Prilicla poczuł bijące od Dermoda ciepło i radość typowe dla kogoś, kto zamierza podzielić się z inną osobą miłą dla obojga informacją.
— …poza innymi sprawami przybywam także z wieścią, którą otrzymałem tuż przed odlotem od szpitalnego administratora Braithwaite’a — oznajmił Dermod, pokazując zęby w ludzkim grymasie uśmiechu. — Otóż został pan wybrany czy raczej jednogłośnie awansowany do rangi diagnostyka. Moje najgorętsze gratulacje, przyjacielu Prilicla. Jeśli się nie mylę — zwrócił się jeszcze do kapitana Fletchera — powiedziałem „w dogodnym dla siebie terminie”, a nie Jak najszybciej”. Nie rozkazuje się przecież diagnostykom ze Szpitala Sektora Dwunastego.