— To normalny manewr metateoryczny; musimy cały czas zadawać sobie pytanie: „Dlaczego coś wygląda właśnie tak, a nie inaczej?”. Jeżeli poddasz ten diagram takiemu testowi, natychmiast pojawia się problem: występują w nim dokładnie dwa światy. Nie jeden, nie wiele, ale dwa. Można by nakreślić prostszy diagram, zawierający tylko jeden świat (Arbryjską Dziedzinę Przyczynową) i ani jednej strzałki; taki rysunek wzbudziłby mniejsze opory wśród metateoryków, przynajmniej tych nienatrętnie protyjskich. Można by również stwierdzić, że „światów jest bardzo dużo” i przedstawić argumenty na poparcie takiej tezy. Jednakże powiedzenie „są dwa światy — i ani jednego więcej” wydaje się równie słabo umotywowane, jak stwierdzenie „istnieją dokładnie sto siedemdziesiąt trzy światy i wszyscy, którzy twierdzą, że jest ich sto siedemdziesiąt dwa, to wariaci”.
— No dobrze, jeśli tak stawiasz sprawę, to rzeczywiście brzmi to słabo. Tak jak kiedy deolatrzy upierają się, że ich święte pisma zawierają dokładnie trzydzieści siedem ksiąg, a każdy, kto uważa inaczej, musi umrzeć.
— Dobry przykład. Częściowo tłumaczy, dlaczego protyzm nie wszędzie budzi entuzjazm. Postulat Erasmasa/Uthentine brzmi więc tak: „Jeżeli coś jest prawdziwe w odniesieniu do jednego SGA, powinno być prawdziwe w odniesieniu do innego”. Nie pozostaje nam nic innego, jak rozważyć SGA zawierające inną liczbę światów.
Criscan wziął do ręki patyk i wyrysował taki diagram:
— Taki SGA nazwali Pociągiem Towarowym — wyjaśnił. — W topologii Pociągu Towarowego istnieje wiele (być może nieskończenie wiele) Hylaejskich Światów Teorycznych, ułożonych w porządku hierarchicznym: każdy jest „bardziej protyjski” od poprzedniego i „mniej protyjski” od następnego. Wprowadza się w ten sposób pojęcie protyzmu analogowego; w protyzmie prostym protyjskość jest własnością binarną, cyfrową.
— Świat albo jest protyjski, albo nie — przetłumaczyłem.
— Otóż to. W tym modelu możliwa jest natomiast gradacja protyjskości.
— Nie tylko możliwa, ale wręcz konieczna.
— To prawda — przytaknął Criscan z roztargnieniem, ponieważ rysował już następny diagram:
— To jest Pluton Egzekucyjny. W tej topologii pewna liczba Hylaejskich Światów Teorycznych łączy się bezpośrednio z Arbryjską Dziedziną Przyczynową. Wprowadzamy tu ideę odrębnych domen protyjskich, niemających ze sobą nawzajem nic wspólnego. W protyzmie prostym wszystkie możliwe byty teoryczne pakujemy do jednego pudełka z nalepką „Hylaejski Świat Teoryczny”, co może sugerować, że w obrębie tego pudełka mogą one pozostawać w związkach przyczynowo-skutkowych. Ale przecież wcale tak nie musi być i wtedy należałoby każdy taki byt wyodrębnić jako osobny HŚT.
Narysowanie następnego diagramu zajęło Criscanowi więcej czasu:
— Odwrócona Delta. Topologia rzecznej delty, ale strzałki biegną pod prąd, stąd nazwa. Odwróconą Deltę najłatwiej scharakteryzować twierdzeniem, że łączy właściwości Pociągu Towarowego i Plutonu Egzekucyjnego.
— Rozumiem — przyznałem po chwili namysłu; wyczuwałem instynktownie, że Criscan mnie sprawdza. — Widzę protyzm analogowy: gradację protyjskości; widzę również zaczerpniętą z Plutonu zasadę niezależności cnoönów, które mogą pochodzić z odrębnych Hylaejskich Światów Teorycznych.
Criscan nie odpowiedział, zajęty rysowaniem.
— Włóczęga — obwieścił.
— Włóczęga? — powtórzyłem. — Jak niby ma się włóczyć?
— Nazwę zawdzięcza podobieństwu do tropikalnego drzewa, które wczepia się w ziemię zwielokrotnionymi korzeniami. Jak widzisz, przypomina Odwróconą Deltę, ale różni się od niej tym, że zawiera więcej niż jeden zamieszkany kosmos. Zmieniłem odpowiednio nazwę.
— Tak, widzę: do tej pory na końcu strzałek zawsze znajdowała się Arbryjska Dziedzina Przyczynowa. Za tym diagramem kryje się założenie polikosmiczne: istnienie wielu zamieszkanych, przyczynowo rozłącznych kosmosów.
— Zgadza się. Są przyczynowo rozłączne, ale, co ważne, są także nie-przyczynowo skorelowane. Łączy je wiedza o tych samych cnoönach. Mieszkańcy tych innych kosmosów są odbiorcami Przepływu Hylaejskiego, którego źródła są takie same jak w naszym przypadku. Przykładowym efektem jest istnienie u nich Twierdzenia Adrakhonesa z takich samych przyczyn jak u nas.
— I w ten sposób dochodzimy do Knota.
— Knot jest w pełni uogólnionym SGA — powiedział Criscan. — Przepływ Hylaejski odbywa się od lewej strony do prawej, od światów bardziej protyjskich do mniej protyjskich. Mamy tu logiczną kulminację protyzmu analogowego, w tym sensie, że nie rozróżniamy typów światów.
— Nasz widzę — powiedziałem, wskazując „Arbryjską Dziedzinę Przyczynową”.
— Wyróżniłem go tylko po to, żeby był łatwo rozpoznawalny, ale w istocie niczym się nie różni od innych kosmosów na tym diagramie: wszystkie są podobne i wszystkie potencjalnie nadają się do zamieszkania.
— W ten sposób całkowicie odrzucasz ideę specjalnego, wyróżnionego HŚT, zamieszkanego przez czyste idee.
Criscan wzruszył ramionami.
— Może coś takiego nawet istnieje, gdzieś tam daleko z lewej strony, ale nie jest wykluczone, że w gruncie rzeczy masz rację. Diagram przedstawia sieć kosmosów takich jak nasz i jednym szczegółem różni się od wszystkich poprzednich topologii. Mianowicie…
— Chyba wiem. — Palcem u nogi postukałem w „Arbryjską Dziedzinę Przyczynową”. — W Knocie nasz świat jest przedstawiony jako źródło Przepływu Hylaejskiego dla innych światów.
— Otóż to. Według Knota nasz kosmos może być HŚT dla jakiegoś innego kosmosu.
— Dokładniej: może być w ten sposób postrzegany, dopóki w tamtym kosmosie ktoś nie opracuje podwalin protyzmu złożonego — dodał Lio.
— Rzeczywiście — przytaknął Criscan, trochę zaskoczony tak celną uwagą ze strony kogoś, kogo spisał na straty jako męczącego błazna.
— Ciekawe, jak to się ma do Kuzynów — powiedziałem.
Przypomniałem sobie niedorzeczny pomysł Arsibalta z ubiegłego wieczoru: że Kuzyni mogli przybyć nie z innego układu słonecznego, ale z innego kosmosu.
— To prawda — zgodził się ze mną Criscan. — Bardzo ciekawe.
Peanatema
Przełożył Wojciech Szypuła
Wydawnictwo Mag
Tytuł oryginału: Anathem
Copyright © 2008 by Neal Stephenson
Copyright for the Polish translation © 2009 by Wydawnictwo MAG
Redakcja: Sylwia Sandowska-Dobija
Korekta: Urszula Okrzeja
Ilustracja i opracowanie graficzne okładki: Irek Konior
Projekt typograficzny, skład i łamanie: Tomek Laisar Fruń
ISBN 978-83-7480-126-3
Wydanie I
Wydawnictwo MAG
ul. Krypska 21 m. 63, 04-082 Warszawa
tel./fax (0-22) 8134743
e-maiclass="underline" kurz@mag.com.pl
http://www.mag.com.pl