Rozdział dwudziesty pierwszy
Cesarscy popowie są antychrystówie… – cantilena, czyli Pieśń o Wiklefie Jędrzeja Gałki została napisana oczywiście dużo później, zapewne około roku 1440. Gałka, jak wyliczyłem, był mniej więcej rówieśnikiem Reynevana. Mniema się jednak (vide Paweł Kras, Husyci w piętnastowiecznej Polsce, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1998), że była to przeróbka jakiejś pieśni husyckiej. Może więc ułożonej przez mojego goliarda? Lub gdzieś przez niego zasłyszanej?
Nolite possidere aurum neque argentum… – „Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów” (Mateusz, 10;9).
Rozdział dwudziesty drugi
„Konrad, od lat ośmiu biskup Wrocławia, zadziwiał swą iście rycerską posturą…” – opisując postać Konrada, książęcia piastowskiego z linii oleśnickiej, biskupa Wrocławia w latach 1417-1447, trzymałem się ściśle kronikarza – jeśli idzie o cechy charakteru, zwłaszcza upodobania biskupa do trunków i płci przeciwnej, o których Długosz mówi bez ogródek. Pozwoliłem sobie jednak na nieco dezynwoltury w opisie samej osoby, jej cech fizycznych. Po pierwsze, opis postaci u Długosza („…czarniawy złośnik… niskiego wzrostu… tłustego ciała… oczy miał ropiejące… w mowie jąkał się i bełkotał…”) zupełnie nie współgrał mi fabularnie i nie pasował. Po drugie, Bóg wie, przy kim prawda – Długosz potrafił paskudnie i nie całkiem wiernie portretować osoby, których nie lubił lub które mu się czymś naraziły. A że biskupa wrocławskiego kronikarz sympatią nie darzył, to pewne. „Iskra rzecz jest mała…” – „kazanie” sławnego później Mikołaja z Kuzy (liczącego sobie w 1425 jednak zaledwie dwadzieścia cztery wiosny) skonstruowałem na podstawie znacznie późniejszych, kontrreformacyjnych wynurzeń Piotra Skargi, jezuity, w jego Żywotach świętych Starego i Nowego Zakonu zawartych.
Rozdział dwudziesty czwarty
Nel mezzo del cammin di nostra vita… – Dante, Boska Komedia, Canto I. W przekładzie (tym samym, co wyżej) brzmi: W życia wędrówce, na połowie czasu, Straciwszy z oczu szlak niemylnej drogi, W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Necronomicon Abdula Alhazreda… – jasna rzecz, ukłon w stronę H. P. Lovecrafta.
Liber Yog-Sothotis… – zmyśliłem. Biorąc wzór z Lovecrafta, Mistrza z Providence.
De vermis mysteriis… – choć wykorzystana w kilku opowiadaniach Lovecrafta i stanowiąca „bibliograficzny kanon” mitu Cthulhu, De vermis… – oddajmy honor – została wymyślona przez Roberta Blocha.
Exsiccatum est faenum… – „Trawa usycha, więdnie kwiat” (Izajasz 40;7).
Amantes amentes – „Zakochani są jak szaleni” (Plautus).
Grau, teurer Freund, ist alle Theorie – Faust, część I, scena z uczniem, słowa Mefistofelesa. Anachronizm oczywisty także w warstwie lingwistycznej – Hochdeutsch Goethego w wieku XV jeszcze nie istniał. Ale kto wie, może diabeł zawsze mówił w Hochdeutsch?
Meum est propositum… – Walter Map (według innych źródeł: Archipoeta). Przekład fragmentu (Edwarda Porębowicza, w Wielkiej literaturze powszechnej, nakładem Trzaski, Everta i Miehalskiego, Warszawa 1933):
Przeznaczenie moje skończyć życie w szynku
Podsuń kubek ku gębie, nalej wina, synku,
By rzekli aniołowie, stojący w ordynku: „Udziel Bógpijanicy rajskiego spoczynku”.
Bibit hera, bibit herus… – anonim, Carmina burana, ze zbioru zwanego Carmina potoria. Przekład mój.
„Ej wiwat, wiwat, ten miły kołek…” – Łożnicopiew Franciszka Ksawerego Woyny, szambelana u króla Stasia (druga połowa XVIII w.), Trembecki i inni (KAW, Białystok 1982).
„Fik z okna…” – wzbogaciłem zaklęcie lotne o ten zabawny, „rychtyk śląski” dwuwiersz, zaczerpnięty z baśni Stanisława Wasylewskiego pod takim właśnie tytułem. „Fik z okna”, w Baśniach polskich (Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza 1968).
Rozdział dwudziesty piąty
Veni, veni, venias… – anonim, Carmina Burana, ze zbioru zwanego Carmina amatoria. Przekład mój. Przybądź, przybądź, o, przybądź Nie daj mi umrzeć hyrca, hyrca Nazaza, Trilliriuos… Piękne są twe lica Oczy twe błyszczące Włosy twe w warkoczu O, jakże piękną jesteś istotą Od róży czerwieńsza Od liliji bielsza Od wszystkich piękniejsza Chwała, chwała ci po wieczność.
„Mógł – i chciał – jej powiedzieć, że jest…” – Reynevan kolejno sięga w komplementach do Pieśni nad Pieśniami, Eneidy, pieśni trubadurów prowansalskich, pieśni ze zbioru Carmina Burana, Waltera von der Vogelweide i Boskiej komedii Dantego.
Rozdział dwudziesty ósmy
De mortuis aut bene, aut nihil – „O zmarłych (mówi się) albo dobrze, albo wcale” (Plutarch).
Do, ut des – „Dam, jeśli ty dasz”, tu sparafrazowane: …ut facias, czyli: „Dam, jeśli ty uczynisz”.
Rozdział dwudziesty dziewiąty
„Z cichego świata…” – Dante, Boska Komedia, pieśń czwarta, tłum. Edward Porębowicz. W oryginale:
Fuor de la queta, ne l'aura che trema. E vegno in parte ove non e che luca.