Выбрать главу

Requena, dwódziestegodrugiego października tysiącdziewięset piędziesiątegosiudmego

Nasz kohany i bochaterski Waletrzny

Prze szedłeś sam siebie w tfojej ałdycji w radiu Jjj 'bicz na bez prawie co my jej wszyscy tu słuhamy i bijemy tobie chóczne brawa bo ci marynarze z Bazy Swientej Elżbietki przy wożą tu sobie swoje kurwy z iąuitos tym swoim ałtentycznym okrentem co się nazywa ewa i robią miendzy sobą orgietki i niepozwalają je nikomu rosząc i spowrotem je od syłają tak żebyśmy my młodzież postempowa z Reąuena niemogli nic im zrobić. I gdzie tu sprawiedliwość Bochaterski Waletrzny? My już poszliśmy z całą delegacją naszego miasteczka i stał na czole sam burmistrz Teofilo Morey zaprotestować do kapitana bazy ale ta szója wszystko nam od onówił glendząc jak ja mogę młodzieży z Reąuena żebyś my po piepszyli sobie Wizytki jak Wizytek niema wogule i jeszcze się zaklinał na dziecko-menczennika ten cheretyk. To tak jakbyśmy niemieli oczu i uszu Waletrzny no i widzisz jaka kurwa. Dlaczego oni tak a my nie? A my kuitasika niemamy aboco? Wszystko to daj prosto z mostu w twojej ałdycji, Bochaterski Waletrzny zmieszaj ich z błotem i daj nam w kość.

Twoi radio słuchacze

Artidoro Soma

Nepomuceno Quilca

Caifas Sancho

Z tym listem zasyłamy tobie podarunek papużkę która gada jak ty Waletrzny

SWGPGO

Raport numer dwadzieścia sześć

Dotyczy

ogólnie: Służby Wizytantek przy Garnizonach, Posterunkach Granicznych i innych Obiektach

szczegółowo: usprawiedliwienia intencji i zmian w tekście Hymnu Wizytantek.

Charakterystyka: ściśle tajne.

Data i miejsce: Iquitos, 16 października 1957.

Niżej podpisany, kapitan PSL (Intendentura) Pantaleon Pantoja, szef Służby Wizytantek przy Garnizonach, Posterunkach Granicznych i innych Obiektach, z szacunkiem pozdrawiając kontradmirała PMW Pedro G. Carilla, dowódcę Amazońskiej Flotylli Rzecznej, melduje, co następuje:

1. Odczuwa głęboki żal z powodu niewybaczalnego przeoczenia, które doprowadziło do tego, że tekst Hymnu Wizytantek nie wspomina wyraźnie chluby naszej Ojczyzny – Peruwiańskiej Marynarki Wojennej i dzielnych marynarzy wchodzących w jej skład. Jednocześnie pragnie podać do wiadomości, nie w formie usprawiedliwienia, lecz raczej jako zwięzłą informację, że Hymn nie został zamówiony przez dowództwo SWGPGO, ale powstał w wyniku spontanicznej twórczości personelu, i że przyjęto go w sposób nieprzemyślany i nieco lekkomyślny, nie poddając go uprzedniej krytyce formalnej,1 i treściowej. W każdym jednak razie, jeśli nie w tekście, to w duchu wspomnianego Hymnu, tak jak w umysłach i w sercach tych, którzy pracują w SWGPGO, zawsze obecne są bazy Marynarki Wojennej i jej marynarze, którym wszyscy pracujący w Służbie przekazujemy w tym miejscu słowa naszego przywiązania i najwyższego szacunku.

2. Przystąpiono do usunięcia wad Hymnu wzbogacając go o następujące zmiany:

a) Refren lub bis, który śpiewa się dwa razy, rozdzielając kolejne strofy, będzie się śpiewać raz (pierwszy) w jego oryginalnym brzmieniu, to znaczy:

Więc radośnie do żołnierzyków leć Niech Ciuciumama prowadzi cię Ciupelek i Chińczyk też tu są Choć dobrze wiemy co dać żołnierzom zaś za drugim razem refren lub bis będzie śpiewany w nowej wersji, ze zmienionymi w pierwszym i czwartym wersie słowami, a mianowicie:

Więc radośnie do marynarzy leć Niech Ciuciumama prowadzi cię Ciupelek i Chińczyk też tu są Choć dobrze wiemy co dać bosmanom

b) Pierwszy wers drugiej zwrotki zostaje całkowicie zmodyfikowany poprzez anulowanie słów: „Siłowi Lądowym”, a zastąpienie go następującymi:

Bazom Flotylli Służ Służ Służ Nigdy nie żałuj swoich ust Innych Obiektów nie skąp Z patriotyzmem daj im czego chcą Niech Bóg zachowa Pana w opiece!

Podpisano:

kapitan PSL (Intendentura) Pantaleon Pantoja.

Załączono kopie dla: generała Felipe Collazois, szefa Administracji, Intendentury i Służb Różnych Sił Lądowych; generała Rogera Scavino, szefa V Okręgu (Amazonia).

Raport statystyczny

Pułkownik PSL Maximo Davila ma przyjemność posłać SWGPGO następujące zwięzłe sprawozdanie o wizycie, którą konwój nr 32 tej Służby złożył w garnizonie Barranca (nad rzeką Marańón):

Data wizyty konwoju nr 32: 3 listopada 1957.

Środek transportu i personeclass="underline" okręt.,Ewa”.

Szef konwoju: Chińczyk Porfirio.

Wizytantki: Coca, Cyculka, Lalita, Sandra, Iris, Juana, Loreta, Brazylijka, Roberta i Eduviges.

Pobyt w garnizonie: sześć (6) godzin, od godziny 14 do 20.

Liczba użytkowników i rozwój akcji usługowej: stu dziewięćdziesięciu dwóch (192) użytkowników podzielonych i obsłużonych w następujący sposób: jedna grupa dziesięcioosobowa (10) przekazana wizytantce Brazylijce (mimo iż za nią opowiedziało się najwięcej mężczyzn z jednostki, zastosowano się do zarządzenia SWGPGO wyznaczającego tej wizytantce jedynie regulaminowe minimum użytkowników); grupa dwudziestu dwu (22) mężczyzn przyznana wizytantce Cyculcfe (powód: druga CO' do popularności w oddziale) i osiem grup dwudziestoosobowych (20) przydzielonych pozostałym wdzytantkom. Podział ten przeprowadzono po zlikwidowaniu przeszkody, o której poniżej. W związku z koniecznością odpłynięcia „Ewy” przed zmrokiem, czego powodem są nocne! spadki poziomu wody, które w tym okresie występują przy Barranca, zmniejszono maksymalny czas przebywania użytkownika w pomieszczeniu z dwudziestu do piętnastu minut, tak iby cała operacja została zakończona przed zachodem słońca, co szczęśliwie zostało zrealizowane.

Ocena: usługi zostały przyjęte przez użytkowników z całkowitą aprobatą, jedynie w kilku wypadkach ubolewano nad skróceniem czasu, co było konieczne z racji przytoczonych powyżej, a zachowanie konwoju nr 32 całkowicie prawidłowe, tak jak do tej pory było ze wszystkimi konwojami SWGPGO, które mieliśmy zaszczyt gościć w garnizonie Barranca.

Nieprzewidziane przeszkody: Służba Zdrowia tej jednostki odkryła podróżującego w, konwoju nr 32 pasażera na gapę w przebraniu kobiecym, którym po przekazaniu go Żandarmerii Wojskowej i poddaniu przesłuchaniu okazał się być Adrian Antunez, alias Stugębek, osobnik, który również okazał się być opiekunem czy sutenerem wizytantki o przydomku Cyculka. Gapowicz zeznał, że na okręt „Ewa” przeprowadzony został przez swoją podopieczną, a groźbą i szantażem wymusił zgodę szeia konwoju i milczenie pozostałych wizytantek, aby doprowadzić swój ekstrawagancki zamiar do skutku. Tym kobiecym przebraniem zmylono załogę okrętu, okłamując ją, że chodzi o nową wizytantkę imieniem Adriana, a oszustwo wyszło na jaw po dopłynięciu do Barranca, gdy domniemana Adriana przy swoim pierwszym kliencie, szeregowcu Rogelio Simonsa, zacięła udaiwać chorą, nie chcąc wyświadczyć usługi typu normalnego, proponując w zamian usługę na sposób sodomicki lub anatturalny. W szeregowcu Simonsa wzbudziły się podejrzenia, doniósł o tym zdarzeniu i fałszywa Adriana została przez będącego na służbie pielęgniarza siłą poddana badaniu, które ujawniło jej prawdziwą płeć. Gapowicz zapewniał początkowo, że wymyślił tę pantomimę, aby bezpośrednio skontrolować zarobki witzytantki Cyeulki (z których otrzymuje 75 procent), podejrzewał ją bowiem o przedstawianie mu fałszywych wyliczeń celem zmniejszenia jego udziałów. Później jednak, wobec niedowierzania przeprowadzających śledztwo, zeznał, że będąc od wielu lat pederastą biernym, miał zamiar wypróbować swój proceder z żołnierzami, aby udowodnić sobie samemu, że mógłby z powodzeniem zastąpić kobietę spełniającą funkcję wizytantki. Zostało to potwierdzone przez jego konkubinę Cyoulkę. Ponieważ podjecie decyzji względem tej szczególnej sprawy nie leży w kompetencjach naszej jednostki, osobnik Adrian Antunez alias Stugębek zostaje odesłany w kajdankach i pod strażą na pokładzie okrętu „Ewa” do centrum logistycznego, aby dowództwo SWGPGO podjęło środki, które uzna za stosowne. Wolne wnioski: Prosimy zbadać możliwość wysyłania konwojów SWGPGO do ośrodków działalności usługowej -ń większą częstotliwością ze względu na uzyskiwane dzięki tym usługom znakomite efekty.