Aires: ostatnia królowa Krainy Ognia przed nastaniem Dohora.
Aster: zwany także Tyranem, człowiek, któremu prawie udało się podbić cały Świat Wynurzony; zabity przez Nihal podczas Wielkiej Zimowej Bitwy.
Barahar: miasto portowe w Krainie Morza.
Bestia: tak Dubhe nazywa klątwę, której padła ofiarą i która przebudziła w niej stworzenie spragnione krwi.
Dafne: królowa Marchii Lasów.
Demar, Fenula, Tess, Jalo: Zabójcy, którzy schodzą do świata Zanurzonego, aby przyprowadzić Sana do Domu.
Dohor: panujący Krainy Słońca; poprzez wojny, intrygi i sojusz z Gildią Zabójców udało mu się zgromadzić pod swoją władzą — mniej lub bardziej bezpośrednią — pięć z Ośmiu Krain Świata Wynurzonego.
Dom: tajemna kryjówka Gildii wybudowana w czeluściach Krainy Nocy.
Dubhe: młoda złodziejka, która otrzymała wyszkolenie Zabójców Gildii.
Dzieci Śmierci: według Gildii Zabójców, dzieci, które przypadkowo kogoś zabiły i które z tego powodu są przeznaczone służbie Thenaarowi.
Famminowie: istoty stworzone przez Tyrana za pomocą czarów do walki. Po Wielkiej Zimowej Bitwie osiedliły się w Krainie Dni.
Folwar: członek Rady z Krainy Morza, nauczyciel Lonerina.
Forra: przyrodni brat Sulany, okrutny namiestnik Dohora.
Gildia Zabójców: sekta wierząca w zabójstwo jako formę uczczenia Thenaara, krwiożerczego boga wielbionego przez adeptów.
Gornar: chłopiec zabity przez Dubhe w dzieciństwie wskutek nieszczęśliwego wypadku.
Huve: lud żyjący w Nieznanych Krainach.
Ido: gnom, dawny mistrz Nihal, przez długi czas Najwyższy Generał Zakonu Jeźdźców Smoka; przyłączył się do Rady Wód, aby walczyć przeciwko Dohorowi.
Laodamea: stolica Marchii Lasów.
Learchos: syn Dohora.
Lonerin: czarodziej, uczeń Folwara, członka Rady z Krainy Morza; przedarł się do Gildii, aby poznać jej plany, i tam poznał Dubhe.
Marva: wioska w Marchii Bagien.
Molio: kupiec antyków i bibelotów z Salazaru.
Nieznane Krainy: nieznane terytoria rozciągające się po drugiej stronie Saaru.
Nihaclass="underline" Pół-Elf; pokonała Tyrana podczas Wielkiej Zimowej Bitwy.
Oarf: smok Nihal.
Ondine: dawna przyjaciółka Sennara, hrabina w hrabstwie Sakana w Świecie Zanurzonym.
Pat: przyjaciółka Dubhe z dzieciństwa.
Rada Wód: Rada jednocząca wszystkich panujących, a także przedstawicieli czarodziejów i strategów Krainy Morza oraz Marchii Lasów i Marchii Bagien. Walczy z Dohorem.
Rekla: Strażniczka Trucizn w Gildii Zabójców.
Renni: przyjaciel Dubhe z dzieciństwa, teraz handlarz niewolnikami.
Saar: wielka rzeka oddzielająca Świat Wynurzony od Nieznanych Krain.
Sakana: hrabstwo w Świecie Zanurzonym.
Salazar: stolica Krainy Wiatru.
San: syn Tarika, wnuk Nihal.
Sarnek: Mistrz Dubhe, uciekł z Gildii, gdzie się urodził i gdzie został wychowany.
Seferdi: stolica Krainy Dni.
Selva: rodzinna wioska Dubhe, położona w Krainie Słońca.
Sennar: czarodziej, towarzysz Nihal.
Snerva: Strażnik Gildii Zabójców doświadczony w sztuce walki wręcz.
Soana: dawna członkini Rady z Krainy Wiatru, towarzyszka Ida.
Sulana: królowa Krainy Słońca, małżonka Dohora.
Talya: żona Tarika.
Tarik: syn Nihal i Sennara.
Thaclass="underline" największy wulkan Krainy Ognia.
Theana: czarodziejka, koleżanka Lonerina podczas pobierania nauk magicznych.
Thenaar: bóg czczony przez Gildię Zabójców i dawne bóstwo elfickie.
Tori: dostawca trucizn Dubhe.
Vesa: smok Ida.
Volco: ordynans Learchosa.
Wielka Zimowa Bitwa: wielka bitwa, podczas której wojskom Wolnych Krain pod dowództwem Nihal udało się pokonać Tyrana.
Ydath: bogaty kolekcjoner z Baraharu.
Yeshoclass="underline" Najwyższy Strażnik Gildii Zabójców, najwyższa pozycja w sekcie.
Podziękowania
Ta książka prawdopodobnie stanie się najukochańszą spośród tych, które napisałam, lub przeciwnie — najbardziej znienawidzoną. Powstała w dziwnym okresie, charakteryzującym się rozchwianiem pomiędzy wielkimi radościami a ciemnymi momentami. Aby ją skończyć, musiałam walczyć, z każdego dnia wyrwać te dwie czy trzy godziny, podczas których mogłam wreszcie poświęcić się mojej historii. Pisałam wszędzie: od łóżka w moim mieszkaniu przez liczne pociągi, którymi jeździłam prawie co weekend, aż po samolot niosący mnie, po raz pierwszy samą, na spotkanie służbowe.
Ta trylogia pod pewnymi względami stanowiła nową i nieznaną przygodę, była moją pierwszą pracą „zawodowej” pisarki i towarzyszyła mi w ważnym momencie mojego życia. Kiedy napisałam pierwsze słowo Sekty Zabójców, nie pracowałam jako astrofizyk i mieszkałam jeszcze z rodzicami; ostatnie słowo Nowego Królestwa moje palce wystukały na balkonie mojego własnego domu, gdzie mieszkam z mężem.
Była to podróż długa i trudna, nowy etap na mojej drodze, mam nadzieję nie ostatni w mojej pisarskiej karierze, i jeśli dotarłam do jej końca, to dlatego, że miałam wokół siebie wiele osób, które były moją siłą.
Przede wszystkim i po raz kolejny chciałabym podziękować moim rodzicom, którym dedykowana jest ta książka. Przez te lata wiele mnie nauczyli i zawsze zachęcali mnie, wspierali i pocieszali.
Nasze relacje z pewnością zmieniły się, odkąd zamieszkałam sama, ale uczucie, jakie nas łączy, jest wciąż takie samo, jeśli nie silniejsze.
Teraz przychodzi kolej na Sandrone Dazieriego: to on nadał ton tej przygodzie, której końca mam nadzieję nigdy nie zobaczyć. Dziękuję za zawsze cenne rady i sugestie, za długie pogawędki i za cierpliwość, z jaką znosił — zwłaszcza w ostatnim okresie — wybuchy moich niepokojów i zmartwień.
Dziękuję też Fiammetcie Giorgi i Massimowi Turchetcie; świadomość, że we mnie wierzą i że są zawsze, jest dla mnie naprawdę ważna.
Dziękuję Paolo Barbieriemu za jego fantastyczne rysunki. Za każdym razem z niecierpliwością czekam na to, co udało mu się wymyślić jako okładkę nowej książki i za każdym razem jestem pełna podziwu, tak samo jak za pierwszym. To wspaniałe móc zobaczyć moje postacie, przedstawione na papierze z taką precyzją i takim sercem.
Dziękuję Andrei Cottiemu i Barbarze di Micco, którzy dzielili ze mną tę całą przygodę. Dziękuję za cierpliwość i świetną robotę: z wami czułam się naprawdę dobrze. Teraz pozostaje nam tylko skonsumować ów wymarzony aperitif na temat którego fantazjowaliśmy podczas najbardziej nerwowych i chaotycznych chwil.
Dziękuję Melissie i wszystkim z Lands&Dragons, oficjalnego forum poświęconego moim książkom; ich uwagi na temat tego, co piszę, okazywane przez nich uczucia i sympatia pomagały mi w najtrudniejszych chwilach pracy. Dziękuję bywalcom mojego blogu, którym przypadło znosić niesamowitą serię coraz bardziej zwariowanych rozważań na temat mojej pracy i mojego życia. Dziękuję za cierpliwość i przenikliwość ich spostrzeżeń. Przeprowadziliśmy tam również sporo wspaniałych dyskusji, prawda? Dziękuję wreszcie Laurze Gargiulo, webmasterce mojej strony. Był to fantastyczny prezent; nasza przygoda dopiero się rozpoczyna, ale jestem pewna, że razem dokonamy wielkich rzeczy.