Выбрать главу

— Oczywicie, że tak — potwierdziła ze zniecierpliwieniem Descroix. — Problem w tym, że jeśli będą tak głupi i zrobią coś tak samobójczego, to nasza kochana opinia publiczna nigdy nie zrozumie, że to nie była nasza wina. Do ludzi dotrze tylko to, że wojna znów się zaczęła. Centryści i lojaliści Korony zeżrą nas żywcem!

— Nie sądzę, żeby to był akurat nasz najważniejszy problem w tej chwili! — warknęła New Kiev. — Możemy spodziewać się tysięcy zabitych!

— Jestem tego świadoma, ale jeśli Pritchart i jej doradcy zdecydują się nas zaatakować, krew tych zabitych spadnie na nich, nie na nas. Historia wyda właściwy werdykt, ale nim to nastąpi, trzeba się zająć tym co najważniejsze, czyli naszą zdolnością do sprawowania skutecznych rządów w obliczu takiego kryzysu.

I spojrzała na New Kiev, nie ukrywając złości.

Ta odpowidziała takim samym spojrzeniem.

High Ridgezaś poczuł, że go krew zalewa — ostatnią rzeczą, jakiej w tej chwili potrzebował, była solidna kłótnia w rządzie. Bo kluczowe znaczenie, jak powiedziała Descroix, miało to, czy rząd będzie w stanie skutecznie działać w obliczu zagrożenia atakiem ze strony Republiki. A jeśli członkowie tego rządu chcieli przetrwać polityczne konsekwencje takiego ataku, nie mogli sobie pozwolić na spory.

— Moje drogie, trochę więcej opanowania — potrząsnął głową, nie dając po sobie poznać gniewu. — Obie poruszyłyście ważną kwestię: każdy z nas żałuje, że flota może ponieść straty. Ludzka śmierć to zawsze coś okropnego, dlatego zrobimy, co tylko będzie możliwe, by zminimalizować liczbę ofar. Ale to, że je poniesiemy, będzie winą tych, którzy znusili nas do walki, a nie efektem tego, że zdecydowaliśny się wznowić działania wojenne. A to oznacza, że skoro nie mamy wpływu na to, czy te walki wybuchną czy nie, należy skupić się na tym, na co mamy wpływ. Czyli na tym, by rząd Jej Królewskiej Mości funkcjonował sprawnie pomimo groźby tak poważnego ataku. Na wszelki wypadek nie dodał, że tylko w ten sposób mają cień szansy na uratowanie swoich pozycji i uniknięcie najgorszych konsekwencji.

— Jest jeszcze jedna możliwość do rozważenia — powiedział powoli Janacek.

— Jaka możliwość? — New Kiev przyjrzała mu się podejrzliwie.

— Nim odpowiem, pozwól, że zadam ci pytanie. Biorąc pod uwagę treść i ton noty Pritchart, jak myślisz: poważnie rozważa zerwanie negocjacji czy tylko próbuje nas nastraszyć?

— Nie jestem już ministrem spraw zagranicznych — przypomniała New Kiev, posyłając Descroix jadowite spojrzenie. — I nie mam dostępu do źródeł pozwalających na niezależną opinię, a tylko do analiz podwładnych Elaine.

— Mariso, proszę — Janacek z trudem zachowywał cierpliwość. — Sytuacja jest zbyt poważna, żebyśmy się dalej w ten sposób bawili. Czytałaś notę i byłaś ministrem spraw zagranicznych. Jak na podstawie swoich doświadczeń oceniłabyś to pismo?

New Kiev nie była uszczęśliwiona koniecznością udzielania konkretnej odpowiedzi, ale też nie bardzo miała wyjście.

— Obawiam się, że jest to następny krok do usprawiedliwienia w oczach wyborców i międzyplanetarnej opinii publicznej zamiaru zerwania negocjacji — przyznała. — Język jest bardziej zdecydowany niż dotąd, a stwierdzenie, że Republika posiada prawo do wszystkich systemów okupowanych, można interpretować tak, że dotyczy to również Trevor Star. Jeśli tak jest rzeczywiście, oznacza to poważną eskalację i usztywnienie pozycji zajmowanej przez nią w negocjacjach, zwłaszcza w świetle faktu, że prawie pogodziła się z utratą tego systemu. To, że powtórnie przytacza katalog powodów, dla których z naszej winy rozmowy nic nie dają, jest oczywiście przeznaczone dla wyborców. Mają zrozumieć, dlaczego zmuszona jest przyjąć tak twarde stanowisko. To chciałeś usłyszeć? I choć pytanie skierowane było do Janaceka, towarzyszyło mu kolejne wrogie spojrzenie posłane Descroix. Tym razem z gatunku: „A nie mówiłam, kretynko?”

— Nie to chciałem usłyszeć, ale tego się spodziewałem — odparł Janacek. — A spytałem cię dlatego, że zgadzam się z Elaine: jeśli zerwą negocjacje, oznacza to, że wznowią działania. Mówiąc inaczej: jeśli zdecydują się przestać rozmawiać, to znaczy, że zaczną strzelać. Zgadzasz się z tym logicznym i rozsądnym wnioskiem?

— Wątpię, by rozsądne było cokolwiek, co doprowadzi do takiej liczby niepotrzebnych ofiar — sprzeciwiła się niezadowolona New Kiev.

— Masz rację, ale unikasz odpowiedzi. Teoretycznie i prawnie cały czas jesteśmy z Republiką w stanie wojny, toteż Pritchart nawet nie będzie musiała nam jej wypowiadać. Jako naczelny dowódca sił zbrojnych Republiki po prostu wyda rozkaz wznowienia działań. Nie sądzisz, że treść tej noty wskazuje jednoznacznie, że już taką decyzję podjęła.

— Nie… — New Kiev prawie dosłownie ugryzła się w język. — No dobrze: nie podobają mi się twoje wnioski, ale obawiam się, że muszę się zgodzić, iż zerwanie rozmów może oznaczać wznowienie walk.

— W takim razie jesteśmy zgodni — podsumował Janacek. — Sytuacja wcale mnie nie cieszy, ale skoro jesteśmy jednomyślni, to przypomnę wam o naprawdę skutecznej możliwości pokrzyżowania im planów. Należy przeszkodzić im we wznowieniu działań. To zresztą jest nasz obowiązek.

I spoglądał na New Kiev tak długo, aż ta kiwnęła potakująco głową.

— A jedynym sposobem, by to osiągnąć, jest pozbawić Republikę możliwości ataku — dodał.

— A za pomocą jakiej magii chcesz tego dokonać? — spytała sceptycznie New Kiev.

— Nie magii, tylko Royal Manticoran Navy.

— Co masz na myśli? — spytał High Ridge, pochylając się nad stołem i przyglądając mu się z namysłem.

— Dokładnie to, co podejrzewasz — odparł Janacek. — Już kiedyś mówiłem, że jeśli będziemy wiedzieli, że chcą nas zaatakować, to logiczną rzeczą jest uprzedzić ich uderzenie. Jeśli nasz wywiad się nie myli, to większość okrętów nowej generacji nadal znajduje się w systemie Haven. Jeśli zadziałamy szybko, uderzenie uprzedzające wykonane przez nasze lotniskowce i superdreadnoughty rakietowe zniszczy lub poważnie zmniejszy zdolności bojowe tych okrętów. Wtedy Republika nie będzie miała wyjścia i musi wrócić do negocjacji.

New Kiev przyglądała mu się z przerażeniem, co nikogo z zebranych nie zdziwiło.

Twarze Descroix i Younga były zamyślone.

A Macintosh miał całkowicie nieprzeniknione oblicze.

Janacek wiedział, że jego propozycja wywołała konsternację, ale tego właśnie się spodziewał, siedział więc spokojnie i czekał, aż szok minie, starając się wyglądać na pewnego siebie.

— Sugerujesz, żebyśmy zerwali negocjacje i zaatakowali system Haven? — spytał wolno High Ridge.

— Nie. Nie sugeruję zrywania rozmów. Jest oczywiste, że oni mają zamiar to zrobić, takie postępowanie jedynie by ich więc zaalarmowało. Ton i treść noty Pritchart dla każdego postronnego obserwatora powinna być jasna: chce się wycofać z rozmów i zaatakować nas. Uważam, że uderzenie uprzedzające bez formalnego zerwania rozmów jest w tych okolicznościach jak najbardziej uzasadnione. Potem możemy opublikować całą korespondencję, by pokazać, w jaki sposób zostaliśmy do tego zmuszeni. Po drugie, nie proponuję atakowania systemu Haven, a jedynie okrętów, które znajdują się w tym systemie. Naszym celem będzie zniszczenie czynnika destabilizującego negocjacje i skrupulatne unikanie ostrzelania jakichkolwiek innych ceów. Przy takich założeniach nie sądzę, by jakikolwiek obiektywny obserwator mógł inaczej zinterpretować nasze działania.

Widać było, że New Kiev chce protestować, ale najwyraźniej chwilowo utraciła zdolność mowy, więc tylko przyglądają mu się tak, jakby własnym uszom nie wierzyła. Ponieważ nie wywarło to na nim najmniejszego wrażenia, odwróciła głowę i wbiła wzrok w High Ridge’a. Ten odehrząknął i powiedział: