Выбрать главу

Jako delegatka do ONZ z nominacji prezydenta Trumana, popierała projekt utworzenia państwa żydowskiego, a w latach 1952 i 1956 działała w kampanii prezydenckiej Adlaia Stevensona. Mianowana ponownie delegatką do ONZ przez prezydenta Kennedy’ego, mimo iż potępiła jego inwazję w Zatoce Świń.

LEVERETT SALTONSTALL (1892-1979). Potomek Sir Richarda Saltonstalla, członka Massachusetts Bay Company, który przybył do Ameryki w roku 1630. Republikański gubernator Massachusetts w latach 1939-1944; senator republikański w latach 1944-1967.

GERALD L. K. SMITH (1898-1976). Duchowny protestancki, słynny krasomówca, współdziałający początkowo z Hueyem Longiem, a następnie z ojcem Coughlinem i Henrym Fordem, którzy popierali go jako nieprzejednanego żydożercę. Jego antysemickie czasopismo „The Cross and the Flag” obwiniało Żydów o wywołanie Wielkiego Kryzysu i drugiej wojny światowej. W roku 1942 zebrał w Michigan sto tysięcy głosów jako republikański kandydat do Senatu. Głosił, że Roosevelt jest Żydem, a Protokoły mędrców Syjonu to autentyczny dokument; po wojnie szerzył pogląd, że nigdy nie było Holocaustu.

ALLIE STOLZ (1918-2000). Bokser wagi lekkiej z żydowskiego Newark. Wygrał 73 z 85 swoich walk; w latach 40. dwukrotnie przegrał w walce o tytuł mistrza – pierwszy raz w wyniku kontrowersyjnej decyzji w piętnastej rundzie, z mistrzem Sammym Angottem, a drugi (przesądzający o jego wycofaniu się z kariery sportowej w roku 1946) przez nokaut w trzynastej rundzie, z mistrzem Bobem Montgomerym.

DOROTHY THOMPSON (1893-1961). Dziennikarka, działaczka polityczna, publicystka drukowana w 170 gazetach w latach 30. Jako jedna z pierwszych potępiła nazizm i Hitlera; ostro krytykowała poczynania polityczne Lindbergha. W roku 1928 poślubiła pisarza Sinclaira Lewisa, z którym rozwiodła się w roku 1942. W latach 40. i 50. opowiadała się przeciwko syjonizmowi, popierając Arabów palestyńskich.

DAVID T. WILENTZ (1894-1988). Prokurator generalny New Jersey (1934-1944), który przewodniczył procesowi o porwanie dziecka Lindbergha, zakończonemu wyrokiem skazującym i egzekucją Brunona Haupt-manna. W latach późniejszych wpływowy organizator stronnictwa demokratów w New Jersey i doradca trzech demokratycznych gubernatorów tego stanu.

ABNER „LONGY” ZWILLMAN (1904-1959). Urodzony w Newark, słynny szmugler czasów prohibicji, który rządził światem przestępczym New Jersey od lat 20. do 4^$-. Członek gangsterskiej „Wielkiej Szóstki” ze Wschodniego Wybrzeża, do której należeli m. in. Lucky Luciano, Meyer Lansky i Frank Costello. Jego bogata działalność przestępcza była przedmiotem przesłuchań Senackiej Komisji do spraw Przestępczości, transmitowanych przez telewizję w roku 1951. Osiem lat później popełnił samobójstwo.

Wybór dokumentów Przemówienie Charlesa Lindbergha Kim są agitatorzy wojenni?, wygłoszone podczas wiecu Komitetu Najpierw Ameryka w Des Moines, 11 września 1941. Tekst figuruje na stronie internetowej www. pbsmglwgbhlamexllindberghlfilmmorelreferencelprimaryldesmoinesspeech. html.

Minęły już dwa lata od rozpoczęcia ostatniej europejskiej wojny. Od jej pierwszego dnia we wrześniu 1939 roku do chwili obecnej obserwujemy narastające wysiłki wepchnięcia Stanów Zjednoczonych w ów konflikt.

Wysiłki te są dziełem obcych interesów i nielicznej mniejszości naszego narodu, a jednak okazały się tak skuteczne, że dzisiaj kraj nasz stanął na krawędzi wojny.

W chwili gdy wojna ta wkracza w swoją trzecią zimę, wydaje się zasadnym naświetlenie okoliczności, które doprowadziły nas do obecnej sytuacji. Dlaczego stoimy na krawędzi wojny? Czy konieczne było, abyśmy zaangażowali się aż tak głęboko? Kto jest odpowiedzialny za przeniesienie naszej polityki narodowej z pozycji neutralności i niezawisłości na pozycję uwikłania w sprawy europejskie?

Osobiście uważam, że nie ma lepszego argumentu przeciwko naszej interwencji, jak przestudiowanie przyczyn i przebiegu obecnej wojny. Nieraz już powtarzałem, że gdyby narodowi amerykańskiemu przedstawiono prawdę o faktach i problemach, nie doszłoby do groźby naszego zaangażowania.

Chciałbym zatem przedstawić Państwu zasadniczą różnicę między grupami opowiadającymi się za obcą wojną i tymi, które wierzą w amerykańskie przeznaczenie niepodległości.

Jeżeli zechcą Państwo spojrzeć wstecz na rejestr wystąpień, stwierdzą Państwo sami, że ci z nas, którzy sprzeciwiają się interwencji, zawsze konsekwentnie usiłowali objaśniać fakty i problemy, podczas gdy interwencjoniści próbowali zatajać fakty i gmatwać problemy.

Przeczytajcie, prosimy, to, co mówiliśmy miesiąc temu, rok temu, a nawet przed wybuchem wojny. Rejestr naszych wystąpień jest jawny i klarowny, z czego jesteśmy dumni.

Nie zwodziliśmy Was podstępem i propagandą. Nie uciekaliśmy się do skrajnych metod, aby poprowadzić naród amerykański tam, dokąd nie chce on iść.

To, co mówiliśmy przed wyborami, powtarzamy stale, również dzisiaj. I nie oznajmimy Wam jutro, że była to tylko agitacyjna retoryka. Czy słyszeliście kiedykolwiek, aby interwencjonista, agent brytyjski czy członek administracji waszyngtońskiej namawiał Was do przestudiowania protokołów swoich wystąpień od początku wojny? Czy ci domorośli obrońcy demokracji są skłonni poddać kwestię wojny pod głosowanie naszego narodu? Czy widzicie w nich rycerzy krucjaty o wolność słowa za granicą lub o zniesienie cenzury tutaj, w naszym własnym kraju?

Podstęp i propaganda, które działają w naszym kraju, są ze wszech miar oczywiste. Dziś wieczorem spróbuję przebić się zaledwie przez ich część do leżących pod spodem nagich faktów.

Gdy w Europie zaczęła się wojna, jasne było, że naród amerykański jest zdecydowanie przeciwny włączaniu się w nią. Bo czemuż by miało być inaczej? Mamy najlepszą pozycję obronną na świecie, mamy tradycję niezależności od Europy, a gdy raz wzięliśmy udział w europejskiej wojnie, europejskie problemy pozostały nierozwiązane, a długi wobec Ameryki niespłacone.

Narodowy sondaż opinii wykazał, że gdy Anglia i Francja w 1939 roku wypowiedziały wojnę Niemcom, niespełna dziesięć procent naszych obywateli optowało za podobną postawą Ameryki.

Istniały jednak rozmaite grupy, w kraju i za granicą, których interesy i poglądy wymagały zaangażowania się Stanów Zjednoczonych w tę wojnę. Niektóre z tych grup nazwę dziś po imieniu, przedstawiając w ogólnym zarysie metody ich działania. Czyniąc to, muszę wypowiadać się z największą szczerością, gdyż chcąc przeciwdziałać ich wysiłkom, musimy wiedzieć dokładnie, kim są.

Trzy najważniejsze grupy, które pchają nasz kraj ku wojnie, to Brytyjczycy, Żydzi i administracja Roosevelta.

Za tymi grupami stoi, mniej już znacząca, gromada kapitalistów, anglofilów i intelektualistów, których zdaniem przyszłość ludzkości zależy od dominacji Imperium Brytyjskiego. Dodajmy do nich ugrupowania komunistyczne, jeszcze parę tygodni temu przeciwne interwencji. Mniemam, iż wymieniłem oto głównych agitatorów wojennych w tym kraju.

Mówię tu tylko o agitatorach wojennych, nie o uczciwych, lecz zwiedzionych na manowce mężczyznach i kobietach, którzy, skonsternowani dezinformacją i przerażeni propagandą, poszli śladem agitatorów wojennych.

Jak już wspomniałem, owi agitatorzy wojenni stanowią zaledwie skromną mniejszość naszego narodu, lecz dysponują przemożnym wpływem. Wbrew antywojennej determinacji narodu amerykańskiego, wytoczyli potężne machiny swojej propagandy, swoich pieniędzy, swojego mecenatu.