Bo nie mogę się pogodzić z tym, co dzieje się w moim domu. Tego nie da się z niczym pogodzić.
Poszłam dzisiaj do biblioteki. Chciałam się dowiedzieć, co właściwie wstrzykuje mi Filip. I dowiedziałam się, że morfina jest właściwie najsilniejszym u nas narkotykiem. Dłuższe zażywanie prowadzi do nałogu. A potem niszczy się własne zdrowie. Przeraziłam się. Ale przecież nic się nie stało. Ja tylko spróbowałam. Nie jestem żadną narkomanką. Nie muszę niczego brać. Chociaż… Po niej jest tak cudownie. I nie pamięta się o tych najgorszych sprawach. Po prostu nie pamięta się.