Выбрать главу

Jako człek stary, pamiętał dobrze czasy Nalewajki[239], Łobody[240], Kremskiego, znał ukraińskie rozbójnictwo lepiej może jak ktokolwiek na Rusi, a znając jednocześnie Chmielnickiego wiedział, że on wart dwudziestu Łobodów i Nalewajków. Zrozumiał tedy całe niebezpieczeństwo jego na Sicz[241] ucieczki, zwłaszcza z listami królewskimi, o których pan Barabasz powiadał, że były pełne obietnic dla Kozaków i zachęcające ich do oporu.

— Mości pułkowniku czerkaski — rzekł do Barabasza — powinien byś waszmość na Sicz jechać, wpływy Chmielnickiego równoważyć i pacyfikować, pacyfikować[242]!

— Mości chorąży — odparł Barabasz — powiem tylko tyle waszmości, że na samą wieść o ucieczce Chmielnickiego z papierami połowa moich czerkaskich[243] ludzi dzisiejszej nocy także na Sicz za nim zbiegła. Moje czasy już minęły — mnie mogiła, nie buława[244]!

Rzeczywiście Barabasz był żołnierz dobry, ale człowiek stary i bez wpływu.

Tymczasem doszli do kwatery Zaćwilichowskiego; stary chorąży odzyskał już trochę pogody umysłu właściwej jego gołębiej duszy i gdy zasiedli nad półgarncówką miodu, rzekł raźniej:

— Wszystko to furda, jeśli, jak mówią, wojna z bisurmanem[245]praeparatur[246], a podobno że tak i jest, bo choć Rzeczpospolita wojny nie chce i niemało już sejmy królowi krwi napsuły, wszelako król może na swoim postawić. Cały ten ogień można będzie na Turka obrócić, a w każdym razie mamy przed sobą czas. Ja sam pojadę do pana krakowskiego[247] i zdam mu sprawę, i będę prosił, by się jak najbliżej ku nam z wojskiem przymknął. Czy co wskóram, nie wiem, bo chociaż to pan mężny i wojownik doświadczony, ale okrutnie w swoim zdaniu i swoim wojsku dufny. Waść, mości pułkowniku czerkaski, trzymaj w ryzie Kozaków — a waszeć[248], mości namiestniku, po przybyciu do Łubniów[249] ostrzeż księcia, by na Sicz[250] baczność obrócił. Choćby mieli co począć — repeto[251]: mamy czas. Na Siczy teraz ludzi niewiele: za rybą i za zwierzem się porozchodzili i po całej Ukrainie we wsiach siedzą. Nim się ściągną, dużo wody w Dnieprze upłynie. Przy tym imię księcia straszne i gdy się zwiedzą, że na Czertomelik[252] oczy ma obrócone, może będą cicho siedzieli.

— Ja z Czehryna[253] choćby we dwóch dniach ruszyć gotowy — rzekł namiestnik.

— To i dobrze. Dwa i trzy dni nic nie znaczą. Waszmość, panie czerkaski, pchnij też gońców z oznajmieniem sprawy do pana chorążego koronnego[254] i do księcia Dominika[255]. Ale waszmość już śpisz, jak widzę?

Rzeczywiście, Barabasz złożył ręce na brzuchu i zdrzemnął się głęboko; po chwili nawet chrapać zaczął. Stary pułkownik, gdy nie jadł i nie pił, co oboje nad wszystko lubił, to spał.

— Patrz, waszeć — rzekł cicho do namiestnika Zaćwilichowski — i przez takiego to starca warszawscy statyści chcieliby Kozaków w ryzie utrzymać. Bóg z nimi! Ufali też i samemu Chmielnickiemu, z którym kanclerz w jakoweś układy wchodził, a który podobno srodze ufność zawiedzie.

Namiestnik westchnął na znak współczucia staremu chorążemu. Barabasz zaś chrapnął silniej, a potem mruknął przez sen:

— Spasi Chryste! spasi Chryste[256]!

— Kiedyż waść myślisz z Czehryna ruszyć? — spytał chorąży.

— Wypada mi ze dwa dni Czaplińskiemu poczekać, któren[257] pewnie będzie chciał konfuzji[258], jaka go spotkała, dochodzić.

— Nie uczyni tego. Prędzej by na waści sług swoich nasłał, gdybyś barwy[259] książęcej nie nosił — ale z księciem zadrzeć straszna rzecz nawet dla sługi Koniecpolskich.

— Oznajmię mu, że czekam, a w dwa lub w trzy dni ruszę. Zasadzki też nie obawiam się, mając przy boku szablę i garść ludzi.

To rzekłszy namiestnik pożegnał starego chorążego i wyszedł.

Nad miastem świeciła tak jasna łuna od stosów nałożonych na rynku, że rzekłbyś: cały Czehryn[260] się pali, a gwar i krzyki wzmogły się jeszcze z nastaniem nocy. Żydzi nie wychylali się wcale ze swych domostw. W jednym kącie tłumy czabanów[261] wyły posępne pieśni stepowe. Dzicy Zaporożcy tańczyli koło ognisk rzucając w górę czapki, paląc z piszczeli[262] i pijąc kwartami gorzałkę. Tu i owdzie zrywała się bijatyka, którą uśmierzali ludzie starostki. Namiestnik musiał torować sobie drogę rękojeścią szabli i słuchając tych wrzasków i szumu kozaczego, chwilami myślał sobie, że to już rebelia tak przemawia. Zdawało mu się także, że widzi groźne spojrzenia i słyszy ciche, zwracane ku sobie klątwy. W uszach brzęczały mu jeszcze słowa Barabasza: „Spasi Chryste, spasi Chryste[263]!” i serce biło mu żywiej.

A tymczasem w mieście czabanowie zawodzili coraz głośniej chorowody[264], a Zaporożcy palili z samopałów[265] i kąpali się w gorzałce.

Strzelanina i dzikie „u-ha! u-ha!” dochodziły do uszu namiestnika nawet wówczas, gdy już położył się spać w swojej kwaterze.

Rozdział III

W kilka dni później poczet naszego namiestnika posuwał się raźno w stronę Łubniów[266]. Po przeprawie przez Dniepr szli szeroką drogą stepową, która łączyła Czehryn[267] z Łubniami idąc na Żuki, Semi-Mogiły[268] i Chorol[269]. Drugi taki gościniec wiódł ze stolicy książęcej do Kijowa. Za dawniejszych czasów, przed rozprawą hetmana Żółkiewskiego[270] pod Sołonicą[271], dróg tych nie było wcale. Do Kijowa jechało się z Łubniów stepem i puszczą; do Czehryna była droga wodna — z powrotem zaś jeżdżono na Chorol. W ogóle zaś owe naddnieprzańskie państwo — stara ziemia połowiecka[272] — było pustynią mało co więcej od Dzikich Pól zamieszkaną, przez Tatarów często zwiedzaną, dla watah[273] zaporoskich otwartą.

вернуться

Nalewajko, Semen (zm. w 1597) — ataman kozacki (znany również pod imieniem Seweryn), przywódca powstania przeciwko Rzeczypospolitej 1595–1596, pokonany przez hetmana Stanisława Żółkiewskiego i ścięty.

вернуться

Łoboda, Hryhorij (zm. w 1596) — ataman kozacki, drugi przywódca powstania Nalewajki 1595–1596.

вернуться

Sicz Zaporoska — wędrowna stolica Kozaków Zaporoskich, obóz warowny na jednej z wysp dolnego Dniepru.

вернуться

pacyfikować — tu: uspokajać, łagodzić nastroje.

вернуться

czerkaski — z Czerkas; Czerkasy — miasto nad Dnieprem, położone ok. 60 km na północ od Czehrynia.

вернуться

buława (z tur.) — symbol władzy wojskowej; rodzaj broni, mała maczuga, często ozdobna.

вернуться

bisurmanin (przest. pogard.) — muzułmanin, tu: sułtan turecki i chan tatarski.

вернуться

praeparatur (łac.) — szykuje się, jest przygotowywana.

вернуться

pan krakowski — Mikołaj Potocki, zwany Niedźwiedzia Łapa, herbu Pilawa (ok. 1593–1651), kasztelan krakowski, hetman wielki koronny w latach 1646–1651.

вернуться

waszeć — pan; skrót od: wasza miłość.

вернуться

Łubnie — miasto na Połtawszczyźnie, na śr.-wsch. Ukrainie, rezydencja książąt Wiśniowieckich.

вернуться

Sicz Zaporoska — Zaporoże, kraina zamieszkana przez Kozaków zaporoskich; także: ich wędrowna stolica, obóz warowny na jednej z wysp dolnego Dniepru.

вернуться

repeto (łac.) — powtarzam.

вернуться

Czertomelik — rzeka na pd. Ukrainie, prawy dopływ dolnego Dniepru, na którym w tym miejscu istniała duża ilość wysp, zapewniających Kozakom kryjówki; tę nazwę nosiła też jedna z tych wysp.

вернуться

Czehryn a. Czehryń (ukr. Czyhyryn) — miasto na środkowej Ukrainie, położone nad Taśminą, dopływem środkowego Dniepru, jedna z najdalej wysuniętych twierdz Rzeczypospolitej.

вернуться

do pana chorążego koronnego — Aleksander Koniecpolski herbu Pobóg (1620–1659), książę, chorąży wielki koronny, magnat i starosta kresowy, uczestnik wojen kozackich, syn hetmana Stanisława Koniecpolskiego.

вернуться

Zasławski-Ostrogski, Władysław Dominik (1618–1656) — książę, koniuszy wielki koronny i starosta łucki, jeden z najbogatszych magnatów Korony.

вернуться

spasi Chryste (ukr.) — ratuj, Chryste.

вернуться

któren (daw. dial.) — dziś popr.: który.

вернуться

konfuzji (z łac. confusio: zmieszanie) — wstyd, obraza.

вернуться

barwa — umundurowanie albo element stroju, świadczący o przynależności noszącego.

вернуться

Czehryn a. Czehryń (ukr. Czyhyryn) — miasto na środkowej Ukrainie, położone nad Taśminą, dopływem środkowego Dniepru, jedna z najdalej wysuniętych twierdz Rzeczypospolitej.

вернуться

czaban — pasterz stepowy.

вернуться

palić z piszczeli — strzelać; piszczel a. kij — prymitywna ręczna broń palna, używana od XIV w.

вернуться

spasi Chryste (ukr.) — ratuj, Chryste.

вернуться

chorowody — ukr. i ros. pieśni i tańce ludowe, związane z wiosennymi i letnimi obrzędami.

вернуться

palić z samopałów — strzelać; samopał — prymitywna broń palna, używana przez Kozaków w XVI i XVII w.

вернуться

Łubnie — miasto na Połtawszczyźnie, na śr.-wsch. Ukrainie, rezydencja książąt Wiśniowieckich.

вернуться

Czehryn a. Czehryń (ukr. Czyhyryn) — miasto na środkowej Ukrainie, położone nad Taśminą, dopływem środkowego Dniepru, jedna z najdalej wysuniętych twierdz Rzeczypospolitej.

вернуться

Semi-Mogiły (ukr. Semy Mohyły a. Semymohyły) — osada na połtawszczyźnie, w środkowo-wsch. części Ukrainy.

вернуться

Chorol — miasto na Połtawszczyźnie, na lewym brzegu środkowego Dniepru.

вернуться

Żółkiewski, Stanisław herbu Lubicz (1547–1620) – polski magnat, hetman, kanclerz wielki koronny, wojewoda kijowski, kasztelan lwowski, sekretarz królewski, wódz wojsk polskich w wielu kampaniach przeciwko Rosji, Szwecji, Turkom i Tatarom, zginął w czasie bitwy pod Cecorą.

вернуться

bitwa pod Sołonicą (1596) — bitwa, w której hetman Żółkiewski pokonał kozackich powstańców Semena Nalewajki, a jego samego wziął do niewoli; zwana też bitwą pod Łubniami a. bitwą pod Ostrym Kamieniem.

вернуться

Połowcy a. Kumanowie — lud pochodzenia ałtajskiego, w średniowieczu wschodni sąsiedzi Słowian, w XIII w. pokonani i wchłonięci przez Mongołów Złotej Ordy.

вернуться

wataha — tu: oddział kozacki, zbieranina uzbrojonych, groźnych ludzi.