Выбрать главу

Randall nalał sobie podwójną szkocką z lodem, pokręcił się trochę po królewskim salonie, usiadł za nowoczesnym biurkiem z blatem pokrytym marokinem, przyjrzał się przeszklonym drzwiom na balkon z widokiem na rzekę i dopił drinka. Następnie wezwał obsługę, zamówił sałatkę i stek oraz pół butelki beaujolais, po czym poszedł wziąć niespieszny prysznic.

Nałożył właśnie jedwabny włoski szlafrok na bawełnianą piżamę, gdy kelner wtoczył wózek z późnym posiłkiem. Randall oparł się pokusie czytania Międzynarodowego Nowego Testamentu przy jedzeniu, lecz nie mitrężył z kolacją zbyt długo.

W końcu, przepełniony oczekiwaniem otworzył aktówkę, wyjął oprawny w biały karton egzemplarz i usadowił się z nim na kanapie.

Na stronie tytułowej, poniżej słów Międzynarodowy Nowy Testament, przyłożono pieczątkę: PRÓBNY EGZEMPLARZ REDAKCYJNY. Pod spodem naklejono etykietę z kopią napisanego na maszynie memorandum firmy drukarskiej Karla Henniga z Moguncji. Hennig informował w nim, że egzemplarze próbne wydrukowano na zwykłym papierze, lecz do dwóch pierwszych edycji nowej Biblii użyty zostanie papier najlepszego gatunku. Pierwsza partia, przeznaczona wyłącznie dla mediów i kleru, nazwana edycją kaznodziejską, wydrukowana będzie na papierze biblijnym, natomiast drugie, handlowe wydanie, na papierze welinowym. Stronice miały mieć format dwadzieścia pięć na piętnaście centymetrów. Ponieważ była to Biblia przeznaczona głównie dla protestantów – lecz miała być także dostępna dla katolików – przypisy ograniczono do minimum i zgromadzono w osobnych aneksach na końcu każdej z ksiąg Nowego Testamentu.

Tekst Pergaminu Petroniusza umieszczono w formie dodatku między Ewangeliami świętego Mateusza i świętego Marka i opatrzono przypisami wyjaśniającymi kulisy odnalezienia dokumentu w Ostii i jego weryfikacji, szczegóły przekładu z greki oraz związki z historią Chrystusa.

Nowo odkryty tekst autorstwa brata Jezusa włączono do tekstu jako część kanonu i umieszczono między Ewangelią świętego Jana i Dziejami Apostolskimi. Całość Nowego Testamentu została ponownie przetłumaczona w świetle najnowszego odkrycia. W późniejszym czasie miał zostać także opublikowany Międzynarodowy Stary Testament, jako osobny tom w nowym przekładzie, uwzględniającym językowe zmiany wprowadzone dzięki ostiackiemu znalezisku. Datę wydania Nowego Testamentu wyznaczono na dwunasty lipca.

Randall we wczesnej młodości przeczytał Nowy Testament, a potem zaczytywał się bez końca w niektórych jego ustępach. Tego wieczoru nie miał cierpliwości do czytania synoptycznych ewangelii Mateusza, Marka i Łukasza oraz czwartej, Janowej, z jej symbolicznymi podtekstami. Chciał przejść od razu do nowych tekstów Jakuba i Petroniusza.

Znalazł stronicę z wydrukowanym tłustą czcionką tytułem:

RAPORT Z PROCESU JEZUSA, SPISANY PRZEZ PETRONIUSZA. Dodatek.

Sam tekst sporządzony przez Petroniusza w imieniu Piłata zajmował dwie strony, a przypisy do niego cztery. Randall zaczął czytać.

Do Luciusa Aeliusa Seianusa, Przyjaciela Cesarza. Raport w sprawie wyroku wydanego przez Poncjusza Piłata, namiestnika Judei, iż niejaki Jezus z Nazaretu został skazany na śmierć przez ukrzyżowanie. W kwietniu, w szesnastym roku panowania cesarza Tyberiusza, w Jerozolimie Poncjusz Piłat, namiestnik Judei, ukarał Jezusa z Nazaretu za podburzanie do rebelii i skazał na śmierć przez powieszenie na krzyżu [Nota: patibulum].

Poruszony tym suchym, zimnym wyrokiem, niosącym się poprzez korytarze stuleci aż do obecnej chwili, Randall siedział znieruchomiały, czytając do końca tę urzędową relację, napisaną w piątek, 7 kwietnia Roku Pańskiego 30.

Nie tracąc czasu na powtórne czytanie ani rozmyślanie nad tekstem, przewrócił kartki do ostatniej strony Ewangelii świętego Jana. Z zapartym tchem odwrócił tę ostatnią.

I ujrzał tytuł, wspaniały w swej prostocie, realny i jednoznaczny, klucz do wiary, do długo wyczekiwanego zmartwychwstania.

EWANGELIA WEDŁUG ŚWIĘTEGO JAKUBA

Ja, Jakub z Jerozolimy, brat Pana Naszego Jezusa Chrystusa, najstarszy z jego ocalałych braci i syn Józefa z Nazaretu, mam wkrótce stanąć przed Sanhedrynem i głównym kapłanem Ananusem, oskarżony o wzniecanie rebelii, a to z powodu mego przewodzenia wyznawcom Jezusa wśród naszego ludu.

Niniejszym więc, jako sługa Boga i Pana Naszego Jezusa, dopóki pozostał mi jeszcze czas na dokonanie tego, co niezbędne, składam krótkie świadectwo życia i posługi kapłańskiej mojego brata Jezusa Chrystusa, aby zapobiec mnożącym się wypaczeniom i kalumniom, a uczniom naszej wiary dać przewodnictwo przeciwko różnorakim pokuszeniom, i aby przywrócić hart ducha naszym wyznawcom wśród prześladowanych dwunastu plemion diaspory.

Pozostali z synów Józefa, bracia Jezusa i moi także… [Nota: Brak części tekstu], a ja pozostałem, by opowiedzieć o pierworodnym i najukochańszym Synu. To jest moje świadectwo i wspomnienie żywota, a także świadectwo apostołów spośród Uczniów Jezusa, którzy widzieli to, czego ja ujrzeć nie mogłem, i przedkładam oto prawdę o Synu, który mówił w imieniu Ojca, aby posłańcy mogli zanieść Nowinę wszystkim Ubogim. [Nota: Pierwsi chrześcijanie znani byli jako Uczniowie Jezusa, a także jako Ubodzy].

Pan Nasz Jezus Chrystus narodził się ze swej matki Marii, którą okrył cień jedności ze Stworzycielem, i przyszedł na świat na podwórcu gospody w miejscu zwanym Betlejem, w roku odejścia z tego świata Heroda Wielkiego, kilka lat przed tym, gdy Kwirynus został prokonsulem Syrii i Judei, a Jezus poddany został obrzezaniu…

Słowo.

Znak. Światło. Manifestacja Boga.

Oszołomiony, z mokrym od potu czołem i pulsującymi skroniami, Randall czytał dalej, strona po stronie, aż do ostatniej, trzydziestej piątej, pochłonięty i poruszony do głębi głosem brata, rozlegającym się w roku sześćdziesiątym drugim, ponad trzydzieści lat po zdjęciu nieprzytomnego i krwawiącego Jezusa z barbarzyńskiego krzyża i przywróceniu go do życia. Tak przemawiał Jakub do nienarodzonych jeszcze, niezliczonych pokoleń, na kilka zaledwie miesięcy przed własną brutalną śmiercią.

Randall skończył czytać Ewangelię według Jakuba.

Koniec.

Początek.

Czuł się obezwładniony cudownością tekstu. Tekst był cudem, ponieważ dał mu poczucie obecności, wrażenie, że osobiście widział i słyszał człowieka z Galilei, dotykał go i był przez niego dotykany. Już wierzył. Człowiek czy Bóg, to było bez znaczenia. On, Steve Randall, uwierzył.

Trudno się było oderwać od tych stronic i przejść do przypisów i objaśnień, lecz zrobił to, i siedem dodatkowych stron też przykuło jego uwagę.

Wciąż jednak nie pozwalał sobie na myślenie. Chciał tylko czuć, nie rozmyślać.

Wrócił szybko do początku świadectwa Jakuba i przeczytał go powtórnie. Potem przeczytał jeszcze raz dodatek, raport Petroniusza z procesu Jezusa.

W końcu odłożył delikatnie Międzynarodowy Nowy Testament na stolik i zagłębiwszy się w poduszki kanapy, pozwolił sobie prócz emocji także na moment zastanowienia.

Dopiero teraz uzmysłowił sobie, jak głęboko Słowo, ten nowy przekaz, przeniknęło pod skorupę jego cynizmu i wzbudziło emocje, których nie zaznał od czasu swej młodości w Oak City.

Stworzono go do życia po to, żeby coś znaczył dla siebie i dla innych.

Badał to nowe odczucie wciąż od nowa.

I teraz, po upływie dwóch godzin od wejścia do mieszkania i niemal godziny od momentu, w którym otworzył Międzynarodowy Nowy Testament, siedział na sofie, starając się powściągnąć emocje i przemyśleć tę lekturę jak człowiek rozsądny i inteligentny.

Raport Petroniusza był stosunkowo krótkim, urzędowym dokumentem. Rzeczowy ton i lapidarność tekstu – w którym zwykły rzymski centurion czy kapitan relacjonował swemu przełożonemu, prefektowi pretorianów w Rzymie, proces drobnego, osobliwego przestępcy – sprawiały, że był on po stokroć prawdziwszy, bardziej wiarygodny i przejmujący od pięknej, literackiej relacji świętego Łukasza.