Sądzę, że nie będę zadawał sobie trudu z tym podręcznikiem pisania, ponieważ i tak w okolicy nie ma nikogo, kto mógłby przeczytać manuskrypt. A jaki jest pożytek z pisarza bez czytelników?
Już fotografia wydaje się bardziej interesująca.
Poza tym muszę rozpakować nieco narzędzi do kopania grobów, zbudować mauzoleum i wyrzeźbić dla siebie kamień nagrobny.