Выбрать главу

„Latawiec” wylądował dość twardo na falistej powierzchni rzeki Ankh. I jak się to często dzieje z le żącą bez dozoru własnością publiczną, szybko stał się własnością prywatną wielu, bardzo wielu osób.

Leonard rozpoczął pokutę za swą zuchwałość. Spotkało się to z po wszechną aprobatą miejskiego stanu kapłańskiego. Takie pokuty zachęcają do pobożności.

Vetinari zdziwił się więc, gdy odebrał pilną wiadomość już w trzy tygodnie po opisanych wydarzeniach. Ruszył natychmiast i wkrótce przeciskał się przez tłum przed Świątynią Bogów.

— Co się dzieje? — zapytał kapłanów zaglądających do środka przez uchylone drzwi.

— To jest… bluźnierstwo! — wyjaśnił mu Hughnon Ridcully.

— Dlaczego? Co takiego namalował?

— Nie chodzi o to, co namalował, panie. To, co namalował, jest… zadziwiające. Ale on już skończył!

* * *

Wysoko na Górze, gdy nadeszły zamiecie, wciąż coś lśniło krwiście pod śniegiem. Leżało tam przez całą zimę, a gdy dmuchnęły wiosenne wichury, rubiny zamigotały w słońcu.

Nikt już nie pamięta pieśniarza. Pieśń wciąż żyje.