Выбрать главу

— Równocześnie zaś atak na Jessicę Epps demonstruje ich gotowość do walki i uświadamia tak rządowi Konfederacji, jak i wiadzom Królestwa, jak kosztowne może być stawianie oporu — dodał z namysłem McKeon. — I to nie występując oficjalnie przeciwko nam w świadomy sposób.

— Jeśli zrobili to celowo — przypomniała Benson-Dessouix. — A postawiłabym tu naprawdę duży znak zapytania.

— To rzeczywiście możliwy scenariusz, ale jak sama powiedziałaś, czysto hipotetyczny i mało prawdopodobny, bo wymagałby od Imperium znacznie większej subtelności niż ta, którą dotąd wykazuje, i to nie tylko w tej sprawie — oceniła Honor. — Poza tym wszyscy przeoczyliście jeden szczegół: jednostka, którą ścigała kapitan Ferrero, używała kodu andermańskiego frachtowca.

— Zgadza się, milady — przyznał komandor porucznik Reynolds. — Ale kapitan Chantilly, znajdując się w tej samej odległości co Hellbarde i mając jedynie cywilne sensory, był w stanie bez trudu stwierdzić, że jednostka ścigana przez kapitan Ferrero jest o przynajmniej dwa miliony ton mniejsza niż ta, za którą się podaje. Kapitan Hellbarde musiał dysponować listą andermańskich statków co najmniej równie aktualną jak nasza i dlatego naprawdę trudno mi uwierzyć, by nie zdołał stwierdzić, że ma do czynienia z oszustem, nie z prawdziwym Sittichem.

— To prawda, ale tylko przy założeniu, że dowódca Hellbarde w ogóle zadał sobie trud sprawdzenia tego — odezwał się Warner Caslet. — O to pani chodzi, milady?

— O to — potwierdziła Honor. — Należy pamiętać o kilku ostatnich miesiącach i tym, co w tym czasie zaszło między Hellbarde a Jessicą Epps. Mercedes, ty, Andrea, George i ja czytaliśmy wszystkie raporty kapitan Ferrero. Nie ulega wątpliwości, że kapitan Hellbarde dostał rozkaz śledzenia i prowokowania konkretnie jej okrętu, a nie jakiegokolwiek napotkanego. Trwało to na tyle długo, że gniew i frustracja kapitan Ferrero rosły, toteż logicznie byłoby przyjąć, że dla Kapitana der Sterne Gortza ta konfrontacja także stała się sprawą osobistą. Jest całkiem prawdopodobne, że ocena sytuacji obojga nie była jasna i obiektywna, jak powinna być lub byłaby, gdyby to z innym okrętem każdy z nich miał do czynienia.

— Chce pani powiedzieć, że ten cały Gortz był tak wkurzony na Ferrero i jej okręt, że wykorzystał pierwszą okazję, by dać jej nauczkę, nie sprawdzając nawet, czy Sittich jest tym, za kogo się podaje? — McKeon potrząsnął głową, nie kryjąc scitycyzmu. — Z całym szacunkiem, ale jak taki nerwowy przygłup mógł dowodzić ciężkim krążownikiem Imperialnej Marynarki?

— Naprawi chcesz usłyszeć odpowiedź? Przypomnij sobie niektórych dowódców naszych ciężkich krążowników, których mieliśmy nieprzyjemność poznać — odrzekła Honor złośliwie. Na przykład na takim zadupiu jak placówka Basilisk.

— Trafiony i zatopiony — mruknął McKeon, kiwając powoli głową jakby wbrew swojej woli.

— Mogło tak być — zgodziła się Truman — ale w takim razie obie strony musiały popełnić poważne błędy. Ferrero powinna poinformować Gortza, co robi i dlaczego, a miała dużą przewagę prędkości nad frachtowcem, nie mógł więc jej uciec. Nie musiała oddawać ostrzegawczego strzału, skoro nie była pewna reakcji Gortza, a nic w nadanych przez niego wiadomościach nie wskazuje na to, by dowiedział się, co Ferrero zamierza.

— Albo by przyjął to do wiadomości — dodała Honor. — Nie potępię postępowania żadnego z moich kapitanów, nie dysponując znacznie większą wiedzą niż posiadana obecnie. Z drugiej strony z tego co wiemy nie ulega wątpliwości, że to Gortz pierwszy otworzył ogień do Jessici Epps, co było znacznie poważniejszym błędem, i to nie tylko z naszego punktu widzenia, niż wszystko, za co może ponosić winę Ferrero. Nie znaczy to, że oboje nie przyczynili się do tego, co się ostatecznie stało, ale wszyscy powinniśmy zdawać sobie sprawę, że jesteśmy automatycznie uprzedzeni do każdego, kto zniszczył nasz okręt i zabił całą jego załogę. Nie wspominając już o złości i niechęci, jaką wywoływały wszystkie dotychczasowe prowokacje ze strony Imperialnej Marynarki. W tej chwili w mojej opinii najważniejsze są dwie sprawy: to, że między okrętami należącymi do nas i floty i Imperialnej Marynarki doszło do starcia, w wyniku którego, zginęli ludzie, oraz to, że nie jesteśmy wstanie stwierdzić, dlaczego do tego doszło. Miało to miejsce na obszarze państwa trzeciego, teoretycznie neutralnego, co dodatkowo komplikuje sytuację, ale nie ma wpływu na dwie pierwsze sprawy.

Honor zrobiła przerwę i rozejrzała się, czując rosnące oczekiwanie i napięcie obecnych.

— Zamierzam wysłać do Sachsen pełen zestaw odczytów sensorów Chantilly, by admirał Sternhafen mógł się z nimi zapoznać. Dołączę wiadomość, że z tego zapisu jednoznacznie wynika, iż to jego kapitan pierwszy otworzył ogień, i zaproponuję, by sprawdził, czy jednostka podająca się za Sitticha rzeczywiście miała prawo używać tego kodu identyfikacyjnego. Poinformuję go też o wszystkim, co doprowadziło nas do podejrzenia, że w rzeczywistości był to statek niewolniczy podszywający się bezprawnie pod andermański frachtowiec. Poproszę go też, by dokładnie zbadał cały ten incydent, i zaproponuję wspólne przeprowadzenie śledztwa. Poproszę również o możliwość przesłuchania wszystkich ocalonych z załogi Hellbarde, naturalnie w obecności przedstawicieli Imperium, by uzyskać dodatkowe informacje o przebiegu zajścia.

— Milady, jeśli nasze informacje dotyczące grafa von Sternhafena są choć w połowie zgodne z prawdą, to nie sądzę, by to dało cokolwiek — ocenił Reynolds. — Z tego co wiemy, jednoznacznie wynika, że należy on do najzaciętszych przeciwników Królestwa w Imperialnej Marynarce. Nie jest przesadą określenie, że nienawidzi nas serdecznie.

— Jestem tego świadoma, George, i dlatego z taką niecierpliwością czekałam na przybycie Herzoga von Rabenstrangego i objęcie przez niego dowodzenia. I dlatego też uważam, że ten incydent wydarzył się w naprawdę najmniej odpowiednim momencie. Niemniej uważam, że należy próbować rozładować napięcie, nim wydarzenia wymkną się spod kontroli. Jeśli to był wypadek, a nie świadome działanie ze strony Imperium mające spowodować wybuch wojny, mam obowiązek zrobić wszystko, by wyjaśnić tę sprawę i uniknąć tym samym wybuchu konfliktu, a nie siedzieć bezczynnie tylko dlatego, że nie spodziewam się, by moje starania przyniosły jakikolwiek skutek.

Większość obecnych odruchowo przytaknęła, ale część nie zgodziła się z jej argumentacją. Nie okazali tego, ale Honor wyraźnie to poczuła dzięki więzi z Nimitzem. Nie miała im tego za złe. Udawało się jej podchodzić obiektywnie i analitycznie do całej sprawy, ale wiele ją to kosztowało. Sama czuła wściekłość na myśl o tym, co stało się z Ericą Ferrero, jej załogą i okrętem. Uważała, że najbliższa prawdy jest Alice i że zawiniły obie strony, ale była też przekonana, że gdyby Imperium celowo nie prowokowało od tak dawna incydentów, do takiej sytuacji by nie doszło… a gdyby nawet, to nie miałaby ona takich konsekwencji.

A tak naprawdę chciała zemsty.

Chciała pomścić zabitych i odpłacić za upokorzenia, jakich doznała Royal Manticoran Navy przez ostatnie miesiące. Chciała mieć przeciwnika w zasięgu rakiet i dział, by otwarcie rozstrzygnąć spór, a nie wroga kryjącego się po kątach i prowokującego na ciągle nowe sposoby. Stąpała po kruchym lodzie, działając po omacku, bo własnemu rządowi nie mogła ufać, nie wspominając już o zgodzie na rozmaite jego głupie pomysły.