Выбрать главу

Jednakże nie tylko na Rusi budowano chrześcijańskie chromy, w Bizancjum stały świątynie ruskich bogów Wełesa i Peruna, gdzie modlili się nasi wojacy, posłowie i kupcy, przebywający na obczyźnie. Otóż takie było międzynarodowe prawo owych czasów. Dlatego ówczesnego istnienia chrześcijańskich cerkwi na ruskich ziemiach nie należy uważać za świadectwo chrystianizacji ruskiego narodu. O jednej z takich cerkwi dowiadujemy się z Powieści dorocznej, gdzie pod rokiem 945 umieszczono zapis o cerkwi Św. Ilii, "co jest nad ruczajem przy końcu Pasynczej Biesiady, bo to była cerkiew katedralna, a wielu Waregów i Chazarów było chrześcijanami"38. Kronikarz sam wyjaśnił, po co zbudowano tę cerkiew. Jednakże nazwa "Pasyncza Biesiada" wywoływała liczne dyskusje w gronie historyków. Wysuwano przypuszczenia, że pasynkami zwano część drużynników książęcych i że to od nich poszła nazwa Biesiady. Ale interesujące byłoby odkrycie, co to takiego owa Biesiada. Przypuszcza się, że chodziło o posterunek strażniczy na brzegu rzeki (wariant nazwy "Posterunkowa Biesiada"). Zapewne była to jakaś budowla w kształcie altanki (besidki), jaką raczej można by uznać za tradycyjną budowlę kultową. Tym bardziej że jej nazwa współbrzmi z biesami, bisami (wołchwami czy kumirami). Konstrukcja dawnych chromów także przypomina kształt altanki — kilka słupów pod dachem, ławy dla biesiadników.

W roku 860, zdaniem Mychajły Brajczewskiego, został ochrzczony książę Askold. Bizantyjskie źródła zawierają wzmiankę o tym, że imperator Bazyli I Macedończyk zawarł traktat z Rusią Kijowską, pod warunkiem wszak, że Rusy przyjmą chrzest.

Chrzest księżnej Olgi przez długi czas datowano na rok 954, chociaż istnieje dość argumentów przemawiających za datą o wiele wcześniejszą. Olga mogła być ochrzczona razem ze swoim mężem księciem Igorem w roku 944, po jego wyprawie na Bizancjum, czyli przed tragicznymi wypadkami w ziemi Drewlan. Śmierć Igora mogła być sprowokowana jego chrztem, w czym drużynnicy widzieli odstępstwo od wiary39. Fakt, że część Rusów została ochrzczona w 944 roku, zapisany został w traktacie Igora z Grekami: "My zaś, ilu z nas się ochrzciło, przysięgamy na cerkiew świętego Ilii"40.

W roku 945 Igor wyrusza po daninę z ziemi Drewlan, a to pod naciskiem pogańskiej części swej drużyny, jaka uskarża się, że "otrocy Sweneldowi" (czyli Waregowie z drużyny, przeważnie chrześcijanie) są dobrze ubrani i bogaci, a oni (Rusy) — "goli". Wziąwszy daninę Igor zwalnia (?) drużynę i zostawszy z niewielkim oddziałkiem żąda nowej daniny. Drewlanie zabijają Igora i jego wojów. Teraz powstaje pytanie — po co Olga, będąc już chrześcijanką, dokonuje krwawej zemsty — według pogańskiego zwyczaju? Co więcej, jak wynika z latopisu, sama zemsta, usypanie kurhanu i tryzna na nim były już w tym czasie zjawiskiem archaicznym i wspaniałym, na miarę pogrzebów scytyjskich władców. Okrucieństwo księżnej było jakby jakąś demonstracją: na mogile księcia (włodarza tych ziem) zabija się pięć tysięcy Drewlan (jego poddanych, sług). Cóż to jest, jak nie chęć pokazania okrucieństwa pogańskich zwyczajów? Jak zwykle, liczba straconych mogła zostać zawyżona przez latopiśca. Ale Drewlanie długo pamiętali tę tragedię, przez wieki całe wplatając w kosy żałobne paski i wyszywając koszule nitkami przeważnie ciemnego koloru. Prawdopodobnie świątynię Szumśką w Żytomierskiem zbudowano ku czci zabitych, co roku odprawiając tam pominkowe obrzędy. Kronikarz, uważając Olgę za prekursorkę chrześcijaństwa na Rusi, nie potępia księżny, prawdopodobnie zdawało mu się pouczające porównanie takich "pogańskich" zwyczajów z chrześcijańskimi. Opowieść o chrzcie Olgi z ręki samego Konstantyna Porfirogenety wydaje się niektórym badaczom nieprawdopodobna, gdyż udała się ona do Bizancjum w roku 955 już w towarzystwie swego kapelana. Dyplomatyczne rozmowy Olgi z imperatorem nie dały pożądanego rezultatu, ile że Rusi narzucono wasalne warunki. Olga wróciła do domu niezadowolona i przestraszona: "Moi ludzie poganie i syn mój — oby ustrzegł mię Bóg od wszelkiego zła"41.

Jest pewna prawidłowość w tym, że jednymi z pierwszych w przyjmowaniu chrześcijaństwa na Ukrainie-Rusi byli właśnie książęta: Kij, Askold, Igor, Olga, Jaropełk (?), Włodzimierz. Rachuby Bizancjum i Rzymu były jasne: na początek nakłonić do chrztu władców ziem sąsiednich, a potem — swobodnie szerzyć swą "międzynarodową" wiarę wśród wszystkich narodów. Tak widziała im się droga do panowania nad światem. Właśnie dlatego w większości międzynarodowych traktatów tych czasów stawia się warunek chrztu księcia i jego drużyny albo całego kraju.

Co zmusiło Olgę do przyjęcia chrześcijaństwa — nie wiemy. Być może była pod naciskiem drużyny, której znaczna część składała się z najemnych Waregów, już chrześcijan. Sam wojewoda Sweneld, wychowawca jej syna, był chrześcijaninem, przy tym człowiekiem podstępnym i okrutnym.

Świętosław — książę-wojownik, którego Mychajło Hruszewski nazwał "Zaporożcem na tronie", był oddany swej ziemi i rodzimej wierze. Olga usiłowała nakłonić syna do przyjęcia wiary Chrystusowej, ale on się wymawiał, odpowiadając: "Drużyna moja śmiać się będzie". Tak tedy, jak pisze kronikarz, on "nie posłuchał matki i dotrzymywał pogańskich zwyczajów", a także "oprócz tego gniewał się na matkę"42. Te skąpe kronikarskie wiadomości nie dają rzeczywistego obrazu ówczesnych stosunków w książęcym środowisku.

Czemu Świętosław gniewał się na matkę? W Pierwszym latopisie nowogrodzkim jest zapis o tym, że Olga nakazywała "nie urządzać tryzny po sobie — miała bowiem potajemnie swego prezbitera". Czemu tego prezbitera (chrześcijańskiego duchownego) Olga trzymała "potajemnie" i po co by ona zakazywała urządzania jej tryzny, gdyby wszystkim było wiadomo, że ona nie jest już poganką i ma być pochowana jak chrześcijanka?

W Latopisie joachimskim była wzmianka o jednym z bojów Świętosława z Bizancjum, zakończonym utratą drużyny księcia — "wszystko wojsko zgubił". Prawdopodobnie jeden z wołchwów, jacy zawsze towarzyszyli drużynie w wyprawach wojennych, wskazał księciu przyczynę porażki: wielu z drużyny było Waregami — chrześcijanami, i ruscy bogowie odwrócili się od wojska. Jak pisze Wasilij Tatiszczew, Świętosław rozkazał drużynnikom-chrześcijanom oddać pokłon ruskim bogom, ci jednak nie posłuchali. Latopisiec opisuje gniew Świętosława: "Tak się rozwścieczył, że nawet jedynego swego brata nie oszczędził", "strasznie na prezbitera się złościł", "posłał do Kijowa z rozkazem chromy chrześcijan zburzyć i spalić. I sam wkrótce poszedł, chcąc wszystkich chrześcijan wytracić"43.

Całkiem naturalne byłoby przypuszczenie, że wróciwszy do Kijowa, Świętosław zabronił matce demonstrować otwarcie swą wiarę. To właśnie zmusiło ją do trzymania w tajemnicy chrześcijańskiego duchownego. Nie całkiem zrozumiałe jest zwrócenie się Olgi do niemieckiego króla Ottona I z prośbą o przysłanie na Ruś duchownego. Na tę prośbę przyjechał do Kijowa w 962 roku katolicki biskup Adalbert. Nie wiadomo, jaki cel miała ta misja i czy udało się go osiągnąć. Bowiem wszystkich towarzyszy biskupa zabito, a on sam ledwie się uratował od gniewu ruskich ludzi.

Jak pisze kronikarz, w ostatnich latach swego życia Olga żyła skromnie jako księżna-wdowa, babka swych wnuków. Z pewnością nie była już osobą czynną politycznie, trudno też nazwać ją "poranną zorzą chrześcijaństwa" — tę aureolę otrzymała później. Być może odczuwała w duszy głęboką tragedię i pragnienie, by przynajmniej wnuki jej przyjęły naukę chrześcijańską. Czy nie pokładała tych nadziei w biskupie Adalbercie? Ołeksandra Jefymenko, nie podając źródeł, pisze, że Jaropełk (syn Świętosława) został ochrzczony przez jakiegoś katolickiego misjonarza44. Możliwe, że był nim Adalbert. Historycy współcześni godzą się z faktem chrztu Jaropełka, motywując to tym, że jego matka, księżniczka węgierska, była jakoby chrześcijanką. Również żona Jaropełka, Greczynka, swego czasu zakonnica, była chrześcijanką. Prawdopodobnie pragnieniem wszystkich trzech kobiet (w tym babuni Olgi) było ochrzczenie Jaropełka.