Выбрать главу

— Niesteiy zapewnienie lepszej koordynacji nie zmienia konieczności równoczesnego zaatakowania wielu miejsc — kontynuowała Shannon. — A to z kolei oznacza znacznie większe rozproszenie sił niżbym chciała.

— Masz rację, ale jest to ryzyko, które musimy podjąć — wtrącił Giscard. — Należy pamiętać, że siły Królewskiej Marynarki są w tym rejonie słabsze, a rozproszone tak samo jak nasze.

— Wiem — przyznała Foraker.

— A plan przewiduje atakowanie celów w określonej kolejności, ma’am — dodał kapitan Gozzi. — Do każdego ataku skoncentrowane zostaną siły większe od sił broniących systemu, a ponieważ zaczniemy od systemów kluczowych, w pierwszej kolejności wyeliminujemy te przeznaczone do szybkiego reagowania na wypadek ataku na któryś ze słabo obsadzonych systemów peryferyjnych.

— To też wiem i przyznaję, że to najskuteczniejszy sposób wykorzystania własnych sił. Prawdę mówiąc, spora część moich zastrzeżei wynika stąd, że zdaję sobie sprawę, jak bardzo cały plan opiera się na symulacjach i doktrynie dopracowanej, ale nigdy nie przetestowanej w praktyce — odparła, spoglądając na szefa swego sztabu. — Five i wszyscy moi ludzie spróbowali podejść do tego tak krytycznie, jak to tylko możliwe, ale w przypadku własnej pracy nie jest to łatwe, a żaden z naszych wniosków nie został sprawdzony bojowo. Nasze symulacje są dobre… jeśli dane wywiadowcze o sprzęcie RMN, na których się opierają, także są dobre. Tego jednak będziemy pewni dopiero po pierwszej bitwie. Poza tym nawet jeśli to wszystko się zgadza, to i tak masa okrętów i jeszcze większa masa ludzi będzie walczyła, używając nowych systemów broni i zupełnie nowej doktryny. Ani jedno, ani drugie nie zostało sprawdzone w praktyce, a sądzę, że wszyscy wystarczająco często stykaliśmy się z prawami Murphy’ego, by wiedzieć, ile rzeczy może pójść nie tak mimo starannych przygotowań. Dlatego w tych warunkach wolałabym mieć większą przewagę liczebną w krytycznych miejscach, niż będzie to możliwe, biorąc pod uwagę, jak są od siebie oddalone.

— Doceniam twoją troskę — przyznał po chwili Giscard. — Choć podejrzewam, że częściowo przynajmniej jest ona całkowicie nieuzasadniona, bo nie doceniasz wartości własnej roboty. Co prawda ani przez moment nie wątpiłem, że natkniemy się na luki w doktrynie i będziemy musieli improwizować ani też, że założenia dotyczące możliwości broni i wyposażenia Królewskiej Marynarki nie były wystarczająco pesymistyczne, ale obaj z Lesterem rozegraliśmy ponad dziesięć symulowanych bitew z użyciem nowego sprzętu i nowej doktryny i mogę ci powiedzieć, że zwiększyłaś naszą skuteczność w walce co najmniej dziesięciokrotnie. To więcej niż kiedykolwiek. Jeśli złapiemy ich tak rozproszonych, jak są w tej chwili, oberwą naprawdę solidnie.

— Oby tak było, ale nadal sądzę, że powinniśmy większymi siłami zaatakować Trevor Star… to ich najsilniejsza baza i na dodatek skoncentrowali tam prawie wszystkie okręty nowej generacji poza przydzielonymi do Home Fleet. Jeśli zniszczymy Trzecią Flotę, bez problemu zdobędziemy wszystkie pozostałe cele, bo nie będą mieli w tym obszarze niczego, co mogłoby nas powstrzymać.

— Ale gdy uderzymy na Trevor Star, zdołają wysłać jednostki kurierskie z ostrzeżeniem o ataku, Shannon — wtrącił Tourville. — A zdołają, bo do Manticore prowadzi terminal. A wtedy mogą zmienić rozmieszczenie pozostałych sił. Fakt, że nie zdołają nas powstrzymać, ale jeśli zdążą skoncentrować okręty w paru krytycznych systemach, poniesiemy znacznie większe straty, zdobywając je.

— Wiem o tym, ale te jednostki kurierskie przy użyciu terminala dotrą tylko do Manticore. Do innych systemów będą musiały lecieć przez nadprzestrzeń, a to oznacza, że nie znajdą się na miejscu na tyle wcześnie, by miało to większe znaczenie. Przynajmniej jeśli chodzi o nasze okupowane systemy. Tak naprawdę niebezpieczne będą te kuriery, które nie skorzystają z terminalu, bo do baz Sojuszu mogą dotrzeć przed nami.

— Na to już nic nie poradzimy. Jak długo ktoś nie znajdzie poważnego błędu w planie operacyjnym, nie bardzo widzę możliwość jego zmiany — odparł Giscard.

— A ja mam tylko zastrzeżenie generalnej natury mogące wynikać wyłącznie z obawy, że czegoś nie dopilnowałam — przyznała Foraker i dodała z krzywym uśmiechem: — Ale musiałam to powiedzieć mimo wszystko.

— Oczywiście, że musiałaś — uśmiechnął się Giscard. — A co powiesz o zadaniu Drugiej Floty?

— To, że wolałabym większymi siłami zaatakować Trevor Star, niejako determinuje to, że chciałabym mieć je gdzieś pod ręką. Poza tym nie podoba mi się ryzyko odkrycia jej przez Imperium, które w tym wypadku miałoby pretensje, i to uzasadnione, bo jest za miedzą. Znając też informacje wywiadu, że księżna Harrington ma tak mało okrętów nowej generacji, darowałabym sobie całkowicie atak na stację Sidemore. Jeśli uda nam się zrealizować resztę planu, okręty, którymi dysponuje, nie poprawiłyby aż tak sytuacji Royal Manticoran Navy, by miało to istotne znaczenie. Poza tym nie dotarłby do niej rozkaz odwołujący wszystkie stacjonujące tam jednostki i nim ona sama pojawiłaby się w systemie Manticore, upłynęłoby dość czasu, byśmy zdążyli przegrupować i skoncentrować siły. Natomiast przyznaję, że chęć wykorzystania części Drugiej Floty może wynikać z tego, że podobnie jak Lester żywię… duży szacunek dla talentu taktycznego księżnej Harrington. Jeśli o nią chodzi, wyznaję zasadę: „Nie kopię leżącego, bo może wstać”. Poza tymi zastrzeżeniami plan wydaje mi się dobry… a przynajmniej nie widzę możliwości wymyślenia lepszego, który miałby osiągnąć te same cele.

— Jeśli można, admirale Giscard — odezwał się niespodziewanie kapitan Anders. — Jest jeszcze coś, co mnie niepokoi, a jak dotąd nikt o tym nie wspomniał.

— Co to takiego, kapitanie Anders?

— Grayson, sir — odparł zwięźle Anders, a widząc spojrzenia kilkorga z obecnych, dodał: — Sprawdziłem najnowsze informacje wywiadu i nie jestem pewien, czy osoby opracowujące ten plan wzięły odpowiednią poprawkę na liczbę nowych okrętów w Marynarce Graysona.

— W tej chwili znaczna część tych okrętów odbywa jakieś długie ćwiczenia, Five — kapitan Gozzi był szybszy od Giscarda. — A nawet gdyby nie zostały gdzieś wysłane, to tak władze planety jak i dowództwo floty będą potrzebowały czasu, by zorientować się, co się dzieje. A to powinno spowodować zwłokę wystarczającą, by reakcja Marynarki Graysona była spóźniona na tyle, abyśmy zdążyli zrealizować wyznaczone zadania. Zakładając naturalnie, że współpraca między nią a Royal Manticoran Navy nie uległa takiemu pogorszeniu, że będzie celowo zwlekać.

— Znam wnioski kończące analizy w tej sprawie i nie twierdzę, że są błędne, ale biorąc pod uwagę dotychczasowe zachowanie Protektora i osiągnięcia Marynarki Graysona, wołałbym coś bardziej konkretnego od stwierdzenia, że mogą być słuszne — Anders uśmiechnął się lekko. — Zasada zacytowana przed chwilą przez admirał Foraker jeszcze bardziej pasuje do Graysona. Wolałbym mieć Drugą Flotę w odwodzie gdzieś pod ręką, na wypadek gdyby Grayson zareagował szybciej, niż sądzimy.