Serbskie grupy oporu w Jugosławii potwierdzają ustalenia brytyjskiego wywiadu na podstawie informacji uzyskanych ze źródeł w powołanym przez Niemców belgradzkim rządzie generała Milana Nedicha, którego minister spraw wewnętrznych kierował operacją morską w porcie Kotor.
W Nowym Jorku burmistrz La Guardia oświadcza reporterom: „Jeśli prawdą jest, że nasz prezydent dobrowolnie zbiegł do nazistowskich Niemiec, jeśli prawdą jest, że od chwili zaprzysiężenia działał w Białym Domu jako agent nazistów, jeśli prawdą jest, że nasza polityka wewnętrzna i zagraniczna sterowana jest, za pośrednictwem prezydenta, przez nazistowski reżim, który dziś tyranizuje cały kontynent europejski, to brak mi słów na opisanie tej podłej zdrady, która nie ma sobie równych w historii ludzkości”.
Pomimo ogłoszenia stanu wojennego i obowiązującej w całym kraju godziny policyjnej, pomimo obecności silnie uzbrojonych oddziałów Gwardii Narodowej, patrolujących ulice wszystkich większych amerykańskich miast, tuż po zachodzie słońca wybuchają antysemickie zamieszki w stanach Alabama, Illinois, Indiana, Iowa, Kentucky, Missouri, Ohio, Karolina Południowa, Tennessee, Karolina Północna i Wirginia – zamieszki trwające przez całą noc, aż do wczesnych godzin porannych. Dopiero około godziny ósmej oddziały federalne – skierowane przez urzędującego prezydenta Wheelera do wsparcia jednostek Gwardii Narodowej – przywracają względny spokój i opanowują największe pożary wzniecone przez rebeliantów. Ofiarami zamieszek padło stu dwudziestu dwóch obywateli amerykańskich.
Wtorek, 13 października 1942
W południowym wystąpieniu radiowym urzędujący prezydent Wheeler winą za zamieszki obarcza „rząd brytyjski i jego dążących do wojny amerykańskich popleczników”.
„Czego spodziewali się ci ludzie, głoszący najpodlejsze oszczerstwa przeciwko patriocie formatu Charlesa A. Lindbergha, po narodzie opłakującym nagłe zniknięcie ukochanego przywódcy? W imię własnych ekonomicznych i rasowych interesów – grzmi urzędujący prezydent – ludzie ci z całą premedytacją drażnią sumienie zbolałego narodu i jakiej, pytam, spodziewają się reakcji? Pragnę zapewnić o przywróceniu porządku w naszych zdewastowanych burdami miastach Południa i Środkowego Zachodu – lecz jak ogromnym odbyło się to kosztem dla równowagi ducha społeczeństwa?”
Zaraz potem rabin Lionel Bengelsdorf wygłasza oświadczenie małżonki prezydenta. Pierwsza Dama po raz kolejny apeluje do rodaków, by nie zważali na niesprawdzalne hipotezy o zniknięciu jej męża, napływające z obcych stolic, prosi też rząd Stanów Zjednoczonych o natychmiastowe zaprzestanie trwających już tydzień poszukiwań samolotu prezydenta. Pierwsza Dama przypomina narodowi o tragicznym losie Amelii Earhart, najsłynniejszej kobiety-pilota, która idąc za przykładem prezydenta Lindbergha, w roku trzydziestym drugim odbyła słynny samotny lot przez Atlantyk, by w pięć lat później zniknąć bez śladu podczas próby samotnego przelotu nad Pacyfikiem. „Będąc sama doświadczonym pilotem – informuje prasę rabin Bengelsdorf – Pierwsza Dama doszła do wniosku, że prezydenta spotkało zapewne to samo, co Amelię Earhart. Zycie nie jest wolne od ryzyka, a tym bardziej nie jest od niego wolne lotnictwo, zwłaszcza dla takich śmiałków jak Amelia Earhart i Charles A. Lindbergh, którzy swymi bohaterskimi samotnymi lotami zainaugurowali erę aeronautyki, w której obecnie żyjemy”.
Nalegania dziennikarzy na spotkanie z Pierwszą Damą znów spotykają się z grzeczną odmową jej oficjalnego rzecznika, w związku z czym sekretarz Ford domaga się aresztowania Rabina Rasputina.
Środa, 14 października 1942
Wczesnym wieczorem burmistrz La Guardia zwołuje konferencję prasową, by wskazać na trzy przejawy „jawnego szaleństwa, zagrażającego zdrowiu psychicznemu narodu”.
Przede wszystkim na korespondencję z Berlina zamieszczoną na pierwszej stronie „Chicago Tribune”, a informującą o tym, że dwunastoletni syn prezydentostwa Lindberghów – rzekomo porwany i zamordowany w New Jersey w roku trzydziestym drugim – został oddany ojcu w Berchtesgaden. Naziści wyzwolili chłopca z lochów krakowskiego getta, gdzie od czasu zniknięcia był więźniem Żydów, którzy co roku upuszczali mu krwi w ramach rytualnego szykowania macy na święto Paschy.
Po drugie, na proponowaną uchwałę republikańskiej części Izby Reprezentantów o wypowiedzeniu wojny Wspólnocie Kanadyjskiej, jeśli premier King w ciągu czterdziestu ośmiu godzin nie ujawni miejsca pobytu zaginionego prezydenta Ameryki.
Po trzecie, o raporcie sił bezpieczeństwa z Południa i Środkowego Zachodu, stwierdzającym, iż „tak zwane zamieszki antysemickie” z 12 października zostały sprowokowane przez „lokalne elementy żydowskie”, działające w ramach „szeroko zakrojonej żydowskiej konspiracji, dążącej do sabotowania morale narodu”. Spośród 122 ofiar zamieszek, 97 zidentyfikowano już jako „żydowskich prowokatorów”, którzy chcieli tym sposobem odwrócić podejrzenia od rzeczywistych sprawców zamieszania, spiskujących w celu przejęcia władzy federalnej.
Burmistrz La Guardia oświadcza: „Istotnie, mamy do czynienia ze spiskiem, którego siły napędowe chętnie nazwę po imieniu: histeria, ignorancja, złośliwość, głupota, nienawiść i lęk. Cóż za odrażający spektakl rozgrywa się dziś w naszym kraju! Na każdym kroku fałsz, okrucieństwo, szaleństwo i przyczajona w tle brutalna siła, gotowa nas wszystkich wykończyć. Oto czytamy na łamach „Chicago Tribune”, że cwani żydowscy piekarze od dziesięciu lat używają krwi porwanego dziecka Lindbergha do wypiekania w Polsce macy na święto Paschy – bujda ta brzmi dzisiaj tak samo głupio, jak pięćset lat temu, kiedy wymyślili ją maniakalni antysemici. Jakaż to radość dla Führera, że nasz kraj zatruwany jest tym złowieszczym nonsensem. Żydowskie interesy. Żydowska konspiracja. Żydowska wojna z całym światem. Że też udało się zniewolić Amerykę tym propagandowym hokus-pokus! Że też udało się zwieść umysły największego narodu świata, nie wypowiadając ani słowa prawdy! Ach, jaką wielką radość musimy sprawiać najstraszniejszemu człowiekowi na ziemi!”
Czwartek, 15 października 1942
Tuż przed świtem rabin Lionel Bengelsdorf aresztowany zostaje przez FBI jako domniemany członek „grupy przywódczej żydowskiego spisku przeciwko Ameryce”. Równocześnie Pierwsza Dama, według oficjalnego komunikatu cierpiąca na „silne wyczerpanie nerwowe”, przewieziona zostaje karetką z Białego Domu do Szpitala Wojskowego Waltera Reeda. Dalsza lista aresztowanych w porannej łapance obejmuje: gubernatora Lehmana, Bernarda Ba-rucha, sędziego Frankfurtera, protegowanego przez Frankfurtera administratora Roosevelta, Davida Lilienthala; doradców Nowego Ładu, Adolfa Berle’a i Sama Rosenmana; przywódców robotniczych Davida Dubinsky’ego i Sidneya Hillmana, ekonomistę Isadora Lubina, lewicowych dziennikarzy I. F. Stone’a i Jamesa Wechslera oraz socjalistę Louisa Waldmana. Spodziewane są dalsze a-resztowania, FBI nie zdradza jednak, czy zarzut udziału w konspiracji, która uknuła porwanie prezydenta, postawiony zostanie wszystkim, czy tylko niektórym z podejrzanych.