukazania Ci przynajmniej fragmentu obrazu siebie.

Przez całe życie słyszymy twierdzenia w rodzaju: „Nie powinnaś czuć się w ten sposób”. Co za bełkot. Czujesz się tak, jak się czujesz. Jeżeli nie lubisz tych uczuć, możesz usiłować je zmienić, ale są one takie, jakie są. Nie zawsze możemy zachowywać się zgodnie z naszymi uczuciami, ponieważ stosowność zachowania jest ważniejsza. Mogę chcieć kopnąć w szczękę tego kierowcę samochodu holującego, ale nie mogę się w ten sposób zachować. Nie będę zaprzeczała swoim uczuciom.

Czasami nasze uczucia są bardzo silne. Bywa, że czuję się tak, jakby moje życie rozpadało się na kawałki. Gdy umiera ktoś, kogo kocham mój żal bardziej dotyczy mnie samej niż tej drugiej osoby. Wiem, że moje dzieci są na mnie złe, gdy choruję. Mogę nie potrafić zrzec się swoich obowiązków i wyjechać na Tahiti. Mogę wyrazić swój żal rodzinie i powiedzieć wszystko to, co mówi się w takim wypadku. Mogę nie uważać, że dzieci są niewdzięczne gdy jestem chora, ponieważ wiem, że zagrożone jest wtedy ich poczucie bezpieczeństwa. Ale nie muszę udawać, że czuję się inaczej niż rzeczywiście się czuję.

Gdy przyznaję, że chcę uciec na Tahiti, mogę usiąść i zastanowić się dlaczego. Może się przepracowałam, do czego mam skłonności. Mogę wówczas wypracować sposób zwolnienia tempa. Przyznanie się do tego uczucia może mi pomóc w rozwiązaniu. Wystawianie sobie ocen i mówienie sobie, że odpowiedzialni ludzie nie mają nieodpowiedzialnych myśli do niczego mnie nie doprowadzą.

Jeżeli uznam, że żal z powodu śmierci przyjaciela to żal nad sobą, mogę powtórnie rozważać piękno tej osoby i to, o ile jestem bogatsza przez to, że ją znałam. Mogę potem podzielić się tym bogactwem z jego rodziną i wszyscy możemy na tym skorzystać. Gdybym zdecydowała, że żal nad sobą jest egoistyczny i nie powinnam go odczuwać, nie wymyśliłabym, co dać ludziom, którzy także cierpieli równie mocno jak ja.

Gdybym nie przyznała, że moje dzieci mają prawo złościć się, gdy moja choroba zaburza im życie, mogłoby to jedynie wywołać moją złość i gorycz, podczas gdy naprawdę przecież potrzebuję odpoczynku, aby odzyskać siły. Jeżeli uznam ich złość i ich prawo do niej, to możemy szukać sposobów, które sprawią – gdy cała rodzina zabierze się do pracy – że wszystko pójdzie gładko. Dzięki temu dzieci będą mogły czuć się dumne ze swojego udziału i nie będą czuły się odsunięte. Nie muszą także czuć się winne z powodu swoich uczuć.

Listę cech, które chciałabym Ci przytoczyć, można znaleźć w książce Muriel James i Dorothy Jongeward Urodzeni zwycięzcy opublikowaną przez Addison-Wesley.

Przeczytaj szybko następującą listę cech. Użyj „ptaszka” przy tych cechach, które spełniają Twoje wyobrażenie o sobie. Postaw x przy tych, które nie dotyczą Ciebie, a znak zapytania przy tych, co do których masz wątpliwości.

– lubię siebie

– obawiam się zranienia przez innych

– można mi zaufać

– trzymam fason

– zwykle mówię to, co trzeba

– czuję się źle ze sobą

– jestem zniechęcona życiem

– nie lubię być z innymi ludźmi

– nie rozwinęłam swoich talentów

– cieszę się, że jestem kobietą

– boję się przyszłości

– jestem zależna od innych w myśleniu

– tracę czas

– korzystam ze swoich umiejętności

– myślę samodzielnie

– znam swoje uczucia

– nie rozumiem siebie

– czuję się osaczona

– dobrze wykorzystuję czas

– nie mogę utrzymać się w pracy

– wierzę sobie

– zwykle mówię nie to, co trzeba

– lubię ludzi

– nie jestem zadowolona, że jestem kobietą

– często robię niewłaściwe rzeczy

– jestem zaangażowana w rozwiązywanie problemów mojej społeczności

– ludzie lubią być blisko mnie

– jestem kompetentna w pracy

– ludzie mnie unikają

– nie interesują mnie problemy społeczności, w której żyję

– jestem zadowolona z pracy

– cieszę się przyrodą

– nie lubię pracy

– panuję nad sobą

– cieszę się sobą

– mam kłopoty z panowaniem nad sobą