Выбрать главу
* * * Nam vino i kachanka, vam — kumirnia i chram, Piekła my abžyvajem, raj hatovieńki — vam. Dyk vina naša viečnaja ŭ čym? Adkažy mnie! — Tak Mastak na skryžalach los pavyznačyŭ sam. * * * Ich šmat, chto pa darohach dzion pajšoŭ za niebaspad, Chto z ich viarnuŭsia, kab skazaŭ pra ŭsio jaho pahlad? Na skryžavanni prahnasci i niemačy šanujsia, Nie pakidaj ničoha, bo nie vierniešsia nazad. * * * O niebaschił! Chto ŭ złosci za ciabie luciej? Niespraviadlivasć ceniš ty, jak lichadziej. Kali b, Ziamla, tvaje rassiekčy hrudzi, ŭ ich by Znajšłosia šmat kaštoŭnych kamianioŭ — ludziej. * * * Chajam! Našto tak biedavać z-za hrechu? Mały, vialiki — heta varta smiechu! Jak hrechu nie było b, navošta daravannie? Vychodzić, daravanniu hrech na ŭciechu. * * * Pierš čym ciabie hłynie niaščadny vir, Skažy vina pryniesci, o kumir. Nie zołata ty, durań bieskłapotny, Navošta z-za ciabie tryvožyć žvir. * * * Budź viasioły, pryvykaj da strat, Zor jašče na niebie ŭzydzie šmat. I cahliny z prachu tvajho rupna Pakładuć u scieny inšych chat. * * * Niebaschił — tolki pojas na zniasilenym ciele, A Džej chun — tolki sled našych sloz, što ciapleli, Piekła — tolki iskrynka ŭzdychaŭ našaje marnaty, Raj — imhniennie adno našaj mułkaj pascieli. * * * I ja ŭ hančarniu zavitaŭ, jak na bazar. Maŭklivy ŭbačyŭ tam i havarki tavar, Dzvie tysiačy zbanoŭ, i zakryčaŭ adzin z ich: «Dzie pakupnik? Dzie pradaviec? I dzie hančar?» * * * Karony i viancy z ich hułam ja pradaju, Čałmu za flejtu z hukam čułym ja pradaju, Ružaniec — vojska pasłancoŭ niabiosaŭ Za pi'jału vina ahułam ja pradaju. * * * O kon! Ty hvałt uznosiš nad usim, Tam, dzie pryhniot i zdziek, žyvieš ty ŭ domie tym. Sumlennym doryš bol, niahodnikam — raskošu. Niazdatny, ty aslep ci zvarjacieŭ zusim? * * * I ad usich ludziej achoŭvaj tajnu chrama, I ad usich zładziuh, ich duch nie ŭpuscić brama, Što tvoryš z boskimi stvarenniami, zirni, I ad usich ludziej čakaj taho ž taksama. * * * Zajšoŭ spjana ŭ vinarniu ŭčora ja ŭnačy, Tam zban trymaŭ schmialeły starac na plačy. Spytaŭ ja: «Ci tabie, Tvarec, nie soram?» A jon: «Boh litascivy, pi vino j maŭčy!» * * * Łazy dziavockuju cnatlivasć nie krani, Li kroŭ, siačy pakajnych sercaŭ karani. Zali ziamlu kryvioj dzviuch tysiač kryvadušnych, Dy ni hłytka vina na doł a ni lini. * * * Jak dušy skinuć cieła apranachu, Prach inšych pojdzie na mahiły ŭ strachu. A potym cehłu inšym dla mahił Taksama z našaha sfarmujuć prachu. * * * Kažuć: «Ludzi — paborniki strohaj marali, Uvaskresnuć takimi, jakimi skanali». I tamu my z vinom i z kachankaj zaŭždy, Kab takimi ŭvaskresnuć, skanaŭšy biez žalu. * * * Mnie viadomy žyccia i niabytu spadman, Mnie viadomy viaršyń i dalinaŭ tuman. Chaj za viedy pry hetym mnie soramna stanie, Jak aproč chmielnaty inšy viedaju stan. * * * Heta čara — joj rozum pašanu daje, Łob z luboŭju sviatoju całuje jaje. A hančar losu hožuju čaru takuju, Sam stvaryŭšy, ab doł na kavałački bje. * * * Raz, kažuć, buduć huryi, i raj, I miod, i čystaha vina praz kraj. Nie hrech ciapier vinu i lubym pakłaniacca, Bo ŭrešcie my ŭ toj samy pryjdziem kraj. * * * A mnie b kupić prasnak pšaničny na tarhu, Vina dva many, baranovuju nahu I siesci z lubaj u rujinach, — hetkaj asałodaj Sułtan nie moža ciešycca, a ja mahu. * * * Haniebna imiem słynnym vysicca nad svietam, Saromiecca biady pad niebaschiłam hetym. Ad soku vinahradnaha pjaniutkim być Lepš, čym prasłavicca zniamožanym askietam. * * * Mnie rajać: «Mieniej pi, bo ty — mužčyna! Pryčyna ŭ čym, što pješ vino niaspynna?» «Pryčyna — luby tvar i ranicy vino. Razvaž, ci josć bolš važkaja pryčyna?» * * * I serca kožnaje, pałonienaje joj, — ščaslivaje, I hołaŭ, staŭšii pyłam vulicy tvajoj, — ščaslivaja, Nie złujsia na jaje za kryŭdaŭ drabnatu, Bo ŭsio, čamu ŭsmichajecca jaje nastroj, — ščaslivaje. * * * Zasłony tajamnic nie ŭzniać, adužaŭšy zniamohu, Nie viedajem, kali duša rychtujecca ŭ darohu. U sercy ciomnaje ziamli prystanak naš adzin. Dyk pi vino — taki'ja kazki daspadoby bohu. * * * Vino varjatu, mnie — kachanaja adna, Pju, nie bajusia być zniasłaŭlenym spjana. Ja vypju hetulki, što kožny zapytaje: «Hej, ty adkul idzieš, harłač vina?» * * * Vino — rubin prazrysty, a harłač — krynica, U ciele pi'jały duša vina tajicca, I čara z kryštalu iskrycca ad vina Slaźmi, dzie kroŭ łazy, što doł akryła nica. * * * Tajny svietu, što ŭ sšytak u słoŭ sparyšy Ja schavaŭ, nie razviažaš, jak ni varušy. Jak niama miž vučonych mužoŭ viernych słovu, Nielha ŭsio raskazać, što ŭ mianie na dušy. * * * Ja tajnu, vypieščanuju ŭ sałodkaj skrusie, Tabie paviedamlu ŭ sviatym prymusie: Z miłosciu da ciabie sydu ŭ ziamlu, Z miłosciu da ciabie z ziamli ŭzdymusia. * * * Choć dla ciabie hety sviet biesprytulny stvarali, Mudryja rajać u im nie daviaracca žalu. Šmat da ciabie padobnych pryjšło, adyšło. Kradź svaju dolu, pakul i samoha nie ŭkrali. * * * Rannie ŭžo na nahach, pračynajsia, junak! Poŭni kubak vinom, harkavatym na smak, Hety mih, što pazyčyli ŭ tlennym zakutku, Budzieš doŭta šukać, dy nie znojdzieš ni'jak. * * * Dzień taki, što ŭ nieba dno vidno, Kvietki chmaraj zmyli pył daŭno. Sałaviej kryčyć na movie tajny Žoŭtaj ružy: «Treba pić vino!» * * * Ty — tvarec, i mianie ty takoha stvaryŭ, Serca chmielać vino i miłosny paryŭ. Jak stvaryŭ ty mianie ŭ dzień svoj pieršy takoha, Što ž u piekła šturchaješ ciapier pad abryŭ? * * * Nie sumuj, što zadumany sviet nietryvała, Viesialisia, tvoj mih pratrymajecca mała. Kab z naturaj rašučaj byŭ los, dyk tady Naradzicca b nikoli tabie nie prypała. * * * Haspodź! Vielikadušny, značyć — miłaserny, Čamu ž z sadoŭ Irema vyhnany niavierny? Pakornamu daruješ mnie — nie miłasernasć heta, Mnie, buntaru, — ty ŭ miłasernasci prazmierny. * * * Chto z kryvadušnasciu idzie ŭ žyccia haspodu, Pamiž dušoj i ciełam stavić pieraškodu, A ja na hałavu pastaŭlu zban z vinom, Choć hałavu mnie adsiakuć, jak pieŭniu, z chodu. * * * Nie byŭ cviarozy, bo nie zdradžvaju abrannicy, I Noč praroctva niecviarozaja u pjanicy. Zban na hrudziach i čary na hubach, Ruka na šyi harłača da ranicy. * * * Jak sam nie pješ vina, dyk inšych nie vini, Pazbaŭsia lepš ad chitrasci i ad chłusni. Choć hanaryšsia tym, što čystaha vina nie pješ ty, Sto inšych spraŭ tvajich nie lepšyja ani. * * * Łachmonniem zatorknuli horła zbankoŭ, Truščoby amyli ziamloju viakoŭ, A moža, my ŭ pyle šynka adšukajem Žyccio, što zhubili ŭ razhule šynkoŭ. * * * Nie nadtačyć, nie ŭkaracić ni los, ni dni, Nie varta nyć pa drabiazie, pa mitusni. Bo spravy našyja i ŭłasnymi rukami Pieralapić, jak vosk, ty navat i nie sni. * * * Dabro i zło, biada, sviatło i skon — Usio, što vyrak čałavieku kon, Na niebaschił nie zvalvaj, kaža rozum, Bo ŭ tysiaču razoŭ niaščasniej jon. * * * Zirni na nieba pierakulenaje znoŭ, Dzie hvałt spadaje na hałovy mudracoŭ, Zirni na družbu poŭnaj plaški z kubkam, Zlilisia huby, a miž imi ljecca kroŭ.