Nasz dom jest najgorszy na całej ulicy. Ojciec zdobył się jedynie na przyczepienie do frontowych drzwi ścierki z Karolem i Dianą.
Oglądaliśmy z ojcem w telewizji pokaz sztucznych ogni z okazji tych zaślubin. Mogę jedynie stwierdzić, że próbowałem się nimi zachwycić, ale mi się nie udało. Ojciec powiedział, że to jeden ze sposobów palenia pieniędzy. Ciągle jeszcze jest rozgoryczony, że nie ma pracy,
Ufam, że książę Karol nie zapomni usunąć nalepki z ceną z podeszew swoich butów; mój ojciec na swoim ślubie tego nie zrobił. Wszyscy w kościele mogli przeczytać:,,9 1/2 wybrakowane, 10 szylingów".
29 Środa
DZIEŃ ZAŚLUBIN KSIĄŻĘCYCH!!!
Rozpiera mnie duma, że jestem Anglikiem!
Cudzoziemcy na pewno zielenieją z zazdrości!
Naprawdę nie mamy sobie równych na świecie w dziedzinie pompy i parady. Muszę przyznać, że łzy zakręciły mi się w oczach, kiedy zobaczyłem wszystkich londyńczyków, którzy stali od świtu pozdrawiając z całego serca kolejnych bogatych, dobrze ubranych, sławnych ludzi przejeżdżających przed nimi w karetach i rolls royce'ach.
Babcia i Bert przyszli do nas oglądać ślub, ponieważ mamy dwudziestoczterocalowy kolorowy telewizor. Początkowo nawet oglądali w zgodzie, ale potem Bert przypomniał sobie, że jest komunistą i zaczął robić antymonarchiczne uwagi typu: "bogaci próżniacy" czy "krwiopijcy", więc babcia wysłała go z powrotem przed przenośny kolorowy telewizor Singhów.
Książę Karol wyglądał całkiem przystojnie mimo swoich uszu. Jego brat jest strasznie przystojny, co za szkoda, że się nie mogli zamienić na dzisiejszy dzień głowami. Serce mi zamarło na widok lady Diany w przybrudzonej białej sukni. Pomogła nawet jakiemuś staruszkowi przejść przez nawę. Uważam, że było to bardzo uprzejme z jej strony, zważywszy, że to dzień jej ślubu. Były całe tabuny okropnie sławnych ludzi. Nancy Reagan, Spike Milligan, Mark Phillips itd., itd. Królowa sprawiała wrażenie, jakby była trochę zazdrosna. Pewnie dlatego, że tym razem ludzie nie na nią patrzyli.
Książę pamiętał o zdjęciu nalepki z ceną ze swoich butów. W ten sposób mam jedno zmartwienie z głowy. Kiedy książę i D i wymienili obrączki, babcia zaczęła płakać. Nie miała przy sobie chusteczki, więc poszedłem na górę po rolkę papieru toaletowego. Kiedy wróciłem na dół, byli już małżeństwem. Przegapiłem w ten sposób historyczny moment ich zaślubin!
W czasie nudnej przerwy muzycznej robiłem herbatę, ale wróciłem akurat w porę, żeby posłuchać, jak śpiewa ta cała Kiwi. Ta ma dopiero płuca! Sadowiliśmy się właśnie z babcią, żeby oglądać triumfalny powrót szczęśliwej pary do pałacu, kiedy rozległo się głośne walenie do frontowych drzwi. Zignorowaliśmy to, więc ojciec musiał wstać z łóżka i otworzyć. Bert, państwo Singhowie i mnóstwo małych Singhów przyszli prosić o azyl. Zepsuł się im telewizor. Babcia zacisnęła usta, nie żywi bowiem szczególnego entuzjazmu do czarnych, brązowych, żółtych, Irlandczyków, Żydów i w ogóle cudzoziemców. Ojciec wpuścił ich do środka, a potem odwiózł babcię samochodem do domu. Rodzina Singhów i Bert skupili się wokół telewizora rozmawiając w języku hindi.
Pani Singh częstowała wszystkich małymi kornwalijskimi pasztecikami. Zjadłem jeden i musiałem wypić cały galon wody. Miałem wrażenie, że w ustach zapłonął mi ogień! To zdecydowanie nie przypominało pasztecików kornwalijskich!
Oglądaliśmy telewizję aż do chwili, gdy szczęśliwa para odjechała ze stacji Victoria bardzo dziwnie wyglądającym pociągiem. Zdaniem Berta pociąg wyglądał dziwnie tylko, dlatego, że był czysty.
Pani O'Leary przyszła z zapytaniem, czy może pożyczyć na bankiet nasze stare krzesła. Pod nieobecność ojca wyraziłem zgodę i pomogłem wynieść krzesła na chodnik. Nasza ulica wyglądała strasznie dziwacznie bez samochodów, z flagami i ozdobnymi chorągiewkami powiewającymi wokół.
Pani O'Leary z panią Singh bardzo porządnie zamiotły jezdnię i chodniki. Następnie wszyscy pomagaliśmy ustawiać na jezdni stoły i krzesła. Całą pracę wykonały kobiety, mężczyźni stali na chodnikach, pijąc nadmiernie i robiąc dowcipy na temat ślubu książęcej pary.
Pan Singh wystawił głośniki stereo na parapety okien swojego saloniku i słuchaliśmy Desa
O'Connora, zastawiając równocześnie stoły kanapkami, ciastkami z marmoladą, kiełbaskami w cieście i na patyczkach. Potem pani O'Leary wręczyła każdemu mieszkańcowi naszej ulicy jakiś zabawny kapelusz i zasiedliśmy do jedzenia. Pod koniec kolacji pan Singh wygłosił mowę o tym, jak wspaniale jest być Brytyjczykiem. Wszyscy wiwatowali i śpiewali "Kraj chwały i nadziei". Jedynie pan Singh znał całe słowa. Potem wrócił mój ojciec z czterema kartonami jasnego piwa i dwoma tuzinami papierowych kubków i wkrótce wszyscy zachowywali się w sposób niezbyt dystyngowany. Pan O'Leary usiłował nauczyć panią Singh irlandzkiej dżigi, ale bezustannie zaplątywał się w jej sari. Nastawiłem swój longplay z "Abbą " na cały regulator i po chwili nawet starzy ludzie, czterdziestoletni i starsi, zaczęli tańczyć! Kiedy zapaliły się latarnie uliczne, Sean O'Leary wdrapywał się na nie kolejno i okręcał żarówki czerwoną, białą i niebieską krepiną, żeby wprowadzić odpowiednią atmosferę. Ja przyniosłem z domu resztę świec i pozapalałem na stołach. Ulica wyglądała bardzo po cygańsku.
Bert opowiadał jakieś łgarstwa o wojnie, ojciec mówił kawały. Bankiet ciągnął się do pierwszej w nocy! Normalnie wypisują skargi, jeżeli się tylko głośniej chrząknie po jedenastej wieczorem!
Ja nie tańczyłem, byłem jedynie rozbawionym, cynicznym obserwatorem. Zresztą bolały mnie nogi.
30 Czwartek
Ślub pary książęcej widziałem już w telewizji siedem razy.
31 Piątek
Nów
Śmiertelnie znudzony ślubem pary książęcej. Jutro wraca Pandora, przyjaciółka żebraków.
Sierpień
1Sobota
Kartka od mamy. Chce, żebym pojechał na wakacje z nią i tą glistą Lucasem. Jadą do
Szkocji. Mam nadzieję, że będą się dobrze bawić.
Samolot Pandory opóźnia się z powodu strajku bagażowych w Tunisie.
2 Niedziela Siódma po św. Trójcy
Bagażowi ciągle strajkują, a ojcu Pandory żebrak ukradł kartę American Express!
Pandora powiedziała, że jej matkę ugryzł wielbłąd, ale już dochodzi do siebie w damskiej toalecie na lotnisku w Tunisie. Cudownie było słysz ć głos Pandory w telefonie, rozmawialiśmy przeszło pół godziny. Miała wspaniały pomysł, żeby zamówić w Tunezji rozmowę na koszt abonenta!
3 Poniedziałek
Święto w Szkocji i w Republice Irlandii
Tunezyjscy bagażowi zgodzili się na arbitraż. Pandora twierdzi, że przy odrobinie szczęścia będzie w czwartek w domu.
4 wtorek
Tunezyjscy bagażowi dostrzegają światło u wylotu tunelu.
Pandora odżywia się wyłącznie paczkowanymi daktylami i miętówkami Polo.
5 Środa
Tunezyjscy bagażowi ładują już bagaże. Pandora będzie w domu w piątek wieczorem!
6 Czwartek
Ojciec odmówił płacenia rozmowy z Tunezją na koszt abonenta, Komunikacja pomiędzy nami została przerwana.
7 Piątek
Pierwsza kwadra księżyca.
Zadzwoniłem do Tunezji, kiedy ojciec brał kąpiel. Wypytywał głośno z łazienki, do kogo dzwonię. Skłamałem. Powiedziałem, że dzwonię do zegarynki. Samolot Pandory odleciał szczęśliwie. Powinna być w domu koło północy.
8 Sobota