Выбрать главу

– Republika zostanie zniszczona, a ci, którzy zamordowali króla, straceni – odparł z mocą Charlie.

– Lecz kiedy to się stanie i ilu ludzi zginie, Charlie? – zapytał spokojnie Patrick.

– Nie wiem – padła równie spokojna odpowiedź. Patrick skinął głową.

– Nikt tego nie wie – zauważył. – Dlatego, Charlie, zabiorę moją zapalczywą żonkę i wrócę z nią do Glenkirk. Przystąpiłem do prezbiterian już przed kilkoma miesiącami. Duchowny ich wyznania, człowiek spokojny i nieszkodliwy, odprawia w naszej kaplicy modły. Przestrzegam prawa i nie wadzę się z sąsiadami. Nie zażądam od moich ludzi, by ryzykowali życie dla Stuarta. Uznamy w nim króla, lecz nie będziemy za niego walczyć, nie pomaszerujemy też do Anglii, gdyż do tego wszystko zmierza, wspomnisz moje słowa. Nim skończy się ten rok, król spróbuje zrzucić jarzmo splamionych krwią rządów Cromwella. Klęska pod Dunbar sprawiła, że Anglicy zajęli Edynburg i nadal tam są. Módlmy się, by następne posunięcie twego królewskiego kuzyna nie doprowadziło Szkocji do całkowitego upadku.

– Nie dopuszczę, by ta sprawa nas poróżniła – powiedział Charlie.

– Dlaczego miałoby się tak stać? Rozumiem, że jesteś wobec króla lojalny, Charlie. Szanuję twoje stanowisko, lecz muszę dbać o Lesliech i o Glenkirk. To, że mamy inne poglądy nie zmienia faktu, że jesteś moim starszym bratem i cię kocham.

Oczy Charliego zwilgotniały, pokonał jednak wzruszenie i nawet się uśmiechnął.

– Zapominam czasami, że jesteśmy dorośli – powiedział cicho.

Patrick skinął głową.

– Tak. Mieliśmy wspaniałe dzieciństwo, Charlie. Nadal pamiętam, jak uczyłeś mnie łowić łososie w rzeczce opodal Glenkirk. Miałem wtedy chyba osiem lat, a ty dwanaście.

– Pamiętasz, jak przynieśliśmy do domu sześć ryb i daliśmy kucharzowi, a on przyrządził je i podał na stół? Ależ byliśmy z siebie dumni! Duncan i Adam natychmiast zapragnęli nauczyć się łowić – wspominał Charlie ze śmiechem. – Wymykaliśmy się ukradkiem, aby za nami nie pobiegli.

– Tak, Duncan był wtedy płaczliwym szkrabem – wspomniał Patrick. – A teraz obaj są już dawno dorośli. Chcę mieć dzieci, Charlie.

– Flanna ci je da – powiedział Charlie. – To dobra dziewczyna, i wie, na czym polega jej powinność.

– Obawiam się, że sercem jest teraz z królem – zauważył Patrick.

– Głupiec z ciebie, braciszku, skoro nie potrafisz zauważyć, że Flanna się w tobie zakochała. Traktuj ją łagodnie, a szybko do ciebie wróci. To, co zrobiła, było wspaniałe, lecz nawet król wie, że to jedynie próżny gest. Potraktował ten dowód oddania tak, jak ma to w zwyczaju: będąc czarujący i dziękując pięknymi słowami. Powiedz żonie, że ją kochasz, Patricku. To wszystko, co musisz zrobić, aby odzyskać jej przychylność.

– Dlaczego upierasz się, że kocham tę niemożliwą dziewczynę? – zapytał Patrick, zirytowany.

– Gdyby było inaczej, nie przejmowałbyś się aż tak bardzo – odparł Charlie ze śmiechem. – I nie pognałbyś za nią na łeb na szyję do Perth. Zależy ci na żonie. Czemu wzdragasz się to przyznać?

– Miałbym dać dziewczynie większą władzę nad sobą, aniżeli już ją posiada? – zapytał. – Twierdzisz, że Flanna mnie kocha, ale do tej pory jeszcze mi tego nie powiedziała.

– I nie powie, póki ty nie zrobisz tego pierwszy. Nie pytaj dlaczego. Kobiety takie już są. Moja Bess, niech Bóg ma w opiece jej duszę, trzymała język za zębami, dopóki nie padłem bezradny u jej stóp. Dopiero wtedy przyznała, że mnie kocha.

Wzruszył ramionami.

– Nawet dziś nie rozumiem kobiet do końca. Mama dopiero by się uśmiała, gdyby mogła mnie teraz słyszeć! – zakończył ze śmiechem.

– Może, kiedy wrócimy do domu – odparł Patrick – spróbuję pójść za twoją radą. Na razie muszę zatroszczyć się o to, by znaleźć sobie miejsce do spania. Flanna zamknęła się na klucz, a ja nie będę jej publicznie błagał, by mnie wpuściła.

– Obok saloniku znajduje się służbówka z pryczą. Spałem tam poprzedniej nocy. Ja wyproszę sobie nocleg w rezydencji króla. Mój urok Stuarta działa nawet na prezbiterian, gdyż jestem z nimi w dobrych stosunkach.

– Trudno ci było odprawić pokutę? – spytał Patrick.

– Niespecjalnie, zwłaszcza gdy przypomniałem sobie, iż znoszę ją po to, bym mógł zostać w pobliżu króla. Wszyscy duchowni byli pod wrażeniem mojej szczerości – zakończył z uśmiechem.

– Zobaczymy się rano? – zapytał Patrick.

– Wrócę, nim wyjedziecie – obiecał Charlie. Wstał i się przeciągnął. – Dobranoc, Patricku – powiedział i wyszedł z baru.

Książę Glenkirk ruszył wąskim korytarzem ku apartamentowi, gdzie spała jego żona. Wszedłszy, minął salonik i z nadzieją nacisnął klamkę sypialni Nic z tego, drzwi pozostały zamknięte. Och, trzeba przyznać, że jego nieposłuszna żonka ma charakterek, przyznał, rozweselony. Co z niej za dziewczyna! Gdyby Aulay nie wybrał się do Glenkirk, jej mała przygoda mogłaby pozostać niezauważona. Odtąd nie będzie między nimi sekretów, postanowił. Zdjął pelerynę, wszedł do maleńkiej izdebki, wywlókł z niej pryczę i ustawił przed kominkiem. Ogień nadal płonął, mimo to jeszcze go podsycił. Położył się na pryczy, przykrył podbitą futrem peleryną i spokojnie zasnął.

Obudził go dźwięk otwieranych drzwi. Flanna wyszła z sypialni i mocno się zdziwiła, zastając męża śpiącego w saloniku.

– Dzień dobry, żono – powiedział, wstając.

– Kiedy wyjeżdżamy? – spytała, zerkając na niego nieco nerwowo.

– Po dobrym śniadaniu i po tym, jak pożegnamy się z Charliem. Czy to ci odpowiada?

– Tak – odparła. – Twoi ludzie wiedzą, że tu jesteś?

– Wiedzą, i będą gotowi do wyjazdu. Twoi dwaj naiwniacy także – dodał ze śmiechem.

Uznał, że jeśli chce odzyskać przychylność Flanny, winien potraktować sprawę lekko.

– Kiedy wrócimy do Glenkirk, twój bratanek będzie mógł pobierać nauki z Freddiem i Sabriną. Co zaś się tyczy Iana, dostał dobrą nauczkę i nie da się więcej otumanić.

– Nie możesz karać go za to, że słuchał moich rozkazów – wtrąciła czym prędzej Flanna. – Co miał niby zrobić, Patricku? Jestem jego panią, a on lojalnym sługą Glenkirk. Nie wiedział, co zamierzam.

– Zdaję sobie z tego sprawę, Flanno – odparł książę spokojnie. – Rozmawiałem z nim i poleciłem, by nie przyjmował rozkazów od nikogo poza mną i bezpośrednim przełożonym. Cieszy mnie, że jesteś skłonna wziąć na siebie winę za tę niefortunną eskapadę. Twój ojciec nie będzie zadowolony.