— Wszyscy to mamy! — powiedział Guilbert. — To nowa zabawka dla gości, by uspokoić ludzi podczas oczekiwania.
„OBROŃCIE NASTĘPUJĄCE TWIERDZENIA:
— ZŁOTO JEST CIĄGLIWE
— WSZYSTKIE RADIOODBIORNIKI WYMAGAJĄ LAMP
— WSZYSTKIE BIAŁE KOCURY O NIEBIESKICH OCZACH SĄ GŁUCHE.”
— Jak to działa? — zapytał Manuel.
Odpowiedział mu Cadge Foster:
— Aparat przystosowany jest do wychwytywania tego wszystkiego, co mówimy. Wydaje mi się, że potem sygnał przesyłany jest do komputera, który wybiera coś podobnego — lub całkowicie przeciwstawnego — i wysyła to do sześcianu.
— Ale każdy z nas otrzymuje co innego?
— W tej chwili ja i Nick mamy prawie to samo — zauważył Tennyson.
— Nie, jego właśnie się zmienia… Moja też! „SUMA KĄTÓW TRÓJKĄTA RÓWNA JEST STO OSIEMDZIESIĄT STOPNI.”
„TO NIE JEST ANI KRZESŁO, ANI NIE KRZESŁO.”
„ALE KTO OGOLI HISZPAŃSKIEGO GOLIBRODĘ?”
— Myślę, że to idiotyczne — stwierdził Mishima.
— Być może to celowe — odparł Manuel.
„ZE WZGLĘDU NA NIEZBĘDNE POPRAWKI KLIMATYCZNE, CZWARTY LISTOPADA ZOSTANIE ZNIESIONY POMIĘDZY TRZYDZIESTYM DRUGIM A SZEŚĆDZIESIĄTYM PIERWSZYM STOPNIEM SZEROKOŚCI POŁUDNIOWEJ.”
— Dostałem biuletyn informacyjny — powiedział Guilbert. — Jest coś na temat twojego ojca, Manuel…
— Pokaż!
— Łap!
„SAMICA ALFA ZABITA NA BUDOWIE KRUGA. EGZEKUCJA POLITYCZNA — OSKARŻA P.W.A. ORGANIZACJA KRUGA ZAPRZECZA OSKARŻENIU. REPREZENTOWANI PRZEZ…”
— Znowu te idiotyzmy — powiedział Manuel. — To już nie wydaje mi się śmieszne.
„CLEVELAND LEŻY POMIĘDZY NOWYM JORKIEM A CHICAGO.”
— Teraz ja także otrzymałem wiadomości — powiedział Tennyson. — Co chcą przez to powiedzieć?
„ALFA CASSANDRA NUCLEUS NIESPODZIEWANIE ZABITA. FATALNY STRZAŁ ZOSTAŁ ODDANY PRZEZ OSOBISTEGO SEKRETARZA KRUGA, LEONA SPAULDINGA, TRZYDZIEŚCI OSIEM LAT.”
— Nigdy o niej nie dyszałem — powiedział Manuel. A Spaulding jest starszy, pracuje dla mojego ojca od…
„RYTM ODDECHU KOSMICZNEGO MOŻE ZOSTAĆ WYKRYTY PRZEZ STANDARDOWĄ ANALIZĘ METABOLICZNĄ?
— Powinieneś zadzwonić do ojca, Manuelu — powiedział Ssu-ma. — Jeżeli naprawdę ma kłopoty…
— I zrezygnować z rozdwojenia? Dowiem się za tydzień, jeżeli w ogóle coś się stało.
„PROCES O ODSZKODOWANIE PROWADZONY JEST PRZEZ GŁÓWNE BIURO LABRADORU, WŁAŚCICIELA ZNISZCZONEJ ALFY. PRZEWIDUJE SIĘ POLUBOWNY UKŁAD.”
— Powróćmy lepiej do sylogizmów — powiedział Manuel. Jeżeli wszyscy ludzie są płazami i wszystkie Alfy są płazami…
„SUMA KWADRATÓW DWÓCH PRZYPROSTOKĄTNYCH RÓWNA JEST KWADRATOWI PRZECIWPROSTOKĄTNEJ.”
— Słuchajcie, co mówi mój! — krzyknął Tennyson.
„DYSZĄC Z POŻĄDANIA CZEKAŁA NA PRZYBYCIE SWEGO CZARNEGO JAK ANTRACYT PARTNERA, BY ODDAĆ SIĘ NIENAZYWALNEMU GRZECHOWI.”
— Jeszcze! — krzyknął Guilbert. — Jeszcze!
„WIĘC JESTEŚ PŁAZEM.”
— Ejże, zostawmy te zabawki — powiedział Manuel.
„PORUSZONY DO GŁĘBI ALFA SIEGFRIED FILECLERK Z P.W.A. OSKARŻA KRUGA O PRZYGOTOWANIE PROJEKTU LIKWIDACJI WSZYSTKICH OBROŃCÓW RÓWNOŚCI ANDROIDÓW.”
— To chyba naprawdę biuletyn informacyjny — powiedział Foster. — Słyszałem już o tym Fileclerku, chce wprowadzić Alfy do Kongresu i…
„PŁAKAŁ PRZY ZABITEJ ALFIE, LEŻĄCEJ NA ŚNIEGU OBOK POTĘŻNEJ WIEŻY, PRAWIE LUDZKI W TYM PRZEJAWIE BÓLU.”
— Dość! — krzyknął Manuel; wykonał taki ruch, jakby chciał cisnąć sześcianem o ziemie, ale widząc nowe wiadomości, rzucił jeszcze na nie okiem.
„CZY ROZUMIESZ SWOJE WŁASNE MOTYWY?”
— A ty? — zapytał Manuel i z uczuciem ulgi odłożył sześcian.
Wszedł Alfa i zaczął odłączać elektrody.
— Możecie już, panowie, przejść do pokoju rozdwojenia powiedział z uśmiechem. — Programowanie zostało zakończone, układ staży jest już przygotowany na wasze przyjęcie.
Rozdział szesnasty
Zbudowali nową kaplicę w kopule, usytuowanej na peryferiach pomocniczej strefy naprawy narzędzi. Cała operacja zajęła mniej niż dwie godziny; nowa kaplica była bardzo podobna do dawnej. Watchman zastał tam tuzin Bet, dokonujących rytuału konsekracji pod czujnym okiem kilku Gamm. Nikt się nie odezwał ani nie spojrzał mu w twarz; w obecności Alfy wszyscy przestrzegali zwyczajowych granic społecznych. Watchman pomodlił się chwilę przed hologramem Kruga, lecz napięcie, wywołane dyskusją z Fileclerkiem nie ustawało. Jego wiara nie została zachwiana przez brutalne i pragmatyczne argumenty Fileclerka, lecz przez tę chwilę ich słownego starcia nad ciałem Cassandry Nucleus, kiedy Watchman poczuł, jak muska go skrzydło rozpaczy. Fileclerk uderzył w czuły punkt: postawę Kruga wobec śmierci Alfy. Krug wydawał się być niewzruszony! Wyglądał na rozgniewanego, to prawda, ale może chodziło mu tylko o wydatek, o kłopoty związane z procesem? Watchman odgrodził się metafizycznymi argumentami reguły, ale problem pozostał. Dlaczego Krug nie był przybity tym zabójstwem? Gdzie było jego miłosierdzie? Gdzie nadzieja odkupienia? Gdzie miłosierdzie Stwórcy?
Gdy Watchman wyszedł z kaplicy, nie padał już tak gęsty śnieg. Nadchodziła noc, bezksiężycowa noc, podczas której świecić będą tylko blade gwiazdy. Po pustej, płaskiej równinie hulał wiatr. Siegfried Fileclerk zniknął, ciało Cassandry Nucleus także. Przed kabinami przekaźników stały długie kolejki robotników, była to pora wymiany ekip. Watchman wrócił do centrum kontroli, gdzie czekał już na niego jego zmiennik, Euclid Planner.
— Przejąłem zmianę — powiedział Planner. — Spóźniłeś się…
— Dzień pełen komplikacji. Słyszałeś o zabójstwie?
— Oczywiście. Po ciało przybyli adwokaci z Labradoru. Potem dowiedziałem się, że przeniesiono kaplicę.
— Musieliśmy to zrobić. Tak się w ogóle wszystko zaczęło, Spaulding zaczął się nią zbyt interesować… To długa historia.
— Znam ją — odparł Euclid Planner, przygotowując się do połączenia z komputerem. — Będzie przez to sporo kłopotów. Niech Krug będzie z tobą, Thor.
— Niech Krug będzie z tobą — odparł Watchman prawie szeptem i wyszedł.
Stojący w kolejce przed kabinami przekaźników robotnicy przepuścili go; wszedł do kabiny i opalizujące pole zielonkawego światła przeniosło go do jego trzypokojowego mieszkania w Sztokholmie, w dzielnicy Alf. Jego prywatna kabina przekaźnika była rzadkim przywilejem, oznaką szacunku, jakim darzył go Krug, nie znał żadnego innego androida, który byłby traktowany w podobny sposób. Krug uważał, że Watchman musi mieć możliwość natychmiastowego opuszczenia mieszkania, gdyby było to niezbędne i kazał zainstalować mu kabinę.
Watchman czuł się wyczerpany; zaprogramował się na dwie godziny snu, rozebrał się i położył. Gdy wstał, był — rzecz niespotykana — tak samo zmęczony, jak przedtem. Postanowił odpocząć jeszcze godzinę i zamknął oczy, ale obudził go dzwonek wideofonu. Na pół śpiąc odwrócił się ku ekranowi, zobaczył twarz Lilith Meson i zrobił znak: „Niech będzie pochwalony Krug.” Wyglądała na zasępioną.
— Czy mógłbyś przyjść do kaplicy Valhallavagen, Thor?
— Teraz?
— Jeśli możesz, to natychmiast. Atmosfera jest raczej napięta… Chodzi o Cassandrę Nucleus — nie wiemy, co o tym myśleć, Thor.
— Zaczekajcie, zaraz będę.
Włożył tunikę i nastawił koordynaty kaplicy Valhallvagen. Kabina znajdowała się o pięćdziesiąt metrów od kaplicy; we wnętrzach nigdy nie instalowano przekaźników. Wstawał szary, brudny świt. W nocy spadło trochę śniegu — tutaj także, stwierdził Watchman — który utrzymywał się na obrzeżach parapetów okien starych budynków. Kaplica znajdowała się w narożnym apartamencie na parterze; we wnętrzu było piętnaście androidów, same Alfa. Niższe klasy rzadko uczęszczały do kaplicy Valhallvagen, wolno było im przychodzić, ale Bety czuły się tu nieswojo, a Gammy wolały odprawiać modły w Gamma Town, po drugiej stronie Sztokholmu.