— I po co opowiadasz mi te wszystkie supertajne historie? pytała Lea.
— Czy to nie oczywiste? Chcę, żebyś nadal dla nas pracowała. Wymień, jaką chcesz sumę. Jak powiedziałem, nie cierpimy na brak gotówki — zerknął na nich spod oka i wytoczył najcięższy argument. — Mam nadzieję, że Brion również będzie dla nas pracował. On jest właśnie takim agentem operacyjnym, jakich rozpaczliwie potrzebujemy i jakich znajdujemy niezwykle rzadko.
— Pokaż mi tylko, gdzie mam podpisać — powiedziała Lea głosem, który znów nabrał życia.
— Może i nie jest to szantaż — roześmiał się Brion — ale sądzę, że skoro potraficie sterować całymi populacjami, to musieliście też nauczyć się posługiwać ludźmi jak figurkami szachowymi. Jednak powinieneś wiedzieć, że tym razem nie musisz nikogo popychać.
— Podpiszesz deklarację? — pytał Hys.
— Muszę wrócić na Anvhar — rzekł Brion — ale tak naprawdę to wcale mi się tam nie spieszy.
— Ziemia — powiedziała Lea — i tak jest już przeludniona.