— To niesprawiedliwe, że twoja żona jest piękna, bogata i w dodatku ma doskonałe układy.
— Jest też utalentowana, dzielna i bardzo inteligentna — odparł Martinez.
Chandra wykrzywiła pełne usta z rozbawieniem. Wzięła list. Teraz wodziła wzrokiem po ścianach z nagimi uskrzydlonymi chłopcami.
— Podoba ci się ten widok? — spytała. — Kapitan mówił, że nazywają się „putti” i są antycznym motywem zdobniczym z Terry.
— Wolałbym, żeby tam zostały.
— Wyobrażam sobie, że wolałbyś nagie dziewczynki. Pamiętam, że bardzo ci się podobały nagie dziewczyny.
Martinez spojrzał na nią i dostrzegł w jej oczach zaproszenie. Poczuł jej bliskość, zapach perfum. Odwrócił wzrok.
— Nie w takich ilościach — odparł.
— Chyba siebie nie doceniasz. Na Zarafan zabawiałeś się z wieloma dziewczynami.
Spojrzał na nią.
— To nie jest Zarafan.
Teraz z kolei Chandra odwróciła wzrok.
— To jest znacznie weselsze od tego, co kapitan ma w swojej prywatnej kwaterze — stwierdziła.
Martinez pomyślał, że nie interesuje go to, co Chandra widuje w pokojach kapitana.
— Doprawdy? — spytał jednak odruchowo.
— Tak. — Kobieta uniosła brwi. — Jest tam zupełnie co innego niż te obrazki w pomieszczeniach publicznych.
A więc pornografia wywnioskował Martinez. Poczuł przygnębienie.
— Dziękuję, poruczniku — rzekł. — Nie będę ci zajmował więcej czasu.
— Och, nie mam nic do roboty. Przez najbliższe godziny nie mam wyznaczonej wachty.
— Ale ja mam pracę — oznajmił dobitnie.
Chandra wzruszyła ramionami i zasalutowała.
A kiedy Martinez wywołał displej taktyczny, wyszła z gabinetu.
Na displeju nie było niczego nowego. W zasadzie nie miał nic do roboty, chyba że dowódca wyznaczy mu jakieś zadanie albo na displeju pojawi się coś nieoczekiwanego.
Wolałby więcej pracy, by mógł się w niej zatracić.
Teraz mógł tylko rozważać, co się stanie z Termaine, gdy gubernator układu odrzuci ultimatum Michi, albo rozmyślać o swoim małżeństwie. Albo myśleć o Chandrze bliskiej, dostępnej, niebezpiecznej, albo — co było najgorsze ze wszystkiego — marzyć o Caroline Suli.
Dla zabicia czasu do kolacji wywołał na osobistym komputerze hiperturniej i usiłował się zatracić w tej strategicznej grze o abstrakcyjnych układach przestrzennych.
Grał po obu stronach i w obu przypadkach przegrał.
CZTERY
To oficjalny biuletyn lojalistycznego rządu na uchodźstwie. Przyjaciel lojalista zasugerował, by Wam to przesłać. Mamy nadzieję, że go powielicie i przekażecie innym lojalnym obywatelom. Nie wysyłajcie biuletynu pocztą elektroniczną! My go rozpowszechniamy bezpiecznymi kanałami, dla Was niedostępnymi. Gdybyście przesłali to pismo elektronicznie, rebelianci wytropiliby was i złapali.
Jeśli możecie, powielcie list za pomocą skanera lub kopiarki, których nie da się wykryć. Potem postarajcie się usunąć z bufora powielacza obraz i tekst. Przekażcie biuletyn przyjaciołom lub wywieście go w miejscu publicznym.
Jeśli nie jesteście w stanie skopiować tych materiałów, podzielcie się informacją z zaufanymi osobami.
Do czego jesteśmy zobowiązani wobec naszego rządu?
Jesteśmy pod okupacją i nawet lojalni obywatele zadają sobie pytania o własne zachowanie i zastanawiają się, czego się od nich wymaga. Nie wiedzą, jak traktować rebeliantów, którzy zajęli stolicę i usiłują wymusić spełnienie ich żądań aresztami, torturami i przemocą. Najeźdźcy żądają lojalności, a obywatele nie wiedzą, jak na to reagować. Oto wskazówki rządu podziemnego.
Jako lojalni obywatele jesteśmy winni rządowi na uchodźstwie zaufanie. Wierzymy, że nadal walczy, bez względu na to, co mówią Naksydzi w kontrolowanych przez nich mediach. Wierzymy, że rząd wróci, pokona rebeliantów i odbuduje legalną władzę. Wierzymy, że wraz z buntownikami zostaną ukarane wszystkie osoby, które z nimi współpracują. Wierzymy również, że ci, którzy przeciwstawiają się Naksydom, zostaną nagrodzeni, gdy powróci legalna władza.
Do czego jeszcze jesteśmy zobowiązani wobec naszego rządu?
Powinniśmy żyć! Dlatego musimy unikać wszelkich konfrontacji, które mogłyby się zakończyć naszym pojmaniem lub śmiercią. To nie znaczy, że mamy nie przeciwstawić się Naksydom, ale musimy działać rozważnie, na naszych własnych warunkach.
Opór wymaga przede wszystkich dobrej organizacji i wymiany informacji. Przekażcie więc ten biuletyn rodzinie i zaufanym przyjaciołom. Jeśli posiadacie informacje przydatne tajnemu rządowi, spróbujcie je przekazać komuś, kto mógłby zrobić z nich użytek. Jeśli odkryjecie coś, co Naksydzi chcą utajnić, rozgłoście tę tajemnicę jak najszerzej.
Jesteśmy winni naszemu rządowi pracę naszych umysłów! Śledźcie działalność rebeliantów. Zwracajcie uwagę, kto z Naksydów dowodzi i jakie wydaje rozkazy. Zapamiętajcie, kto z Waszych sąsiadów lub kolegów wypełnia te rozkazy i czy robi to z zapałem. Po wojnie może się okazać, że Wasze zeznania bardzo się przydadzą.
Jesteśmy winni naszemu rządowi działanie przeciwko rebeliantom. Wroga można atakować. Nie tylko siłą, również innymi środkami. Można zamazywać plakaty Naksydów. Na murach można pisać hasła lojalistyczne. Należy opowiadać dowcipy antynaksydzkie.
Jeśli macie okazję, atakujcie naksydzkich oficjeli. Są śmiertelni i mogą zginąć. Pamiętajcie jednak, że nie wymaga się od Was zbytecznego ryzyka — upewnijcie się, że macie drogę odwrotu, i dopiero wtedy uderzajcie!
Do czego jesteśmy zobowiązani wobec Naksydów?
Jesteśmy zobowiązani tylko do tego, czego żądają od nas, przystawiając nam lufę do skroni! Władza Naksydów oparta jest na brutalnej sile, dlatego będziemy posłuszni jedynie wówczas, gdy zagrożenie będzie duże.
Jeśli Naksyd zażąda przysięgi lojalności, przysięgnijcie. Przysięga złożona pod groźbą więzienia czy zwolnienia z pracy jest nieważna. Po wojnie nie zostaniecie za nią ukarani, jeśli Wasza współpraca z wrogiem była wymuszona.
Jeśli Naksyd zapyta Was o drogę, nie musicie znać odpowiedzi.
Jeśli Naksyd zapyta Was o zidentyfikowanie przyjaciela lub sąsiada, możecie udawać ignorancję.
Jeśli Naksyd zażąda jakiejś informacji, wiedząc, że ją macie, udzielcie mujej, jeśli musicie. Jeśli będzie wymagał dodatkowych danych, które zawierają błędy, a jednocześnie nie można wskazać Was jako źródła tych błędów, nie jesteście za to odpowiedzialni.
Jeśli zażądają informacji na temat Waszego kolegi, powiedzcie im, że kolega jest ich sympatykiem. Ale jeśli rzeczywiście jest ich sympatykiem, możecie rzucić na niego podejrzenie o wrogą działalność.
Jeśli zażądają od Was udziału w aresztowaniu osoby, którą podejrzewają o antynaksydzką działalność, nie można Was winić, gdy dzięki Waszym fałszywym informacjom ofiara ucieknie i aresztowanie nie dojdzie do skutku.
Jeśli Naksydzi zażądają od Was pracy, możecie popełniać błędy, zwłaszcza gdy nie obciążają one bezpośrednio Was. Niestaranna konserwacja przyczyni się do zniszczenia maszyny czy pojazdu. Dostawy mogą być wysłane pod zły adres, skierowane na zły kontynent. Żywność może się zepsuć lub ulec skażeniu. Wideo może zostać przypadkowo skasowane. Etykiety mogą wprowadzać w błąd. Broń i środki wybuchowe mogą zniknąć z magazynów i wpaść w ręce lojalistów-ochotników.