Niżej podpisany melduje ponadto, że mógł również wybadać dzięki wspomnianej Ciuciumamie, iż opłaty za usługi są różne, a jedynie 2/3 tej opłaty przypada osobie pracującej w lokalu, reszta bowiem odliczona jest jako prowizja domu., Różnica między opłatami zawiązana jest z mniejszą lub większą atrakcyjnością fizyczną prostytutki, czasem trwania usługi (klient pragnący więcej niż jednej usługi lub spędzenia całej nocy z tą, z której usług korzysta, płaci oczywiście więcej od klienta zadowalającego.się szybką i czysto fizjologiczną usługą), jak również i przede wszystkim ze stopniem wyspecjalizowania i tolerancji prostytutki. Pani Curinchila wytłumaczyła niżej podpisanemu, że wbrew temu, co ten naiwnie przypuszczał, klientów zadowalających się usługą prostą i normalną (opłata: 50 solów; czas usługi: 15 do 20 minut) jest znaczna mniejszość, większość klientela wymaga serii różnych pozycji, przygotowań, dodatków, sztuczności i komplikacji, które zawierają się w, tym, co1 zwykło się określać mianem zboczeń (seksualnych. W całej gamie świadczonych usług spotkać można usługi: od prostej masturbacji wykonywanej przez prostytutkę (ręcznie: 50 solów; ustnie, inaczej „dmuchanie w trąbkę”: 200) po akt zwany tu w terminach wulgarnych „ciasna dziurka” lub „w kakao” (250 solów), spektakl saficzny, inaczej „przekładaniec” (200 solów dla każdej prostytutki biorącej w tym udział), pozycję 69 (200 solów) lub rzadsze przypadki, jak np. tych klientów, którzy chcą biczować lub być biczowani, przebierać się czy przyglądać się przebieraniu, i żądających adorowania, poniżenia, a nawet defekacji, czyli ekstrawagancje, których ceny wahają się od 300 do 600 solów. Mając na uwadze panującą w kraju etykę seksualną i skromny budżet SWGPGO, niżej podpisany podjął decyzję o ograniczeniu usług, których wymagać będzie od swoich pracownic, a więc tych, których będą mogli żądać użytkownicy, do usługi prostej i normalnej, wyłączając wszystkie wyliczone powyżej i podobne] deformacje. Kierując się tymi przesłankami Służba Wizytantek przeprowadzi rekrutację, określi czas i opłatę za usługę. Co nie wyklucza, że z chwilą gdy Służba pokryje całkowicie ilościowe zapotrzebowanie, gdy wzrosną jej środki finansowe, a panujące w naszym kraju normy moralne ulegną złagodzeniu, będzie można uznać za stosowne przyjęcie jakościowego zróżnicowania usług celem obsłużenia indywidualnych przypadków, fantazji czy potrzeb (jeśli dowództwo uzna to za wskazane i wyrazi swoją zgodę).
Niżej podpisany nie mógł z całkowitą precyzją, zalecaną przez rachunek prawdopodobieństwa ł statystykę rynku, ustalić średniej dziennej usług, które świadczy lub jest w stanie świadczyć prostytutka, celem wyrobienia sobie próbnego pojęcia, po pierwsze: o jej miesięcznych dochodach, i po drugie: o jej zdolności operacyjnej, rzuca się bowiem w oczy, iż na tym terenie króluje przedziwna dowolność. Prostytutka może w ciągu tygodnia zarobić tyle, ile nie zdoła później zebrać” w ciągu dwóch miesięcy, uzależnione jest to od wielu czynników, wśród których, przypuszczalnie, znajduje się nawet klimat i układ planet (wpływ gwiazd na gruczoły i popęd seksualny mężczyzn), ale tego tematu nie ma potrzeby omawiać szczegółowo. Niżej podpisany mógł w każdym razie ustalić, uciekając się do dowcipów i niedorzecznych pytań, iż najatrakcyjniejsze i najefektywniejsze mogą podczas dogodnej roboczej nocy (sobota lub dzień przedświąteczny) wyświadczyć około dwudziestu usług bez nadmiernej eksploatacji1 swych sił, co pozwala sformułować następujący wniosek: konwój dziesięciu wizytantek, wybranych spośród najefektywniejszych, byłby w stanie wyświadczyć miesięcznie 4 800 usług prostych i normalnych (sześciodniowy1 tydzień pracy) pracując fuli timie i bez przerw. Oznacza to, iż aby pokryć maksymalne miesięczne zapotrzebowanie zgłoszonych 104 712 usług, potrzebna byłaby stała kadra 2115 wizytantek najwyższej kategorii, które pracowałyby bez przerwy l bez zakłóceń. Możliwość oczywiście, w obecnym stanie, utopijna.
Niżej podpisany melduje ponadto, że oprócz prostytutek pracujących w lokalach (poza Domem Ciuciumamy w mieście działają w podobnym charakterze jeszcze dwa, chociaż, zdaje się, gorszej kategorii) istnieje w Iquitos spora liczba kobiet zwanych „praczkami”, które uprawiają nierząd systemem domokrążnym i oferują swe usługi obchodząc domy mieszkalne, raczej w porze wieczornej lub z samego rana, co ma swoje uzasadnienie w mniejszym nasileniu czujności organów policyjnych, albo też oczekując klientów poprzez ustawianie się w różnych punktach, jak na przykład przy Placu 28 Lipca i w okolicach cmentarza. Z (powyższych względów jest rzeczą oczywistą, że SWGPGO nie będzie miała najmniejszej trudności z rekrutacją personelu, gdyż jak na jej obecne skromne możliwości ilość miejscowych rąk do pracy jest całkowicie wystarczająca. Ponadto niżej podpisany melduje, że personel żeński Domu Ciuciumamy, personel lokali pokrewnych jak i pracujące na własnym rozrachunku „praczki” mają męskich opiekunów (alfonsów lub sutenerów), zazwyczaj osobników o nie najlepszej przeszłości, a czasem z zaległymi wobec sprawiedliwości rachunkami, którym zmuszone są (niektóre czynią to z własnej woli) oddawać część lub całość swych zarobków. Ten aspekt zagadnienia – istnienie stręczycielstwa – Służba Wizytantek, przystępując do rekrutacji, będzie musiała wziąć pod uwagę, nie ulega bowiem wątpliwości, że indywidua te mogłyby stać się źródłom wielu problemów. Niżej podpisany wie jednak dobrze, od czasów niezapomnianych lat nauki w szkole wojskowej, że nie ma misji, która me nastręczałaby trudności, i że nie ma trudności, której nie można by pokonać energią, dobrymi chęciami i pracą.