Выбрать главу
* * *
Ci josć kutok toj, dzie znajsci spakoj, Ci ŭsio isci darohaju ciažkoj? Choć praz sto tysiač hod by mieć nadzieju Z ziamli travoju prarasci žyvoj.
* * *
Kali tvarec taho nie zachacieŭ, što ja chacieŭ, Nie zahučyć tvarcu, jak chvałaspieŭ, što ja chacieŭ, Jak toje iscina, što jon chacieŭ, dyk značyć — Hrech toje i ŭ tvarca abudzić hnieŭ, što ja chacieŭ.
* * *
A hančar taki vylepiŭ čary hałoŭ I hančarstva ŭ majsterstva vysokaje ŭzvioŭ, Čaru dnom dahary nad survetkaj žyccia jon pastaviŭ I napoŭniŭ harkotaj jaje da krajoŭ.
* * *
Toj, chto stvaryŭ mianie, ni'jak ja nie zhadaju, Stvaryŭ dla piekła jon mianie, a ci dla raju. Kumir, barbit i čara z kraju nivy — Biaru hatoŭkaj, a jamu — raj pazyčaju.
* * *
Dzie b ružy i ciulpany ni rasli, Jany ŭzyšli z kryvi panoŭ ziamli. Fi'jałka vyrascie — radzimka heta Na tvary tych krasuń, što adcvili.
* * *
U mih, jak rannie zasiniejecca niavinna, Ruka trymaćmie šał vina, jak płod halina. Raz ludzi kažuć, što harčyć vino, Tamu jakraz vino być iscinaj pavinna.
* * *
Nie varta serca dać pamiecić sumnaj miecie, Isłam spaviedvać — treba mieć adno na mecie, Žadanniam serca paturać i pić vino, Bo nieviadoma, kolki pražyvieš na sviecie.
* * *
Budź asciarožny, bo padstupny los spakon, Nie budź biaspiečny — vostry mieč trymaje kon, Jak los u rot tabie kładzie chałvu — pabojsia Hłytać prysmaki, ich prypraviŭ jadam jon.
* * *
U prystanku dvuchdzviernym dajecca zamała — Kroŭ u sercy i rostań z dušoju tryvała. Toj ščaslivy, chto ŭ heta žyccio nie pryjšoŭ, Toj spakojny, kaho maci j nie naradžała.
* * *
Ja prahnu čystaha vina zdaŭna, Rubab i flejtu čuć chaču zvidna, Jak prach moj zrobicca zbanom — žadaju, Chaj zban nie prasychaje ad vina.
* * *
Jak tołku z rozumu niama ŭ naš čas, Plon losu nierazumny žnie jakraz, Tady nali, što adbiraje rozum, Niajnakš spahadna los zirnie na nas.
* * *
Skazała ruža: «Ja — Jusuf, viaki ŭ rasčule Mnie vusny ŭ zołata i ŭ jachant aharnuli». Kažu: «Što ty Jusuf z Jehipta, dokaz dzie?» I adkazała: «Ty zirni — ŭ kryvi maja kašula».
* * *
My z vinom i kachanaj pryjšli ŭ hoły kut, Volnyja ad nadziej i ad strachu pakut, Za vino my zakłali i cieły i dušy, Spali z nas kajdany złoha pobytu tut.
* * *
U zastołli razvah rozum dovad pryvioŭ — Paŭtarajuć adno stolki roznych hałoŭ. I kali niechta skaža, vino nie dazvolena, Nie pavieru — «Nali!» — boh skazaŭ i pajšoŭ.
* * *
I zapłakała chmara ŭ zialonym kucie, Biez vina žyć nie varta ŭ ziamnoj ciesnacie. Voś travinka, jakuju my bačym siahonnia. Chto ž ubačyć travinku, što z nas prarascie?
* * *
Chaj budzie šlach jaje, jak moj adčaj, daŭhi, Ukrała serca, a siahonnia biez tuhi Prajšła i tolki pozirkam skazała: «Kiń u vadu dabro, hlań, ci iduć kruhi».
* * *
Duch u hosci pryjšoŭ, nie spahanieny pracham, Z prakaviečnaha doma pad praviednym dacham, Padmacuj jaho ranišniaj čaraj vina, Kab huknuŭ: «Budź tvoj dzień błasłaviony Ałacham!»
* * *
Pra nastupnasć nie dbaj, čałavieča, ŭ žurbie, Marnasć dumak dušu tvaju chaj nie skrabie. Dyk žyvi ŭ hetym sviecie viasioły i rady — Nie pytali parady spačatku ŭ ciabie.
* * *
Rana ŭstaŭšy, stareča, ŭbačyš z-za dalahlada, Jak ruka chłapčukova pył puscić z vietram rada. Ty malečy paraj: «Rassypaj z asciarohaj, Heta — prach voč Parviza, hałavy Kaj-Kubada».
* * *
Ja pju vino, dy nie varjujusia ŭ hulbie, Sciskaju čaru ja ŭ malbie, nie ŭ pachvalbie. Ja pakłaniajusia vinu i maju metu — Nie pakłaniacca tak vinu, jak my sabie.
* * *
Jak viedaješ adhadki tajamnic usich, Čaho biaduješ z marnaty biadot svajich? Kali ŭsio vieršycca pa ŭładnaj niejčaj voli, Usciešny budź z žyccia choć na karotki mih.
* * *
«Biez huryj raj nie raj», — dajuć adzin zarok, A ja kažu: «Čaroŭny vinahradny sok». Vaźmi najaŭnaje i ŭjaŭnaha zračysia, Bo lepiej poščak barabanny čuć zdalok.
* * *
Ty viedaješ, čamu tak pievień na svitanni Žałobna ŭ nieba štochviliny šle litanni? Lusterka rannia pakazała: noč jašče adna Pajšła z žyccia, a ty nie byŭ pry razvitanni.
* * *
Zban hety, jak i ja, pabačyŭ ščascia mała, Pałonam łokanaŭ jaho krasa trymała, A heta ručka, što na horle bačyš ty, — Ruka, jakaja šyju lubaj abdymała.
* * *
Moj pał lacieŭ da roŭnych ružam ptacham, Ruka imknułasia da čary z chmielnym pacham. Vaźmu ja dziel svaju ad kožnaha, pakul Hascincy cieła hrešnaha nie stali pracham.
* * *
Chajam! Jak byŭ z vinom ty ščyrym — sciešsia, Jak ty choć mih siadziš z kumiram — sciešsia, Kaniec usim prajavam svietu — niebyccio, Jak tut jašče nie staŭsia žviram — sciešsia.
* * *
Pokul možna, nie rupsia ŭ hetym sviecie žurboj, Chaj nastupnasć i prošłasć pačakajuć z ciažboj, Skarby — prach, pi, hasci ŭ hetym zniklivym kole, Bo nie voźmieš jačmiennaha ziernia z saboj.